Jak w maju zużyłam dużo produktów, tak w czerwcu- mimo "ambitnych" planów, szczególnie jeśli chodzi o próbki (byłam nad morzem i miałam zamiar wykorzystać próbki od dawna zalegają w szafkach i szufladach) nie zużyłam NIC 🤣 dosłownie zero. Wiem że aż ciężko w to uwierzyć ale ostatecznie na wakacjach używałam miniaturki szamponu która spokojnie wystarczyła na 10 dni i nadal się nie skończyła (100 ml szamponu L'oreal- bardzo wydajny!) na zmianę z pełnowymiarowym szamponem który też się jeszcze nie skoczył. Antyperspiranty- tak samo dwa używane zamiennie, już niewiele zostało ale nie udało się zużyć... Kolorówki w ogóle nie używałam, miałam duże mydło w płynie i spory żel 😎 nie zużyłam więc ani jednego produktu, za to w denku lipcowym będzie już trochę produktów.