My teraz w walentynki mamy 3 rocznicę i zupełnie nie wiemy co robić w ten dzień. A kupiłam nam bluzy King i Queen. Które okazały się zawyzone w rozmiarach.. ze sklepu Brooklyn botique.. odradzam tego sklepu
Nam już strzelił 5 rok, więc idziemy w końcu pierwszy raz do restauracji. Nigdy nie przykładaliśmy wagi do tego dnia, ale trzeba to zmienić. ;D Ja kupiłam mu piękny sweterek i zestaw do pielęgnacji twarzy.
My postanowiliśmy z okazji końca sesji i właśnie Walentynek wybrać się do Zoo we Wrocławiu - mam nadzieję, że nam się uda
Zazwyczaj z moim chłopakiem w walentynki chowamy się w domu by uciec od tłoku na mieście i wszystkich serduszek. Ale w tym roku robimy sobie "podwójną randkę" z moją siostrą i jej chłopakiem, w escape roomie Ostatnio otworzyli nowy pokój a wcześniejsze w takim samym składzie rozwiązywaliśmy. A potem idziemy do restauracji na kolację.
Mamy podobnie, choc to pierwsze walentynki wspólne. I moje pierwsze w zyciu, więc moze po prostu udamy się na randkę... U mnie to się łączy z urodzinami, bo mam dzeń później.
Ja swojej walentynce dałam zegarek.
ja jakoś nigdy nie przepadałam za walentynkami i śmieszy mnie stwierdzenie, że mówią tak tylko osoby, które nie mają je z kim spędzać. Ja mam z kim i dalej twierdzę, że walentynki to takie przereklamowane święto. Jak już ktoś wyżej napisał miłość trzeba okazywać sobie cały czas a nie raz na rok. Ale nie mam nic przeciwko daniu sobie jakichś skromnych prezentów
My Walentynki będziemy obchodzić we 3 Planujemy w sobotę iść na lodowisko. Wtorek niestety u nas odpada ze względu na pracę.
A ja właśnie wróciłam od mojego Mężczyzny, miałam "walentynki" przez cały tydzień i nie wyobrażam sobie, by można było zrobić coś by było jeszcze lepiej. Kupiłam mu kieliszki na wino z czerwonymi podstawkami, ale w sumie walentynki to słaba okazja, bo obdarowujemy sie czymś ciągle
Ja z narzeczonym wybieram się tego dnia na deser do kawiarni. Posiedzimy, pogadamy i tyle. Poza tym kupiłam mu prezent w postaci perfum.
Też lubię! Ale muszę przestać, albo przerzucić się na jadalne prezenty, bo mój M ma już całą szafkę w rzeczach ode mnie
Ja też nie przepadam za walentynkami, taki mały uraz psychiczny po szkolnych "imprezach walentynkowych", kiedy wszyscy dostawali prezenty i liściki tylko nie ja, a szkolne gwiazdki, żeby mi ubliżyć, specjalnie pytały co dostałam i dlaczego znowu nic
Zazwyczaj w walentyki do późna pracuję, a po pracy razem z chłopakiem i naszymi przyjaciółmi jedziemy na drinka/piwo i jakieś dobre jedzonko do naszego ulubionego pubu, gadamy, śmiejemy się, pijemy, gramy w billarda - i dla mnie to idealny sposób na spędzenie walentynek
Co do prezentów, zazwyczaj z chłopakiem rozwiązujemy to tak, że on kupuje mi kwiatka (żeby mi nie było przykro, że wszyscy wokół biegają z kwiatkami prezentami a ja nic), a ja w zamian za to stawiam mu piwko w pubie
Nienawidzę walentynek. Zawsze coś sobie zrobię: jak nie złamię nogę, to nie zdam sprawdzianu, to coś innego... No cóż. Bywa
@paoleandra zazdroszczę! Mieliśmy taki sam plan z wrocławskim zoo, ale okazało się ze znajomi nie są w stanie nas przenocować; (
My wyjeżdżamy na weekend, a we wtorek pójdziemy po pracy na romantyczną kolację u siebie w mieście Ja mojemu kupiłam perfum taki jaki miał upatrzony, umówiliśmy się, że dajemy sobie coś nie drogiego i praktycznego, a nie żadne walentynkowe pierdoły
Ja też nie przepadam za walentynkami Na początku nie lubiłam ich dlatego, że nie miałam z kim spędzać tego święta, ale z biegiem czasu dojrzałam i nawet teraz jak już kogoś mam, to nie lubię tego "święta". Doszłam do wniosku (podobnie jak kilka osób wyżej), że przecież kocha się kogoś przez cały rok i cały rok można być miłym dla tej osoby, wyznawać jej miłość i zaprosić na obiad/kolację/do kina. Oczywiście nie hejtuję nikogo za to, że dla niego walentynki są szczególnym dniem, ale osobiście ja odbieram je jako dzień reklamy i zwiększonej sprzedaży w sklepach. Od początku mówiłam mojemu lubemu, że nie lubię walentynek i nie zamierzam ich obchodzić, więc po prostu idziemy na piwko do jakiegoś pubu/baru
A My z moim raczej nie będziemy obchodzić Walentynek. Kupiłam mu karteczke i dokupie ulubione cukierki... i tyle