055123
055123
4699 lat temu

Wyjazd z Polski.

Tyle się mówi o tym, że młodzi ludzie wyjeżdżają. Wielkie tytuły, że co 8 młody Polak postanawia wyjechać do Niemiec, Anglii czy gdzieś indziej jeszcze. A jak Wy myślicie, ile jest w tym prawdy? Was też ciągnie, by opuścić Polskę? Ja osobiście bałabym się tak wszystko tu zostawić i jechać za granicę Mimo tego, jak tu jest, czuję jakiś sentyment.

*Siostra mojej dobrej kumpeli wyjechała po maturze do Anglii. Zaczynała na zmywaku a obecnie pracuje w jednej z najlepszych restauracji jako kelnerka przy jakimś stadionie, gdzie spotyka same gwiazdy.
Pojechała tam ich 3 siostra na wakacje, by dorobić sobie na studia, to ta najstarsza, która tam mieszka powiedziała, że nie pozwoli jej tu zostać bez niczego z maturą w ręce tylko. Niby jej się tam dobrze żyje, ma męża, co chwile na jakieś wakacje jeździ, ale nie pozwoli, by ktoś z jej bliskich zrobił tak samo, jak ona. W sumie nie rozumiem jej działania...

anec15
anec15
1079 lat temu

Sentyment jest . Tęsknota za rodziną pewnie też będzie ale mam uczucie jakby tutaj w Polsce nie było dla nas miejsca . Pewnie wyjedziemy może na rok może na 4lata żeby zarobić a może nie wrócimy nie wiem sama . Mam jedynie przeczucie że nie wytrzymam z dala od rodziny tak długo . Mój S... ma inne zdanie . Ale ja chce zarobić na wesele ,jakieś auto, zabezpieczenie dla naszej rodziny którą zamierzamy założyć i wracamy .

alex909
alex909
1.41k9 lat temu

Ja za 9 dni wyprowadzam się do Norwegii. I chcę i nie chcę. Tutaj mam rodzinę, a tam czeka na mnie mój ukochany Mam 20 lat i jestem świeżo po maturze. Oboje jesteśmy jeszcze młodzi, więc nie mamy nic do stracenia, zawsze można wrócić.

055123
055123
4699 lat temu

@anec15 mój M to już wgl. ma jobla na tym punkcie. On już sięga myślami, by do USA, które go ciekawią no i które są jego wielką pasją. Tylko on nie rozumie, że ja jestem jedynaczką a on ma jeszcze 2 rodzeństwa, którzy będą się zajmować jego rodzicami. No ja jedynie biorę pod uwagę wyjazd na parę lat i konieczny powrót. Nie mam zamiaru zakładać tam rodziny i zapuszczać korzeni

055123
055123
4699 lat temu

@alex909 Właśnie widziałam, że masz ukochanego z Norwegii i zastanawiałam się, jak dajecie sobie radę Masz może tam jakąś załatwioną pracę czy może zaczynacie wszystko razem od nowa?

anec15
anec15
1079 lat temu
055123 • 9 lat temu
@anec15 mój M to już wgl. ma jobla na tym punkcie. On już sięga myślami, by do USA, które go ciekawią no i które są jego wielką pasją. Tylko on nie rozumie, że ja jestem jedynaczką a on ma jeszcze 2 rodzeństwa, którzy będą się zajmować jego rodzicami. No ja jedynie biorę pod uwagę wyjazd na parę lat i konieczny powrót. Nie mam zamiaru zakładać tam rodziny i zapuszczać korzeni :)

OOO hah S.... gdyby nie wizy i inne duperele już by siedział w USA . Wyjazd tam to jego wielkie marzenie . Ja nie chce wychowywać dzieci w obcym kraju mogą się tam urodzić ale chce żeby do szkoły chodziły w Polsce . Chce żeby wychowywały się przy ciotkach, wujkach ,babciach dziadkach itd . Tak widzę swoją przyszłość . Może za parę lat i w Polsce znajdzie się dla nas miejsce kto wie

bobowaax3
bobowaax3
1849 lat temu

Myślę, że dużo osób myśli o wyjeździe bo tam się żyje lepiej niż w Polsce. Ja osobiście też bym chciała wyjechać, spróbować, zobaczyć jak tam jest, jak się żyje ale na pewno nie sama. Sama to bym się bała a wiadomo z kimś to zawsze raźniej i ma się z kim pogadać Myślę, że ta siostra ma świadomość, że teraz ma tylko maturę, żadnego wyższego wykształcenia. Tam za granicą ma dobrą pracę ale jakby chciała wrócić do Polski to tylko z maturą miałaby marną pracę za najniższą krajową i nic więcej. Może nie chce żeby jej siostra miała tak samo ..

doughnut
doughnut
3.69k9 lat temu

Ja mieszkałam prawie rok czasu za granicą, zawsze są plusy i minusy. Jeśli chcecie to opisze Wam jak wyglądało tam moje życie. Co było dobre, a co złe i odpowiem na Wasze pytania jeśli jakieś macie

alex909
alex909
1.41k9 lat temu
055123 • 9 lat temu
@alex909 Właśnie widziałam, że masz ukochanego z Norwegii i zastanawiałam się, jak dajecie sobie radę :) Masz może tam jakąś załatwioną pracę czy może zaczynacie wszystko razem od nowa?

@055123 Jest z Polski, ale 1,5 miesiąca temu wyleciał do Norwegii ponieważ miał już załatwioną pracę. Umówiliśmy się, że kiedy dostanie pierwszą wypłatę to dolecę do niego Ja jeszcze nie mam nic załatwionego, ale jak będę na miejscu to łatwiej mi będzie coś znaleźć Pierwszy tydzień - dwa były ciężkie, teraz już jest trochę lepiej. Nawet szybko zleciało

upstream93
upstream93
2149 lat temu

Ja kiedyś miałam okazję zostać za granicą, ale nie zrobiłam tego, bo czułam że nie dam rady a to było Usa, więc nie mogłabym przyjeżdżać za często, mój brat jest w Pl 1 na 2 lata i tęsknota jest ogromna ja raczej nie wyjadę, ewentualnie kiedyś na całe wakacje mam w planach.. albo z chłopakiem zarobić na własne mieszkanie i wrócić. ale na razie kombinujemy tak, żeby w Polsce mieć pracę

055123
055123
4699 lat temu

@doughnut opisuj

doughnut
doughnut
3.69k9 lat temu
055123 • 9 lat temu
@doughnut opisuj :)

Opowiem Wam jak to było od początku i jak wyglądało tam moje życie. No więc wyjazd do Niemiec planowaliśmy - kiedyś przyszłościowo. Skończyłam maturę, zaczęłam prawko. Mój chłopak pojechał do Niemiec na truskawki. Wytrzymał tam dwa dni, bo warunki były koszmarne, zatrzymał się u mamy (która mieszka tam na stałe) i okazało się, że przyjęto go do pracy, byli tak zadowoleni, że podpisał z nimi umowę na pół roku. Oczywiście nie wchodziło w grę, że nie będę go widziała taki kawał czasu, tak więc sprężyłam się z prawkiem (zrobiłam mega przyspieszony kurs) i wyjechałam. Przez pierwszy miesiąc mieszkaliśmy z jego mamą, a sprawa wyglądał dość kiepsko. Raz, że drugi raz w życiu widziałam ją na oczy - a miałyśmy razem mieszkać, dwa, że mieszkanie dostaliśmy po niej, a ona była w trakcie przeprowadzki. Przez co ona czuła się tam jak u siebie - zawsze - nawet jak już od miesięcy w nim nie mieszkała, tylko my. Dodam jeszcze, że przeprowadziła się piętro niżej. No, ale mniejsza przez pierwszy miesiąc nasza relacja ucierpiała, bo nawet nie mieliśmy kiedy razem porozmawiać. On pracował od 7 - 17.30, w dodatku 20km za miastem od pon. do piątku z tym, że w piątek do 13... Ja pracowałam od piątku do niedzieli od 17 - do między 23 a 1 w nocy. Pracowałam na kuchni jako zastępstwo głównej kucharki. Praca koszmarnie ciężka. Bez języka i doświadczenia w kuchni tym bardziej. Pracowałam również zawsze - bez względu na wszystko - gdy kucharka miała urlop, była chora itp. czasami przez 2 tyg na dwie zmiany. od 9.30 - 15 i później od 17 do późna, gdzie z buta do domu miałam 40 minut drogi, leciałam zjeść, przebrać się i z powrotem... W święta dorabiałam myjąc okna i dekorując wystawy. Tak, że to jest mniej więcej taki zarys codziennego życia za granicą... PLUSY: cudowne widoki, zarobki, podróże, urlopy, niskie opłaty za mieszkanie itd. poza tym do teraz pracując rok za granicą mój chłopak otrzymuje pieniądze, dodatkowo zawsze miła obsługa w sklepie czy też szpitalu - taka po prostu serdeczność i tolerancja. Tak, ze mieszkając tam zdołaliśmy się utrzymać, pozwalaliśmy sobie na drobne wyjazdy i przyjemności i nadal mieliśmy pieniądze odłożone na powrót do Polski. MINUSY: bariera językowa, harówa, tęsknota za przyjaciółmi i rodzinom, samotność - cholerna samotność mimo, że masz tą drugą osobę obok, przez pobyt tam nasz związek wisiał na włosku... Dlatego, że nie rozmawialiśmy, bo nie było kiedy, nie mieliśmy siły na okazywanie sobie uczuć, poza tym ja miałam tylko jego, a on rodzinę.

doughnut
doughnut
3.69k9 lat temu

tak, że taki pobyt za granicą to próba wszystkiego. Mogłabym Wam wiele opowiadać, bo nie da się wszystkiego opisać w skrócie, na pewno towarzyszyło temu bardzo wiele negatywnych przeżyć i emocji, ja po powrocie do kraju byłam nerwowa i drażliwa...

055123
055123
4699 lat temu

@doughnut chciałbyś powrót?

doughnut
doughnut
3.69k9 lat temu

@055123 gdyby sytuacja mnie do tego zmusiła to mogłabym tam wrócić, tylko zacząć inaczej, lepiej, ale z własnej woli chyba bym się nie zdecydowała drugi raz, chyba, że w innym kraju, bo to zawsze coś innego mój chłopak zawsze mówi, że nie wchodzi dwa razy do tej samej rzeczki, więc skoro spróbowaliśmy raz to drugi, może kiedyś i w innym kraju, ale nie w tym samym

Eliza
Eliza
509 lat temu

Taka sytuacja jest u mnie, że mój tato dostał kontrakt we Włoszech Miejscowość nad samym morzem śródziemnym . Dom dostajemy od jego firmy, nic tylko wyjeżdżać. Niestety nadal się zastanawiają, rozważają tą decyzję. Ja nie mam nic do stracenia, oni w sumie też. Tylko ta cholerna tęsknota za wszystkim pozostawionym tu, nie będzie blisko rodziny :<

Deserto
Deserto
9159 lat temu

W Polsce młodzi ludzie nie mają zapewnionych perspektyw i trudno im tu dobrze zarabiać i godnie żyć. Ja planuję w raz swoim chłopakiem wyjechać za granicę, jak tylko skończę szkołę. Zastanawiamy się nad Holandią oraz Niemcami, ale nie wykluczamy Anglii. Wszystko się okaże, zobaczymy jak to będzie. W Polsce nie chcę zostawać, mimo, że kocham ten kraj.

robakk
Nieznany profil
3809 lat temu

bardzo chciałabym stąd wyjechać. naprawdę chciałabym. w tamtym roku na wakacje prawie nam się udało jednak coś poszło nie tak i nadal tkwimy tutaj, bez perspektyw na życie, bez planów na przyszłość.

janedoe
Nieznany profil
2049 lat temu

Ja bym chciała wyjechać, ale na zasadzie że biorę dziekankę na rok i jadę do pracy np jako opiekunka albo kelnerka. Ew. coś związanego z końmi. A potem wracam z oszczędnościami i układam sobie życie normalnie w Polsce. Może kiedyś tak zrobię Chociaż jestem typem domatora i źle mi się wyjeżdża nawet na dwa tygodnie, dlatego zobaczymy. Na zawsze nie dałabym rady.

hostka92
hostka92
2.89k9 lat temu

Mnie też ciągnie aby wyjechać na stałe i zacząć układać sobie życie po swojemu. Boję się jednak jechać w ciemno. Trzeba mieć własne oszczędności na początek, trzeba znaleźć mieszkanie, prace i załatwić sporo różnych spraw. Nie mam nikogo za granicą więc wszystko musiałabym załatwić sama, a nigdy nie wiadomo jak pójdzie. Gdybym miała u kogo zamieszkać na początek, pomógł by mi się odnaleźć tam na miejscu i umiałabym język dobrze to bez oparów bym jechała

Ewsik
Ewsik
1399 lat temu

Piszę poprawkę matury i spadam stąd, jak najdalej. Nie dość, że ciemnogród to wszyscy moi znajomi, którzy pracują (którym UDAŁO się znaleźć pracę po technikach/studiach) zarabiają przeważnie 5zł/h.

1 2
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.