Ślub w środku tygodnia, co o tym sądzicie?

Strona 2 / 4

monawerona
Nieznany profil
2.91k8 lat temu
majra • 8 lat temu
Jeśli po ślubie ma być tylko obiad dla bliskich i ewentualna kawa/ciasto to myślę, że nie jest to problem aby wziąć ślub w środku tygodnia ;). Ważne, aby dla was ta data była niezapomniana ;).

GlamRock • 8 lat temu
Właśnie problem jest taki, że my chcemy skromnie a rodziny chcą imprezy wszech czasów :(

majra • 8 lat temu
To rodzina będzie musiała pogodzić się z tym, że chcecie skromną uroczystość :). Nie róbcie nic na siłę i dla rodziny. Ten ślub jest dla was nie dla nich! :) A jak już im tak zależy, na imprezie wszech czasów to niech sobie sami zorganizują jakąś dziką imprezę :D

kamilja • 8 lat temu
@majra tylko jak wytłumaczyć wizję skromnego wesela połowie rodziny, która się obrazi na śmierć za to, ze nie była zaproszona? :(

majra • 8 lat temu
Szczerze mówiąc to ja bym się wgl nie przejęła tymi co się za to obrażą, że nie zapraszam ich na MOJE skromne wesele (a w zasadzie obiad). Albo się z tym pogodzą, albo obrażą. A nawet jeśli się obrażą to w końcu im przejdzie :P Wiem, że nie każdy tak samo do tego podchodzi, ale no kurczę to wasze święto i reszta powinna uszanować taką a nie inną decyzję.

@majra Dokładnie w d*pie z nimi. Niech się obrażą księżniczki i książęta. Jeśli ktoś nie potrafi zrozumieć prostych kwestii że nie chce się hucznego wesela, ciemnogród. Boże obrażanie się za takie rzeczy nie wierzę, że w ogóle to czytam... Na prawdę są gorsze problemy w rodzinach niż obrażanie się na wielkość wesela jeszcze nie swojego... Masakra... Niektórzy w ogóle nie robią żadnej imprezki... Takie problemy dzielą ludzi w rodzinie...

kamilja
kamilja
4.57k8 lat temu
majra • 8 lat temu
Jeśli po ślubie ma być tylko obiad dla bliskich i ewentualna kawa/ciasto to myślę, że nie jest to problem aby wziąć ślub w środku tygodnia ;). Ważne, aby dla was ta data była niezapomniana ;).

GlamRock • 8 lat temu
Właśnie problem jest taki, że my chcemy skromnie a rodziny chcą imprezy wszech czasów :(

majra • 8 lat temu
To rodzina będzie musiała pogodzić się z tym, że chcecie skromną uroczystość :). Nie róbcie nic na siłę i dla rodziny. Ten ślub jest dla was nie dla nich! :) A jak już im tak zależy, na imprezie wszech czasów to niech sobie sami zorganizują jakąś dziką imprezę :D

kamilja • 8 lat temu
@majra tylko jak wytłumaczyć wizję skromnego wesela połowie rodziny, która się obrazi na śmierć za to, ze nie była zaproszona? :(

majra • 8 lat temu
Szczerze mówiąc to ja bym się wgl nie przejęła tymi co się za to obrażą, że nie zapraszam ich na MOJE skromne wesele (a w zasadzie obiad). Albo się z tym pogodzą, albo obrażą. A nawet jeśli się obrażą to w końcu im przejdzie :P Wiem, że nie każdy tak samo do tego podchodzi, ale no kurczę to wasze święto i reszta powinna uszanować taką a nie inną decyzję.

GlamRock • 8 lat temu
Niby tak, ale największy problem jest z moją przyszłą teściową i nie mam pojęcia jak do niej dotrzeć by w końcu odpuściła :(

@GlamRock widzę, że mamy ten sam problem. chociaż my daty jeszcze nie wybraliśmy, ale chodzi o kwestie organizacyjne. nigdy nie marzyło mi się wielkie wesele, ale od strony narzeczonego byliśmy już na dwóch jako goście (bo "wypadało" pójść), więc wiem, że gdyby zaprosić tych co byli jako goście na obu to będzie wyjdzie sporo osób, a tego bym nie chciała. wolałabym coś skromniejszego.

GlamRock
GlamRock
3.68k8 lat temu
majra • 8 lat temu
Jeśli po ślubie ma być tylko obiad dla bliskich i ewentualna kawa/ciasto to myślę, że nie jest to problem aby wziąć ślub w środku tygodnia ;). Ważne, aby dla was ta data była niezapomniana ;).

GlamRock • 8 lat temu
Właśnie problem jest taki, że my chcemy skromnie a rodziny chcą imprezy wszech czasów :(

majra • 8 lat temu
To rodzina będzie musiała pogodzić się z tym, że chcecie skromną uroczystość :). Nie róbcie nic na siłę i dla rodziny. Ten ślub jest dla was nie dla nich! :) A jak już im tak zależy, na imprezie wszech czasów to niech sobie sami zorganizują jakąś dziką imprezę :D

kamilja • 8 lat temu
@majra tylko jak wytłumaczyć wizję skromnego wesela połowie rodziny, która się obrazi na śmierć za to, ze nie była zaproszona? :(

majra • 8 lat temu
Szczerze mówiąc to ja bym się wgl nie przejęła tymi co się za to obrażą, że nie zapraszam ich na MOJE skromne wesele (a w zasadzie obiad). Albo się z tym pogodzą, albo obrażą. A nawet jeśli się obrażą to w końcu im przejdzie :P Wiem, że nie każdy tak samo do tego podchodzi, ale no kurczę to wasze święto i reszta powinna uszanować taką a nie inną decyzję.

kamilja • 8 lat temu
ja też bym wolała u siebie właśnie obiad/obiadokolację/kawę czy coś takiego niż duże wesele. mój narzeczony też nie przepada za wielkimi imprezami, ale dla dobrego wrażenia/utrzymania co najmniej neutralnych a nie złych stosunków z rodziną, zorganizowałby normalne wesele. mnie to nie przekonuje, nie widzę żadnego sensu w pokazywaniu się przed ludźmi, tylko dlatego że tak wypada i że większość tak robi. ALE jak przekonać narzeczonego i później jego rodziców, żeby się nie przejmowali, że połowa rodziny będzie miała do tego sceptyczne podejście (delikatnie mówiąc)? dodam, że z rodziną z mojej strony nie ma problemu, nawet jeżeli ktoś się obrazi to ja to przeżyję.

Oboje wolimy minimalizm, dlatego wytworna impreza jeszcze przy Disco Polo to dla Nas kompletna porażka. Moi rodzice i dziadkowie są tak samo jak my za skromną uroczystością, nawet siostra mojego K. trzyma Naszą stronę, ale nie potrafimy trafić do mojej przyszłej teściowej przy każdej okazji nawet urodzin wszytko musi być wystawne i z najlepszej półki, my tak nie chcemy i nie wiem co robić by jakoś jej przetłumaczyć że skoro to Nasz dzień i Nasze pieniądze to ostatnie słowo należy do Nas

GlamRock
GlamRock
3.68k8 lat temu
majra • 8 lat temu
Jeśli po ślubie ma być tylko obiad dla bliskich i ewentualna kawa/ciasto to myślę, że nie jest to problem aby wziąć ślub w środku tygodnia ;). Ważne, aby dla was ta data była niezapomniana ;).

GlamRock • 8 lat temu
Właśnie problem jest taki, że my chcemy skromnie a rodziny chcą imprezy wszech czasów :(

majra • 8 lat temu
To rodzina będzie musiała pogodzić się z tym, że chcecie skromną uroczystość :). Nie róbcie nic na siłę i dla rodziny. Ten ślub jest dla was nie dla nich! :) A jak już im tak zależy, na imprezie wszech czasów to niech sobie sami zorganizują jakąś dziką imprezę :D

kamilja • 8 lat temu
@majra tylko jak wytłumaczyć wizję skromnego wesela połowie rodziny, która się obrazi na śmierć za to, ze nie była zaproszona? :(

majra • 8 lat temu
Szczerze mówiąc to ja bym się wgl nie przejęła tymi co się za to obrażą, że nie zapraszam ich na MOJE skromne wesele (a w zasadzie obiad). Albo się z tym pogodzą, albo obrażą. A nawet jeśli się obrażą to w końcu im przejdzie :P Wiem, że nie każdy tak samo do tego podchodzi, ale no kurczę to wasze święto i reszta powinna uszanować taką a nie inną decyzję.

Nieznany profil • 8 lat temu
@majra Dokładnie w d*pie z nimi. Niech się obrażą księżniczki i książęta. Jeśli ktoś nie potrafi zrozumieć prostych kwestii że nie chce się hucznego wesela, ciemnogród. Boże obrażanie się za takie rzeczy nie wierzę, że w ogóle to czytam... Na prawdę są gorsze problemy w rodzinach niż obrażanie się na wielkość wesela jeszcze nie swojego... Masakra... Niektórzy w ogóle nie robią żadnej imprezki... Takie problemy dzielą ludzi w rodzinie...

Oj dzielą już kilka osób w Naszej rodzinie strzeliło focha, bo gdzieś się dowiedzieli, że nie chcemy imprezy na 200 osób.

No kurde co fajnego jest w zaproszeniu ludzi których nigdy na oczy nie widzieliśmy?

GlamRock
GlamRock
3.68k8 lat temu
majra • 8 lat temu
Jeśli po ślubie ma być tylko obiad dla bliskich i ewentualna kawa/ciasto to myślę, że nie jest to problem aby wziąć ślub w środku tygodnia ;). Ważne, aby dla was ta data była niezapomniana ;).

GlamRock • 8 lat temu
Właśnie problem jest taki, że my chcemy skromnie a rodziny chcą imprezy wszech czasów :(

majra • 8 lat temu
To rodzina będzie musiała pogodzić się z tym, że chcecie skromną uroczystość :). Nie róbcie nic na siłę i dla rodziny. Ten ślub jest dla was nie dla nich! :) A jak już im tak zależy, na imprezie wszech czasów to niech sobie sami zorganizują jakąś dziką imprezę :D

kamilja • 8 lat temu
@majra tylko jak wytłumaczyć wizję skromnego wesela połowie rodziny, która się obrazi na śmierć za to, ze nie była zaproszona? :(

majra • 8 lat temu
Szczerze mówiąc to ja bym się wgl nie przejęła tymi co się za to obrażą, że nie zapraszam ich na MOJE skromne wesele (a w zasadzie obiad). Albo się z tym pogodzą, albo obrażą. A nawet jeśli się obrażą to w końcu im przejdzie :P Wiem, że nie każdy tak samo do tego podchodzi, ale no kurczę to wasze święto i reszta powinna uszanować taką a nie inną decyzję.

GlamRock • 8 lat temu
Niby tak, ale największy problem jest z moją przyszłą teściową i nie mam pojęcia jak do niej dotrzeć by w końcu odpuściła :(

kamilja • 8 lat temu
@GlamRock widzę, że mamy ten sam problem. chociaż my daty jeszcze nie wybraliśmy, ale chodzi o kwestie organizacyjne. nigdy nie marzyło mi się wielkie wesele, ale od strony narzeczonego byliśmy już na dwóch jako goście (bo "wypadało" pójść), więc wiem, że gdyby zaprosić tych co byli jako goście na obu to będzie wyjdzie sporo osób, a tego bym nie chciała. wolałabym coś skromniejszego.

A co wg. Twój narzeczony na skromny obiad po uroczystości w kościele?
Jest za czy przeciw?
Bo z tego co piszesz to bardziej skłania się ku wielkiej uroczystości bo tak wypada.

kamilja
kamilja
4.57k8 lat temu
majra • 8 lat temu
Jeśli po ślubie ma być tylko obiad dla bliskich i ewentualna kawa/ciasto to myślę, że nie jest to problem aby wziąć ślub w środku tygodnia ;). Ważne, aby dla was ta data była niezapomniana ;).

GlamRock • 8 lat temu
Właśnie problem jest taki, że my chcemy skromnie a rodziny chcą imprezy wszech czasów :(

majra • 8 lat temu
To rodzina będzie musiała pogodzić się z tym, że chcecie skromną uroczystość :). Nie róbcie nic na siłę i dla rodziny. Ten ślub jest dla was nie dla nich! :) A jak już im tak zależy, na imprezie wszech czasów to niech sobie sami zorganizują jakąś dziką imprezę :D

kamilja • 8 lat temu
@majra tylko jak wytłumaczyć wizję skromnego wesela połowie rodziny, która się obrazi na śmierć za to, ze nie była zaproszona? :(

majra • 8 lat temu
Szczerze mówiąc to ja bym się wgl nie przejęła tymi co się za to obrażą, że nie zapraszam ich na MOJE skromne wesele (a w zasadzie obiad). Albo się z tym pogodzą, albo obrażą. A nawet jeśli się obrażą to w końcu im przejdzie :P Wiem, że nie każdy tak samo do tego podchodzi, ale no kurczę to wasze święto i reszta powinna uszanować taką a nie inną decyzję.

kamilja • 8 lat temu
ja też bym wolała u siebie właśnie obiad/obiadokolację/kawę czy coś takiego niż duże wesele. mój narzeczony też nie przepada za wielkimi imprezami, ale dla dobrego wrażenia/utrzymania co najmniej neutralnych a nie złych stosunków z rodziną, zorganizowałby normalne wesele. mnie to nie przekonuje, nie widzę żadnego sensu w pokazywaniu się przed ludźmi, tylko dlatego że tak wypada i że większość tak robi. ALE jak przekonać narzeczonego i później jego rodziców, żeby się nie przejmowali, że połowa rodziny będzie miała do tego sceptyczne podejście (delikatnie mówiąc)? dodam, że z rodziną z mojej strony nie ma problemu, nawet jeżeli ktoś się obrazi to ja to przeżyję.

GlamRock • 8 lat temu
Oboje wolimy minimalizm, dlatego wytworna impreza jeszcze przy Disco Polo to dla Nas kompletna porażka. Moi rodzice i dziadkowie są tak samo jak my za skromną uroczystością, nawet siostra mojego K. trzyma Naszą stronę, ale nie potrafimy trafić do mojej przyszłej teściowej przy każdej okazji nawet urodzin wszytko musi być wystawne i z najlepszej półki, my tak nie chcemy i nie wiem co robić by jakoś jej przetłumaczyć że skoro to Nasz dzień i Nasze pieniądze to ostatnie słowo należy do Nas

@GlamRock Dokładnie, nie dość, że impreza z założenia ma być duża, to jeszcze oczywiście muzyka taneczna i disco - a to zupełnie nie moje klimaty.. Więc nie dość, że "wymaga" się od nas, żeby było wesele, w dodatku z odpowiednią liczbą osób, żeby nikt się nie obraził, to jeszcze trzeba im zapewnić rozrywkę podczas tego wesela (przecież nikt nie zatańczy do rockowych piosenek, a niczego innego nie słucham, wszelkie dyskoteki/kluby przyprawiają mnie o ból głowy...)
Trzymam kciuki, żeby ci się udało znaleźć rozwiązanie! My, jak mówiłam, daty jeszcze nie mamy, więc mam trochę czasu, ale w końcu trzeba będzie zacząć robić konkretne plany i trzeba będzie oznajmić rodzicom i rodzinie co ustaliliśmy.

kamilja
kamilja
4.57k8 lat temu
majra • 8 lat temu
Jeśli po ślubie ma być tylko obiad dla bliskich i ewentualna kawa/ciasto to myślę, że nie jest to problem aby wziąć ślub w środku tygodnia ;). Ważne, aby dla was ta data była niezapomniana ;).

GlamRock • 8 lat temu
Właśnie problem jest taki, że my chcemy skromnie a rodziny chcą imprezy wszech czasów :(

majra • 8 lat temu
To rodzina będzie musiała pogodzić się z tym, że chcecie skromną uroczystość :). Nie róbcie nic na siłę i dla rodziny. Ten ślub jest dla was nie dla nich! :) A jak już im tak zależy, na imprezie wszech czasów to niech sobie sami zorganizują jakąś dziką imprezę :D

kamilja • 8 lat temu
@majra tylko jak wytłumaczyć wizję skromnego wesela połowie rodziny, która się obrazi na śmierć za to, ze nie była zaproszona? :(

majra • 8 lat temu
Szczerze mówiąc to ja bym się wgl nie przejęła tymi co się za to obrażą, że nie zapraszam ich na MOJE skromne wesele (a w zasadzie obiad). Albo się z tym pogodzą, albo obrażą. A nawet jeśli się obrażą to w końcu im przejdzie :P Wiem, że nie każdy tak samo do tego podchodzi, ale no kurczę to wasze święto i reszta powinna uszanować taką a nie inną decyzję.

GlamRock • 8 lat temu
Niby tak, ale największy problem jest z moją przyszłą teściową i nie mam pojęcia jak do niej dotrzeć by w końcu odpuściła :(

kamilja • 8 lat temu
@GlamRock widzę, że mamy ten sam problem. chociaż my daty jeszcze nie wybraliśmy, ale chodzi o kwestie organizacyjne. nigdy nie marzyło mi się wielkie wesele, ale od strony narzeczonego byliśmy już na dwóch jako goście (bo "wypadało" pójść), więc wiem, że gdyby zaprosić tych co byli jako goście na obu to będzie wyjdzie sporo osób, a tego bym nie chciała. wolałabym coś skromniejszego.

GlamRock • 8 lat temu
A co wg. Twój narzeczony na skromny obiad po uroczystości w kościele? Jest za czy przeciw? Bo z tego co piszesz to bardziej skłania się ku wielkiej uroczystości bo tak wypada.

on byłby skłonny się na to zgodzić właśnie ze względu na dobre stosunki z rodziną. ale też nie przepada za byciem w centrum uwagi. odpowiada mu moja wizja skromnej uroczystości, tylko muszę go przekonać, żeby nie przejmował się tym, że rodzice/rodzina oczekują dużego wesela, bo tak się robi.

GlamRock
GlamRock
3.68k8 lat temu
majra • 8 lat temu
Jeśli po ślubie ma być tylko obiad dla bliskich i ewentualna kawa/ciasto to myślę, że nie jest to problem aby wziąć ślub w środku tygodnia ;). Ważne, aby dla was ta data była niezapomniana ;).

GlamRock • 8 lat temu
Właśnie problem jest taki, że my chcemy skromnie a rodziny chcą imprezy wszech czasów :(

majra • 8 lat temu
To rodzina będzie musiała pogodzić się z tym, że chcecie skromną uroczystość :). Nie róbcie nic na siłę i dla rodziny. Ten ślub jest dla was nie dla nich! :) A jak już im tak zależy, na imprezie wszech czasów to niech sobie sami zorganizują jakąś dziką imprezę :D

kamilja • 8 lat temu
@majra tylko jak wytłumaczyć wizję skromnego wesela połowie rodziny, która się obrazi na śmierć za to, ze nie była zaproszona? :(

majra • 8 lat temu
Szczerze mówiąc to ja bym się wgl nie przejęła tymi co się za to obrażą, że nie zapraszam ich na MOJE skromne wesele (a w zasadzie obiad). Albo się z tym pogodzą, albo obrażą. A nawet jeśli się obrażą to w końcu im przejdzie :P Wiem, że nie każdy tak samo do tego podchodzi, ale no kurczę to wasze święto i reszta powinna uszanować taką a nie inną decyzję.

kamilja • 8 lat temu
ja też bym wolała u siebie właśnie obiad/obiadokolację/kawę czy coś takiego niż duże wesele. mój narzeczony też nie przepada za wielkimi imprezami, ale dla dobrego wrażenia/utrzymania co najmniej neutralnych a nie złych stosunków z rodziną, zorganizowałby normalne wesele. mnie to nie przekonuje, nie widzę żadnego sensu w pokazywaniu się przed ludźmi, tylko dlatego że tak wypada i że większość tak robi. ALE jak przekonać narzeczonego i później jego rodziców, żeby się nie przejmowali, że połowa rodziny będzie miała do tego sceptyczne podejście (delikatnie mówiąc)? dodam, że z rodziną z mojej strony nie ma problemu, nawet jeżeli ktoś się obrazi to ja to przeżyję.

GlamRock • 8 lat temu
Oboje wolimy minimalizm, dlatego wytworna impreza jeszcze przy Disco Polo to dla Nas kompletna porażka. Moi rodzice i dziadkowie są tak samo jak my za skromną uroczystością, nawet siostra mojego K. trzyma Naszą stronę, ale nie potrafimy trafić do mojej przyszłej teściowej przy każdej okazji nawet urodzin wszytko musi być wystawne i z najlepszej półki, my tak nie chcemy i nie wiem co robić by jakoś jej przetłumaczyć że skoro to Nasz dzień i Nasze pieniądze to ostatnie słowo należy do Nas

kamilja • 8 lat temu
@GlamRock Dokładnie, nie dość, że impreza z założenia ma być duża, to jeszcze oczywiście muzyka taneczna i disco - a to zupełnie nie moje klimaty.. Więc nie dość, że "wymaga" się od nas, żeby było wesele, w dodatku z odpowiednią liczbą osób, żeby nikt się nie obraził, to jeszcze trzeba im zapewnić rozrywkę podczas tego wesela (przecież nikt nie zatańczy do rockowych piosenek, a niczego innego nie słucham, wszelkie dyskoteki/kluby przyprawiają mnie o ból głowy...) Trzymam kciuki, żeby ci się udało znaleźć rozwiązanie! My, jak mówiłam, daty jeszcze nie mamy, więc mam trochę czasu, ale w końcu trzeba będzie zacząć robić konkretne plany i trzeba będzie oznajmić rodzicom i rodzinie co ustaliliśmy.

Wam też życze powodzenia w ustaleniu wszystkiego
A co do muzyki to Nasi goście też kiepsko bawiliby się przy rockowej muzyce

GlamRock
GlamRock
3.68k8 lat temu
majra • 8 lat temu
Jeśli po ślubie ma być tylko obiad dla bliskich i ewentualna kawa/ciasto to myślę, że nie jest to problem aby wziąć ślub w środku tygodnia ;). Ważne, aby dla was ta data była niezapomniana ;).

GlamRock • 8 lat temu
Właśnie problem jest taki, że my chcemy skromnie a rodziny chcą imprezy wszech czasów :(

majra • 8 lat temu
To rodzina będzie musiała pogodzić się z tym, że chcecie skromną uroczystość :). Nie róbcie nic na siłę i dla rodziny. Ten ślub jest dla was nie dla nich! :) A jak już im tak zależy, na imprezie wszech czasów to niech sobie sami zorganizują jakąś dziką imprezę :D

kamilja • 8 lat temu
@majra tylko jak wytłumaczyć wizję skromnego wesela połowie rodziny, która się obrazi na śmierć za to, ze nie była zaproszona? :(

majra • 8 lat temu
Szczerze mówiąc to ja bym się wgl nie przejęła tymi co się za to obrażą, że nie zapraszam ich na MOJE skromne wesele (a w zasadzie obiad). Albo się z tym pogodzą, albo obrażą. A nawet jeśli się obrażą to w końcu im przejdzie :P Wiem, że nie każdy tak samo do tego podchodzi, ale no kurczę to wasze święto i reszta powinna uszanować taką a nie inną decyzję.

GlamRock • 8 lat temu
Niby tak, ale największy problem jest z moją przyszłą teściową i nie mam pojęcia jak do niej dotrzeć by w końcu odpuściła :(

kamilja • 8 lat temu
@GlamRock widzę, że mamy ten sam problem. chociaż my daty jeszcze nie wybraliśmy, ale chodzi o kwestie organizacyjne. nigdy nie marzyło mi się wielkie wesele, ale od strony narzeczonego byliśmy już na dwóch jako goście (bo "wypadało" pójść), więc wiem, że gdyby zaprosić tych co byli jako goście na obu to będzie wyjdzie sporo osób, a tego bym nie chciała. wolałabym coś skromniejszego.

GlamRock • 8 lat temu
A co wg. Twój narzeczony na skromny obiad po uroczystości w kościele? Jest za czy przeciw? Bo z tego co piszesz to bardziej skłania się ku wielkiej uroczystości bo tak wypada.

kamilja • 8 lat temu
on byłby skłonny się na to zgodzić właśnie ze względu na dobre stosunki z rodziną. ale też nie przepada za byciem w centrum uwagi. odpowiada mu moja wizja skromnej uroczystości, tylko muszę go przekonać, żeby nie przejmował się tym, że rodzice/rodzina oczekują dużego wesela, bo tak się robi.

Jeśli jest skłonny zgodzić się na skromną uroczystość to musicie porozmawiać na ten temat, może zgodzi się szybciej niż myślisz, albo wymyślicie jakiś kompromis

kamilja
kamilja
4.57k8 lat temu
majra • 8 lat temu
Jeśli po ślubie ma być tylko obiad dla bliskich i ewentualna kawa/ciasto to myślę, że nie jest to problem aby wziąć ślub w środku tygodnia ;). Ważne, aby dla was ta data była niezapomniana ;).

GlamRock • 8 lat temu
Właśnie problem jest taki, że my chcemy skromnie a rodziny chcą imprezy wszech czasów :(

majra • 8 lat temu
To rodzina będzie musiała pogodzić się z tym, że chcecie skromną uroczystość :). Nie róbcie nic na siłę i dla rodziny. Ten ślub jest dla was nie dla nich! :) A jak już im tak zależy, na imprezie wszech czasów to niech sobie sami zorganizują jakąś dziką imprezę :D

kamilja • 8 lat temu
@majra tylko jak wytłumaczyć wizję skromnego wesela połowie rodziny, która się obrazi na śmierć za to, ze nie była zaproszona? :(

majra • 8 lat temu
Szczerze mówiąc to ja bym się wgl nie przejęła tymi co się za to obrażą, że nie zapraszam ich na MOJE skromne wesele (a w zasadzie obiad). Albo się z tym pogodzą, albo obrażą. A nawet jeśli się obrażą to w końcu im przejdzie :P Wiem, że nie każdy tak samo do tego podchodzi, ale no kurczę to wasze święto i reszta powinna uszanować taką a nie inną decyzję.

kamilja • 8 lat temu
ja też bym wolała u siebie właśnie obiad/obiadokolację/kawę czy coś takiego niż duże wesele. mój narzeczony też nie przepada za wielkimi imprezami, ale dla dobrego wrażenia/utrzymania co najmniej neutralnych a nie złych stosunków z rodziną, zorganizowałby normalne wesele. mnie to nie przekonuje, nie widzę żadnego sensu w pokazywaniu się przed ludźmi, tylko dlatego że tak wypada i że większość tak robi. ALE jak przekonać narzeczonego i później jego rodziców, żeby się nie przejmowali, że połowa rodziny będzie miała do tego sceptyczne podejście (delikatnie mówiąc)? dodam, że z rodziną z mojej strony nie ma problemu, nawet jeżeli ktoś się obrazi to ja to przeżyję.

GlamRock • 8 lat temu
Oboje wolimy minimalizm, dlatego wytworna impreza jeszcze przy Disco Polo to dla Nas kompletna porażka. Moi rodzice i dziadkowie są tak samo jak my za skromną uroczystością, nawet siostra mojego K. trzyma Naszą stronę, ale nie potrafimy trafić do mojej przyszłej teściowej przy każdej okazji nawet urodzin wszytko musi być wystawne i z najlepszej półki, my tak nie chcemy i nie wiem co robić by jakoś jej przetłumaczyć że skoro to Nasz dzień i Nasze pieniądze to ostatnie słowo należy do Nas

kamilja • 8 lat temu
@GlamRock Dokładnie, nie dość, że impreza z założenia ma być duża, to jeszcze oczywiście muzyka taneczna i disco - a to zupełnie nie moje klimaty.. Więc nie dość, że "wymaga" się od nas, żeby było wesele, w dodatku z odpowiednią liczbą osób, żeby nikt się nie obraził, to jeszcze trzeba im zapewnić rozrywkę podczas tego wesela (przecież nikt nie zatańczy do rockowych piosenek, a niczego innego nie słucham, wszelkie dyskoteki/kluby przyprawiają mnie o ból głowy...) Trzymam kciuki, żeby ci się udało znaleźć rozwiązanie! My, jak mówiłam, daty jeszcze nie mamy, więc mam trochę czasu, ale w końcu trzeba będzie zacząć robić konkretne plany i trzeba będzie oznajmić rodzicom i rodzinie co ustaliliśmy.

GlamRock • 8 lat temu
Wam też życze powodzenia w ustaleniu wszystkiego ♥ A co do muzyki to Nasi goście też kiepsko bawiliby się przy rockowej muzyce :P

trochę nam się konwersacje rozjechały na dwa wątki, bo nie ma ciągłości...
dziękuję ♥ mam nadzieję, ze wszystko się jakoś uda ostatecznie

a dużo osób w ogóle planujecie zaprosić? tzn rodzice, rodzeństwo, przyjaciele?

i mam nadzieję, ze się zgodzi na to, co sobie wymyśliłam. muszę tylko znaleźć dobry czas i miejsce, żeby o tym porozmawiać, bo to też będzie istotne. teraz zaczął nową pracę, więc go jeszcze takimi nowinkami nie będę zarzucać, bo się biedny przestraszy ;p

GlamRock
GlamRock
3.68k8 lat temu
majra • 8 lat temu
Jeśli po ślubie ma być tylko obiad dla bliskich i ewentualna kawa/ciasto to myślę, że nie jest to problem aby wziąć ślub w środku tygodnia ;). Ważne, aby dla was ta data była niezapomniana ;).

GlamRock • 8 lat temu
Właśnie problem jest taki, że my chcemy skromnie a rodziny chcą imprezy wszech czasów :(

majra • 8 lat temu
To rodzina będzie musiała pogodzić się z tym, że chcecie skromną uroczystość :). Nie róbcie nic na siłę i dla rodziny. Ten ślub jest dla was nie dla nich! :) A jak już im tak zależy, na imprezie wszech czasów to niech sobie sami zorganizują jakąś dziką imprezę :D

kamilja • 8 lat temu
@majra tylko jak wytłumaczyć wizję skromnego wesela połowie rodziny, która się obrazi na śmierć za to, ze nie była zaproszona? :(

majra • 8 lat temu
Szczerze mówiąc to ja bym się wgl nie przejęła tymi co się za to obrażą, że nie zapraszam ich na MOJE skromne wesele (a w zasadzie obiad). Albo się z tym pogodzą, albo obrażą. A nawet jeśli się obrażą to w końcu im przejdzie :P Wiem, że nie każdy tak samo do tego podchodzi, ale no kurczę to wasze święto i reszta powinna uszanować taką a nie inną decyzję.

kamilja • 8 lat temu
ja też bym wolała u siebie właśnie obiad/obiadokolację/kawę czy coś takiego niż duże wesele. mój narzeczony też nie przepada za wielkimi imprezami, ale dla dobrego wrażenia/utrzymania co najmniej neutralnych a nie złych stosunków z rodziną, zorganizowałby normalne wesele. mnie to nie przekonuje, nie widzę żadnego sensu w pokazywaniu się przed ludźmi, tylko dlatego że tak wypada i że większość tak robi. ALE jak przekonać narzeczonego i później jego rodziców, żeby się nie przejmowali, że połowa rodziny będzie miała do tego sceptyczne podejście (delikatnie mówiąc)? dodam, że z rodziną z mojej strony nie ma problemu, nawet jeżeli ktoś się obrazi to ja to przeżyję.

GlamRock • 8 lat temu
Oboje wolimy minimalizm, dlatego wytworna impreza jeszcze przy Disco Polo to dla Nas kompletna porażka. Moi rodzice i dziadkowie są tak samo jak my za skromną uroczystością, nawet siostra mojego K. trzyma Naszą stronę, ale nie potrafimy trafić do mojej przyszłej teściowej przy każdej okazji nawet urodzin wszytko musi być wystawne i z najlepszej półki, my tak nie chcemy i nie wiem co robić by jakoś jej przetłumaczyć że skoro to Nasz dzień i Nasze pieniądze to ostatnie słowo należy do Nas

kamilja • 8 lat temu
@GlamRock Dokładnie, nie dość, że impreza z założenia ma być duża, to jeszcze oczywiście muzyka taneczna i disco - a to zupełnie nie moje klimaty.. Więc nie dość, że "wymaga" się od nas, żeby było wesele, w dodatku z odpowiednią liczbą osób, żeby nikt się nie obraził, to jeszcze trzeba im zapewnić rozrywkę podczas tego wesela (przecież nikt nie zatańczy do rockowych piosenek, a niczego innego nie słucham, wszelkie dyskoteki/kluby przyprawiają mnie o ból głowy...) Trzymam kciuki, żeby ci się udało znaleźć rozwiązanie! My, jak mówiłam, daty jeszcze nie mamy, więc mam trochę czasu, ale w końcu trzeba będzie zacząć robić konkretne plany i trzeba będzie oznajmić rodzicom i rodzinie co ustaliliśmy.

GlamRock • 8 lat temu
Wam też życze powodzenia w ustaleniu wszystkiego ♥ A co do muzyki to Nasi goście też kiepsko bawiliby się przy rockowej muzyce :P

kamilja • 8 lat temu
trochę nam się konwersacje rozjechały na dwa wątki, bo nie ma ciągłości... dziękuję ♥ mam nadzieję, ze wszystko się jakoś uda ostatecznie :) a dużo osób w ogóle planujecie zaprosić? tzn rodzice, rodzeństwo, przyjaciele? i mam nadzieję, ze się zgodzi na to, co sobie wymyśliłam. muszę tylko znaleźć dobry czas i miejsce, żeby o tym porozmawiać, bo to też będzie istotne. teraz zaczął nową pracę, więc go jeszcze takimi nowinkami nie będę zarzucać, bo się biedny przestraszy ;p

Jeśli postawimy na swoim i będzie tylko obiad to będzie 20 max 25 osób, bo nie liczyłam czy mój brat i siostra mojego K. przyjdą z kimś.

kamilja
kamilja
4.57k8 lat temu
majra • 8 lat temu
Jeśli po ślubie ma być tylko obiad dla bliskich i ewentualna kawa/ciasto to myślę, że nie jest to problem aby wziąć ślub w środku tygodnia ;). Ważne, aby dla was ta data była niezapomniana ;).

GlamRock • 8 lat temu
Właśnie problem jest taki, że my chcemy skromnie a rodziny chcą imprezy wszech czasów :(

majra • 8 lat temu
To rodzina będzie musiała pogodzić się z tym, że chcecie skromną uroczystość :). Nie róbcie nic na siłę i dla rodziny. Ten ślub jest dla was nie dla nich! :) A jak już im tak zależy, na imprezie wszech czasów to niech sobie sami zorganizują jakąś dziką imprezę :D

kamilja • 8 lat temu
@majra tylko jak wytłumaczyć wizję skromnego wesela połowie rodziny, która się obrazi na śmierć za to, ze nie była zaproszona? :(

majra • 8 lat temu
Szczerze mówiąc to ja bym się wgl nie przejęła tymi co się za to obrażą, że nie zapraszam ich na MOJE skromne wesele (a w zasadzie obiad). Albo się z tym pogodzą, albo obrażą. A nawet jeśli się obrażą to w końcu im przejdzie :P Wiem, że nie każdy tak samo do tego podchodzi, ale no kurczę to wasze święto i reszta powinna uszanować taką a nie inną decyzję.

kamilja • 8 lat temu
ja też bym wolała u siebie właśnie obiad/obiadokolację/kawę czy coś takiego niż duże wesele. mój narzeczony też nie przepada za wielkimi imprezami, ale dla dobrego wrażenia/utrzymania co najmniej neutralnych a nie złych stosunków z rodziną, zorganizowałby normalne wesele. mnie to nie przekonuje, nie widzę żadnego sensu w pokazywaniu się przed ludźmi, tylko dlatego że tak wypada i że większość tak robi. ALE jak przekonać narzeczonego i później jego rodziców, żeby się nie przejmowali, że połowa rodziny będzie miała do tego sceptyczne podejście (delikatnie mówiąc)? dodam, że z rodziną z mojej strony nie ma problemu, nawet jeżeli ktoś się obrazi to ja to przeżyję.

GlamRock • 8 lat temu
Oboje wolimy minimalizm, dlatego wytworna impreza jeszcze przy Disco Polo to dla Nas kompletna porażka. Moi rodzice i dziadkowie są tak samo jak my za skromną uroczystością, nawet siostra mojego K. trzyma Naszą stronę, ale nie potrafimy trafić do mojej przyszłej teściowej przy każdej okazji nawet urodzin wszytko musi być wystawne i z najlepszej półki, my tak nie chcemy i nie wiem co robić by jakoś jej przetłumaczyć że skoro to Nasz dzień i Nasze pieniądze to ostatnie słowo należy do Nas

kamilja • 8 lat temu
@GlamRock Dokładnie, nie dość, że impreza z założenia ma być duża, to jeszcze oczywiście muzyka taneczna i disco - a to zupełnie nie moje klimaty.. Więc nie dość, że "wymaga" się od nas, żeby było wesele, w dodatku z odpowiednią liczbą osób, żeby nikt się nie obraził, to jeszcze trzeba im zapewnić rozrywkę podczas tego wesela (przecież nikt nie zatańczy do rockowych piosenek, a niczego innego nie słucham, wszelkie dyskoteki/kluby przyprawiają mnie o ból głowy...) Trzymam kciuki, żeby ci się udało znaleźć rozwiązanie! My, jak mówiłam, daty jeszcze nie mamy, więc mam trochę czasu, ale w końcu trzeba będzie zacząć robić konkretne plany i trzeba będzie oznajmić rodzicom i rodzinie co ustaliliśmy.

GlamRock • 8 lat temu
Wam też życze powodzenia w ustaleniu wszystkiego ♥ A co do muzyki to Nasi goście też kiepsko bawiliby się przy rockowej muzyce :P

kamilja • 8 lat temu
trochę nam się konwersacje rozjechały na dwa wątki, bo nie ma ciągłości... dziękuję ♥ mam nadzieję, ze wszystko się jakoś uda ostatecznie :) a dużo osób w ogóle planujecie zaprosić? tzn rodzice, rodzeństwo, przyjaciele? i mam nadzieję, ze się zgodzi na to, co sobie wymyśliłam. muszę tylko znaleźć dobry czas i miejsce, żeby o tym porozmawiać, bo to też będzie istotne. teraz zaczął nową pracę, więc go jeszcze takimi nowinkami nie będę zarzucać, bo się biedny przestraszy ;p

GlamRock • 8 lat temu
Jeśli postawimy na swoim i będzie tylko obiad to będzie 20 max 25 osób, bo nie liczyłam czy mój brat i siostra mojego K. przyjdą z kimś.

ja też sobie teraz policzyłam - i z dziećmi szwagierki byłoby max 30 osób. cieszę się, że nie tylko ja "odstaję" od tego standardu hucznych, ogromnych wesel, bo już się zaczynałam zastanawiać, że to może ja jestem przypadkiem jakaś aspołeczna? ale widzę, że to jednak na szczęście nic dziwnego

GlamRock
GlamRock
3.68k8 lat temu
majra • 8 lat temu
Jeśli po ślubie ma być tylko obiad dla bliskich i ewentualna kawa/ciasto to myślę, że nie jest to problem aby wziąć ślub w środku tygodnia ;). Ważne, aby dla was ta data była niezapomniana ;).

GlamRock • 8 lat temu
Właśnie problem jest taki, że my chcemy skromnie a rodziny chcą imprezy wszech czasów :(

majra • 8 lat temu
To rodzina będzie musiała pogodzić się z tym, że chcecie skromną uroczystość :). Nie róbcie nic na siłę i dla rodziny. Ten ślub jest dla was nie dla nich! :) A jak już im tak zależy, na imprezie wszech czasów to niech sobie sami zorganizują jakąś dziką imprezę :D

kamilja • 8 lat temu
@majra tylko jak wytłumaczyć wizję skromnego wesela połowie rodziny, która się obrazi na śmierć za to, ze nie była zaproszona? :(

majra • 8 lat temu
Szczerze mówiąc to ja bym się wgl nie przejęła tymi co się za to obrażą, że nie zapraszam ich na MOJE skromne wesele (a w zasadzie obiad). Albo się z tym pogodzą, albo obrażą. A nawet jeśli się obrażą to w końcu im przejdzie :P Wiem, że nie każdy tak samo do tego podchodzi, ale no kurczę to wasze święto i reszta powinna uszanować taką a nie inną decyzję.

kamilja • 8 lat temu
ja też bym wolała u siebie właśnie obiad/obiadokolację/kawę czy coś takiego niż duże wesele. mój narzeczony też nie przepada za wielkimi imprezami, ale dla dobrego wrażenia/utrzymania co najmniej neutralnych a nie złych stosunków z rodziną, zorganizowałby normalne wesele. mnie to nie przekonuje, nie widzę żadnego sensu w pokazywaniu się przed ludźmi, tylko dlatego że tak wypada i że większość tak robi. ALE jak przekonać narzeczonego i później jego rodziców, żeby się nie przejmowali, że połowa rodziny będzie miała do tego sceptyczne podejście (delikatnie mówiąc)? dodam, że z rodziną z mojej strony nie ma problemu, nawet jeżeli ktoś się obrazi to ja to przeżyję.

GlamRock • 8 lat temu
Oboje wolimy minimalizm, dlatego wytworna impreza jeszcze przy Disco Polo to dla Nas kompletna porażka. Moi rodzice i dziadkowie są tak samo jak my za skromną uroczystością, nawet siostra mojego K. trzyma Naszą stronę, ale nie potrafimy trafić do mojej przyszłej teściowej przy każdej okazji nawet urodzin wszytko musi być wystawne i z najlepszej półki, my tak nie chcemy i nie wiem co robić by jakoś jej przetłumaczyć że skoro to Nasz dzień i Nasze pieniądze to ostatnie słowo należy do Nas

kamilja • 8 lat temu
@GlamRock Dokładnie, nie dość, że impreza z założenia ma być duża, to jeszcze oczywiście muzyka taneczna i disco - a to zupełnie nie moje klimaty.. Więc nie dość, że "wymaga" się od nas, żeby było wesele, w dodatku z odpowiednią liczbą osób, żeby nikt się nie obraził, to jeszcze trzeba im zapewnić rozrywkę podczas tego wesela (przecież nikt nie zatańczy do rockowych piosenek, a niczego innego nie słucham, wszelkie dyskoteki/kluby przyprawiają mnie o ból głowy...) Trzymam kciuki, żeby ci się udało znaleźć rozwiązanie! My, jak mówiłam, daty jeszcze nie mamy, więc mam trochę czasu, ale w końcu trzeba będzie zacząć robić konkretne plany i trzeba będzie oznajmić rodzicom i rodzinie co ustaliliśmy.

GlamRock • 8 lat temu
Wam też życze powodzenia w ustaleniu wszystkiego ♥ A co do muzyki to Nasi goście też kiepsko bawiliby się przy rockowej muzyce :P

kamilja • 8 lat temu
trochę nam się konwersacje rozjechały na dwa wątki, bo nie ma ciągłości... dziękuję ♥ mam nadzieję, ze wszystko się jakoś uda ostatecznie :) a dużo osób w ogóle planujecie zaprosić? tzn rodzice, rodzeństwo, przyjaciele? i mam nadzieję, ze się zgodzi na to, co sobie wymyśliłam. muszę tylko znaleźć dobry czas i miejsce, żeby o tym porozmawiać, bo to też będzie istotne. teraz zaczął nową pracę, więc go jeszcze takimi nowinkami nie będę zarzucać, bo się biedny przestraszy ;p

GlamRock • 8 lat temu
Jeśli postawimy na swoim i będzie tylko obiad to będzie 20 max 25 osób, bo nie liczyłam czy mój brat i siostra mojego K. przyjdą z kimś.

kamilja • 8 lat temu
ja też sobie teraz policzyłam - i z dziećmi szwagierki byłoby max 30 osób. cieszę się, że nie tylko ja "odstaję" od tego standardu hucznych, ogromnych wesel, bo już się zaczynałam zastanawiać, że to może ja jestem przypadkiem jakaś aspołeczna? ale widzę, że to jednak na szczęście nic dziwnego :)

Nie to nic dziwnego, coraz częściej wśród znajomych słyszę że wolą skromną jednodniową uroczystość a za oszczędzone pieniądze wolą podróżować, często taka podróż poślubna to dla nich początek podróży życia

kamilja
kamilja
4.57k8 lat temu
majra • 8 lat temu
Jeśli po ślubie ma być tylko obiad dla bliskich i ewentualna kawa/ciasto to myślę, że nie jest to problem aby wziąć ślub w środku tygodnia ;). Ważne, aby dla was ta data była niezapomniana ;).

GlamRock • 8 lat temu
Właśnie problem jest taki, że my chcemy skromnie a rodziny chcą imprezy wszech czasów :(

majra • 8 lat temu
To rodzina będzie musiała pogodzić się z tym, że chcecie skromną uroczystość :). Nie róbcie nic na siłę i dla rodziny. Ten ślub jest dla was nie dla nich! :) A jak już im tak zależy, na imprezie wszech czasów to niech sobie sami zorganizują jakąś dziką imprezę :D

kamilja • 8 lat temu
@majra tylko jak wytłumaczyć wizję skromnego wesela połowie rodziny, która się obrazi na śmierć za to, ze nie była zaproszona? :(

majra • 8 lat temu
Szczerze mówiąc to ja bym się wgl nie przejęła tymi co się za to obrażą, że nie zapraszam ich na MOJE skromne wesele (a w zasadzie obiad). Albo się z tym pogodzą, albo obrażą. A nawet jeśli się obrażą to w końcu im przejdzie :P Wiem, że nie każdy tak samo do tego podchodzi, ale no kurczę to wasze święto i reszta powinna uszanować taką a nie inną decyzję.

kamilja • 8 lat temu
ja też bym wolała u siebie właśnie obiad/obiadokolację/kawę czy coś takiego niż duże wesele. mój narzeczony też nie przepada za wielkimi imprezami, ale dla dobrego wrażenia/utrzymania co najmniej neutralnych a nie złych stosunków z rodziną, zorganizowałby normalne wesele. mnie to nie przekonuje, nie widzę żadnego sensu w pokazywaniu się przed ludźmi, tylko dlatego że tak wypada i że większość tak robi. ALE jak przekonać narzeczonego i później jego rodziców, żeby się nie przejmowali, że połowa rodziny będzie miała do tego sceptyczne podejście (delikatnie mówiąc)? dodam, że z rodziną z mojej strony nie ma problemu, nawet jeżeli ktoś się obrazi to ja to przeżyję.

GlamRock • 8 lat temu
Oboje wolimy minimalizm, dlatego wytworna impreza jeszcze przy Disco Polo to dla Nas kompletna porażka. Moi rodzice i dziadkowie są tak samo jak my za skromną uroczystością, nawet siostra mojego K. trzyma Naszą stronę, ale nie potrafimy trafić do mojej przyszłej teściowej przy każdej okazji nawet urodzin wszytko musi być wystawne i z najlepszej półki, my tak nie chcemy i nie wiem co robić by jakoś jej przetłumaczyć że skoro to Nasz dzień i Nasze pieniądze to ostatnie słowo należy do Nas

kamilja • 8 lat temu
@GlamRock Dokładnie, nie dość, że impreza z założenia ma być duża, to jeszcze oczywiście muzyka taneczna i disco - a to zupełnie nie moje klimaty.. Więc nie dość, że "wymaga" się od nas, żeby było wesele, w dodatku z odpowiednią liczbą osób, żeby nikt się nie obraził, to jeszcze trzeba im zapewnić rozrywkę podczas tego wesela (przecież nikt nie zatańczy do rockowych piosenek, a niczego innego nie słucham, wszelkie dyskoteki/kluby przyprawiają mnie o ból głowy...) Trzymam kciuki, żeby ci się udało znaleźć rozwiązanie! My, jak mówiłam, daty jeszcze nie mamy, więc mam trochę czasu, ale w końcu trzeba będzie zacząć robić konkretne plany i trzeba będzie oznajmić rodzicom i rodzinie co ustaliliśmy.

GlamRock • 8 lat temu
Wam też życze powodzenia w ustaleniu wszystkiego ♥ A co do muzyki to Nasi goście też kiepsko bawiliby się przy rockowej muzyce :P

kamilja • 8 lat temu
trochę nam się konwersacje rozjechały na dwa wątki, bo nie ma ciągłości... dziękuję ♥ mam nadzieję, ze wszystko się jakoś uda ostatecznie :) a dużo osób w ogóle planujecie zaprosić? tzn rodzice, rodzeństwo, przyjaciele? i mam nadzieję, ze się zgodzi na to, co sobie wymyśliłam. muszę tylko znaleźć dobry czas i miejsce, żeby o tym porozmawiać, bo to też będzie istotne. teraz zaczął nową pracę, więc go jeszcze takimi nowinkami nie będę zarzucać, bo się biedny przestraszy ;p

GlamRock • 8 lat temu
Jeśli postawimy na swoim i będzie tylko obiad to będzie 20 max 25 osób, bo nie liczyłam czy mój brat i siostra mojego K. przyjdą z kimś.

kamilja • 8 lat temu
ja też sobie teraz policzyłam - i z dziećmi szwagierki byłoby max 30 osób. cieszę się, że nie tylko ja "odstaję" od tego standardu hucznych, ogromnych wesel, bo już się zaczynałam zastanawiać, że to może ja jestem przypadkiem jakaś aspołeczna? ale widzę, że to jednak na szczęście nic dziwnego :)

GlamRock • 8 lat temu
Nie to nic dziwnego, coraz częściej wśród znajomych słyszę że wolą skromną jednodniową uroczystość a za oszczędzone pieniądze wolą podróżować, często taka podróż poślubna to dla nich początek podróży życia :)

też mi się marzy podróż poślubna gdzieś na cały tydzień, nad gorącą czystą wodę, oczywiście all inclusive ;D hamaki, gorące wieczory, miękki piasek na plaży... zdecydowanie wolałabym poświęcić pieniądze na to niż na huczne wesele, patrząc na sprawę tak czysto pragmatycznie, chociaż to nie pieniądze przekonują mnie do skromnego wesela, bo rodzice zawsze by pomogli, jeśli byłoby trzeba.

elieau
elieau
7568 lat temu

Gdyby to miało być na więcej osób to w weekend, a jak dla najbliższej rodziny to w tygodniu Nie rozumiem jak rodzina może się obrażać, że kogoś na ślub nie zaproszono, a co do disco polo - jak ja się ciesze, że czeka mnie przyszłość starej panny, bo chociaż to mnie ominie. Najlepiej będzie zaprosić na ślub w kościele rodzinę całą, kto będzie miał czas to przyjdzie, a później zorganizować obiad dla rodziców, chrzestnych i rodzeństwa - w końcu ślub jest najważniejszy a nie wesele

GlamRock
GlamRock
3.68k8 lat temu

@kamilja Na pewno by pomogli i nie mówi że kasa to największy problem. Po prostu coraz częściej pary wolą zainwestować zaoszczędzone pieniądze w coś innego niż huczne wesele na które nie zawsze mają ochotę.

Tym bardziej u mnie pojawia się jeszcze jeden problem. Alkohol. Nie pije nawet wina cz drinków, dlatego też nie podoba mi się fakt iż na hucznych imprezach alkohol być musi bo inaczej goście nie będą się bawić

GlamRock
GlamRock
3.68k8 lat temu
elieau • 8 lat temu
Gdyby to miało być na więcej osób to w weekend, a jak dla najbliższej rodziny to w tygodniu :) Nie rozumiem jak rodzina może się obrażać, że kogoś na ślub nie zaproszono, a co do disco polo - jak ja się ciesze, że czeka mnie przyszłość starej panny, bo chociaż to mnie ominie. Najlepiej będzie zaprosić na ślub w kościele rodzinę całą, kto będzie miał czas to przyjdzie, a później zorganizować obiad dla rodziców, chrzestnych i rodzeństwa - w końcu ślub jest najważniejszy a nie wesele :)

a skąd pewność, że nikt się nie zjawi i nie zawładnie Twoim sercem?

Dobrze, że są osoby które mają podobne podejście do mojego

kamilja
kamilja
4.57k8 lat temu
GlamRock • 8 lat temu
@kamilja Na pewno by pomogli i nie mówi że kasa to największy problem. Po prostu coraz częściej pary wolą zainwestować zaoszczędzone pieniądze w coś innego niż huczne wesele na które nie zawsze mają ochotę. Tym bardziej u mnie pojawia się jeszcze jeden problem. Alkohol. Nie pije nawet wina cz drinków, dlatego też nie podoba mi się fakt iż na hucznych imprezach alkohol być musi bo inaczej goście nie będą się bawić ;(

To tez będzie część problemu u mnie, bo z narzeczonym poznaliśmy się w Poznaniu, ale oboje mieszkamy po dokładnie przeciwnych stronach, około 100 km od Poznania, więc tradycyjne ślub będzie w mojej miejscowości, więc jego rodzina będzie miała daleko.. albo trzeba będzie ich gdzieś przenocować albo zorganizować jakiś transport dlatego że alkohol pewnie się pojawi, nawet jeżeli to byłby tylko obiad/kolacja, ale w końcu będzie co świętować, nawet w małym gronie.

Myślę, że jeżeli to ma być tylko obiad, bez imprezy/zabawy/tańczenia, to nie potrzeba koniecznie alkoholu. Z drugiej strony goście mogą się napić, a ty niekoniecznie musisz im w tym towarzyszyć. W ciągu kilku godzin podczas obiadu skromne grono chyba się bardzo mocno nie upije

GlamRock
GlamRock
3.68k8 lat temu

@kamilja Dokładnie tak podczas obiadu szampan czy wino nie zaszkodzi, nawet jeśli sama miałabym wypić kieliszek wina za swoje zdrowie, ale myśl o tym jak niektórzy goście mogą zataczać się po wypiciu "darmowej" wódki mnie przeraża.
Czy wesela są po to by się nachlać za czyjeś?

kamilja
kamilja
4.57k8 lat temu
GlamRock • 8 lat temu
@kamilja Dokładnie tak podczas obiadu szampan czy wino nie zaszkodzi, nawet jeśli sama miałabym wypić kieliszek wina za swoje zdrowie, ale myśl o tym jak niektórzy goście mogą zataczać się po wypiciu "darmowej" wódki mnie przeraża. Czy wesela są po to by się nachlać za czyjeś?

niektórzy tak się zachowują na weselach - widzą okazję i towarzystwo to korzystają, nie znając umiaru. ale jeśli nie będzie wielu osób, tylko najbliższe osoby, które prawdopodobnie znasz najlepiej z rodziny to możesz ocenić ich możliwości. jeżeli naprawdę któreś z tych osób mogą się upić to wystarczy szampan na początek, lampka wina do obiadu i tyle. wódka/inny alkohol nie jest obowiązkiem, umila zabawę na imprezach, a skoro planujesz skromniejszy obiad to i alkoholu nie musi być dużo.

1 2 3 4
Niestety nie możesz się już wypowiedzieć w tym temacie, ponieważ został zamknięty.