Pierwszy kosmetyk
Dziewczyny, co było Waszym pierwszym kosmetykiem?
Takim, który był tylko Wasz, kupiony przez Was i mogłyście się cieszyć jego używaniem!
chyba lakier! i cieszę się do teraz z kazdego nowego. a jeśli chodzi bardziej o twarz czy coś to tusz do rzęs i podkład. Firmy oczywiście sensique
Ja dostałam cały zestaw Babcia kupiła mi go na urodziny: były tam cienie do oczu (24 kolory ), 12 kolorów szminek, 12 kolorów pomadek oraz pędzelki i szpatułki do nakładania tego Wiem, że byłam jeszcze zdecydowanie za mała na takie rzeczy hahahah
Lakier Miss Sporty w jakimś koszmarnym kolorze i taki straszny, brokatowy żel do ciała i włosów w tubce, który był gratisem do jakiejś gazety jakoś pod koniec podstawówki je kupiłam, czyli w czasach największej tandety, brokatu i wielkiej kariery Britney Spears, pamiętam że moja mama łapała się za głowę:p
Moim pierwszym kosmetykiem tak ogólnie to chyba był zestaw, który dostałam z USA od babci, z tego co pamiętam to były tam cienie do ust, błyszczyki do ust i dwie kredki oczu Taki strasznie tandetny zestaw A pierwszym kosmetykiem, który kupiłam sama za swoje pierwsze kieszonkowe to cienie z jakiejś gazetki
kompletnie nie pamiętam, ale wydaje mi się, że mogła to być bezbarwna pomadka do ust albo krem do twarzy taki z pingwinkiem niebieski na zimę
Lakiery do paznokci i wszelkie akcesoria, później tusz do rzęs i cała reszta jakoś się powoli kompletowała. Ale bez lakieru (choćby odżywki do paznokci) już jakoś nie mogę się obejść, czasami nie mam nawet makeupu, ale paznokcie zawsze staram się mieć zadbane
ŁOOOJEJKU! Nie pamiętam... wiem, że dostałam jako pierwsze- próbki Pur Blanca- ... potem na 15 lub 16 urodziny błyszczyk, tusz do rzęs... A mamie zawsze podbierałam lakiery...
A jako pierwsze to chyba kupowałam cienie do powiek w gazetach typu BravoGirl- jako nastolatka. - jejku TAK, pamiętam nawet cienie z JOKO ♥
Mój pierwszy kupiony kosmetyk to podkład Miss Sporty So Clear. Dobrze go wspominam, może nawet do niego wrócę
Ja miałam jakieś coś do ust w 4 kolorach, ale miało konsystencję kleju, więc już nigdy więcej nic z tego typu dodatkami nie kupilam
Pierwsze kosmetyki to jakieś błyszczyki z gazety Witch. Przyznam szczerze ,że kilka było bardzo fajnych i lubiłam je używać XD
Kiedyś w Niemczech kupiłam w sklepie 'Wszystko po Euro' taki mega niebieski cień do powiek i uwielbiałam go używać pod same brwi. XD
Jakiś czas potem chciałam zaszpanować przed koleżanką z którą wybrałam się na zakupy. Dawno się nie widziałyśmy a ja miałam przypływ gotówki po świętach. Kupiłam od razu podkład z under20, puder z Miss Sporty (ten niebieski), eyeliner z wibo, szminkę z Rimmel w jakimś krwistym czerwonym kolorze i chyba jakąś paletkę cieni. Oczywiście wszystko użyłam z raz czy dwa razy bo to była podstawówka i kompletnie się nie malowałam. Wydałam na to kupę hajsu i totalnie żałowałam