@madziek1 nie wiem dlaczego tak mam... Moje woski palą się na prawdę krótko w stosunku do tego co tu u Was czytam. Woski mam Yankee Candle i Kringle Candle, zwykle kupuję je na wyspach... Może tam już leżą jakiś czas i są stare, dlatego tak krótko się palą, może kominek mam do bani... badam ten temat
Wosk można wymrozić (po kilku minutach odejdzie lekko podważony np. nożem), jednak aby zapalić kolejny wosk trzeba poczekać aż kominek się ogrzeje.
Jeżeli nie masz miejsca w zamrażarce to można posłużyć się także kostkami lodu. Kładziesz je na zastygnięty wosk. Po kilku minutach będzie on schłodzony i łatwo odejdzie od kominka. Należy kominek przetrzeć, aby nie było na nim wody. Należy też pamiętać, że kominek podobnie jak przy mrożeniu, nie może być ciepły, bo istnieje ryzyko, iż popęka.
Podbijam... już nie mam siły do tego kominka, z góry wosk po paleniu zdjąć to nic, ale pod jest jakaś sadza? No i cały kominek na około i w środku jest uwalony resztkami wosku/świeczki, no w każdym razie wygląda tragicznie. Jak go nie uratuje to nici z palenia w kominku bo na razie nie kupię nowego
Tak, jest bardzo niski i widzę, że pod spodem pod tą miseczką na wosk jest normalne czarny i zwęglony. Zawsze myślałam, że jak większy kominek to ogień słabo będzie podgrzewał wosk i nic nie będzie czuć. No nic czas kupić nowy kominek
Odnośnie wosku to mam taką wskazówkę - zamiast mrozić i podgrzewać, multifunkcyjne ściereczki z biedronki - polecam
Hmm.. Tez to zauważyłam - na najmniejszym z moich kominków jest czarna sadza w środku, te większe tak nie mają.