też o tym myślałam ja osobiście z górką nie miałam najmniejszego problemu, poza tym ona jest (bynajmniej u Nas) taaaka szeroka że spokojnie się można zmieścić- podejrzewam, że to efekt stresu
Tak, mi górka też nie straszna, choć w Poznaniu jest po bokach jakby obmurowana więc praktycznie trzeba się wmieścić na styk
ja na ostatnim podejściu trafiłam na super egzaminatora , praktycznie czułam się jak na jazdach z moim instruktorem i w sumie to też się przyczyniło do sukcesu , rozładowałam emocję
Z instruktorami to miałam tak, że gdy jakiś przeszedł i wydał mi się miły pomyślałam ,,kurcze, z nim (w drugim przypadku z nią) mogłabym mieć.
No i po chwili ,,Pani Natalia M. zapraszam''
Ja też już jakoś tyle... już nie pamiętam, ale ze względu na brak kasy byłam zmuszona zrezygnować. W sierpniu mijają mi testy -.- Ale w miarę gdy wyjdę na prostą z finansami zaczynam znowu
gdybym na egzaminie 2 razy nie kłóciła się z egzaminatorem nie zdałabym... Perfidnie chcial mnie udupic... Ale wywa;lczyłam swoje. Kierowca od 5 lat
Półtora roku temu zdałam prawo za pierwszy razem i od tamtej pory ani razu nie byłam za kółkiem. o_o'
nie strasz
właśnie tu będę zdawać - Białystok....
ale brat zdał za pierwszym, kolega z klasy ostatnio też
ja zdałam za pierwszym i tak się cieszę, że mam to za sobą, to był jeden z najbardziej stresujących dni w moim życiu!
nie dość, że akurat egzamin wypadł mi w najgorętszy dzień lata, gdzie w samochodzie nie było klimatyzacji to jeszcze gościu mnie tak stresował, że byłam trzy krotne bardziej mokra, ręce ślizgały mi się na kierownicy, ciągle mnie podpuszczał i popędzał, a później gadał, że mam się uspokoić, bo kurde ściekało ze mnie, nerwowo zaciskałam ręce na kierownicy i ciągle dmuchałam sobie na twarz, bo myślałam, że zemdleję... Poza tym całe prawko uczyłam się jeżdzić dieslem, a przyszło co do czego to egzamin był na benzynie
ciężko mi było wyczuć ten samochód... do tego kazał mi zrobić zatoczkę, co robiłam może z dwa razy przez całą naukę jazdy. Ogólnie masakra, nigdy więcej nie chciałabym tego powtórzyć! Tak czy inaczej nie jestem stworzona do jazdy samochodem i nie jeżdżę, więc nie wiem po co mi to było...
No mi już rok temu wszystko poszło... Ale zaczynam wszystko na nowo po wakacjach, na nowych zasadach. Idiota, który mnie uczył NICZEGO NIE NIE NAUCZYŁ nawet parkować dlatego tak to wygląda. Trzymam za Ciebie kciuki, jakoś damy radę
Ja za 5...
1 - podobno wymuszenie pierwszenstwa
2 - ja totalnie dałam d*py uznajac, ze inni kierowcy jezdza zgodnie z przepisami i pojechałam razem ze wszystkimi, a było czerwone światło... (6 rano, wiec nikt sie nie przejmowal takim banałem jak sygnalizacja swietlna )
3 - za długo niby jechałam środkowym pasem....darlam sie na tego typa strasznie, zdenerwowal mnie niemilosiernie i sie poryczałam jeszcze w samochodzie, rzucilam od razu tą kartką pod drzwi mu
4 - niby na łuku walnelam lusterkiem, ale nie mam pojecia kiedy i jak......
ROK PRZERWY, PODDAŁAM SIE
5 - poszłam i pyk od razu sie udalo ;p
ja zdałam za siódmym i jestem dumna
chciałam zakończyć na szóstym razie ale babcia moja kochana kopnęła mnie w du*ę dała mi kasę i kazała iść się zapisać.
tak zrobiłam i zdałam.
generalnie nie mam przyjemnych wspomnień z wordem chociaż nie wszyscy egzaminatorzy byli źli (zdawałam w Poznaniu)
tylko jeden krzyczał na mnie w samochodzie ...
no ale zdałam w końcu i teraz śmigam
Ja zdałam 2 lata temu, za drugim razem. I cieszę się, że nie za pierwszym, bo wtedy miałam beznadziejnego instruktora, który w ogóle nie umiał uczyć (a co za tym idzie, ja nijak jeździłam). Gdy nie zdałam, zaczął uczyć mnie właściciel szkoły jazdy i przy drugim podejściu już wszystko poszło gładko.
Podziwiam tych co zdają za pierwszym razem. Ja chciałam teraz robić sobie prawko ale za rok możne zrobię. Znajomi będą uczyć mnie jeździć potem dopiero zapiszę się na prawko. xd
ja w poniedziałek ide na pierwsze testy, boje sie cholernie bo trzeba miec duzo szczescia zeby trafic na w miare normalne pytania..
Zdawałam 7 razy teorie zawsze brakowało mi 1 punkta natomiast praktyczny za 10 bo albo nie mogłam zrobić łuku albo zrobiłam totalne głupstwo aż przyszedł dzien w ktorym upływala mi teoria i zdałam ale mam już plstik z czego jestem bardzo szczęśliwa