Generalnie tam już tak jest, więc nie przejmuj się. Ciągle trafiają się albo niemiłe albo irytujące kupujące/sprzedające. Jeśli chodzi o to czy ma to jakieś znaczenie - ma, ponieważ miły i stały kontakt jest ważny, więc jeśli osoba jest wprost mówiąc chamska wobec Ciebie, to masz prawo jej wystawić neutralny komentarz (no chyba, że boisz się odwetowca).
A rozmyślanie się.. też mnie to denerwuje. Z tym, że na przykład na vinted jeśli nastąpi wymiana danych (nawet jeśli tylko z Twojej strony), a potem druga strona się rozmyśli to masz prawo wystawić negatyw, bo podanie danych = zawarcie transakcji.
Ostatnio na szafie trafiła mi się irytująca sprzedająca, która pytała o każdą pierdołę.. zadała mi dokładnie 20 pytań.. rozumiecie 20 pytań o jedno ubranie. No ale cóż, klient nasz pan, więc cierpliwie na wszystko odpowiadałam. Pominę, że niektóre pytania były naprawdę bez sensu - typu "noszę S, jak pani sądzi, który rozmiar będzie dobry" (miałam 4 rozmiary do zaoferowania).. no bo tak trudno sprawdzić wymiary. A jakbym jej powiedziała, że XL będzie dobry to też by wzięła, mimo, że nosi S? -,-
Noo mi niestety też trafiają się takie piekielne kupujące na Vinted. Niestety trzeba się przyzwyczaić, że niektórzy ludzie są delikatnie mówiąc nienormalni. Czasem ma się dosyć niektórych, ale co zrobisz, nigdy nie wiesz, na kogo trafisz .
Raz na przykład sprzedałam śliczny gorset dziewczynie bardzo miłej do czasu, aż nie odebrała przesyłki. Naskoczyła na mnie w stylu: "ty %$^$*@# jak mogłaś mi to sprzedać jest za mały!! Przecież to jest malutkie jak na dziecko jakieś, jesteś tępa i pewnie sama masz małe cycki, piszę do moderatorek!". Tekst o cyckach mnie rozłożył na łopatki, haha
Dodam, że gorset miał podane wymiary, zdjęcie na manekinie i rozmiar 70D a okazało się, że dziewczyna nosiła rozmiar... 90C i chciała się wcisnąć, "bo przecież D jest większe niż C", ale to i tak moja wina, że się nie wcisnęła. Brak słów...
Albo często zdarza się milion tysięcy bezsensownych pytań o przedmiot: prośba typu wymiary na wysokości głowy/małego palca u nogi/śledziony/lewego płuca czy też szerokość kolana lub pięty, albo zdjęcie z butami w kolorze fioletowym i srebrną torebką, bo ktoś chce sprawdzić, czy będzie mu pasować do dodatków
Ja ostatnio zamawiałam na allegro obiektyw do obiektywu. Po paru dniach okazało się że go jednak nie ma na magazynie i odeślą mi pieniążki na konto. No trudno się mówi.. ważne że kasę odzyskam. Obiektyw kosztował 960zł + 20zł kurier czyli razem 980zł. Tak jak się umawialiśmy pieniążki trafiły na konto tylko że nie dostałam zwrotu do kuriera. Zadzwoniłam do sprzedającego a osoba ze mną stwierdziła, że "20zł Pani nie zbawi".
Byłam w szoku, czy by to było 5 czy 20zł to jednak są moje pieniądze i mam do nich prawo tak? Podobno miałam dostać kolejny przelew jednak do tej pory go nie dostałam a ta osoba nie odbiera mojego telefonu. MASAKRA, uważajcie na takie osoby ponieważ w taki sposób pewnie mają dodatkowy zarobek. 10 osób 20zł nie zbawi i już firma ma o 200zł więcej
no wiesz co.. skandal!
ja bym napisała, że owszem, zbawi mnie!
skoro nie doszło do wysyłki należy Ci się kwota za nią!
napisz do allegro a im napisz, że jeśli natychmiast, ewentualnie w ciągu 3 dni nie dostaniesz zwrotu wystawisz negatywa i napiszesz do administracji. to jest jawne wyłudzenie!
chyba by mnie szlag trafił po takim komentarzu.
skoro Ciebie podobno nie zbawi 20 zł to może niech oni Ci podarują 50 zł!
banda złodzieji!
jak mnie wkurzają tacy ludzie... masakra!
Kiedyś wystawiałam ubrania na vinted i udało mi się ich trochę sprzedać ,ale atmosfera na tym portalu mnie stale dobijała... Obecnie nic tam nie wystawiam bo nie mam czasu, mimo wszystko mam pełno ciuchów z którymi nie mam co zrobić jak sprzedać. Ale aż się boje tam wracać