Właśnie dzisiaj zaczęłam oglądać jakiś rosyjski serial sci-fi, "Lepsi, niż my" i jestem pozytywnie zaskoczona
A z filmów to niestety nie z Netflixa, ale ostatnie dwa, jakie widziałam to "Tamte dni, tamte noce" oraz powtórka z "Mechanicznej pomarańczy" - ten drugi wciąż uwielbiam.
W ogóle mam zaległości w swoich serialowych chmurkach, a myślę nad poszerzeniem działalności o produkcje pełnometrażowe .
Hej, byłam w piątek w CH. Dzikie tłumy, nie wiem za czym... 🙈 Chciałam sobie kupić sukienki, kupiłam za mala haha taka zdolna jestem. Mniejsza o to.
Jestem w h&m jakąś paniusia lat 35-40, ryje jak dzika świnia w liściach. Spadły jej cuychy z wieszaka... Co robi? Noga wkopuje dalej... 🙈 😑 W sumie żałuję że nie zwróciłam jej uwagi, bo dziadostwa nie lubię. Z drugiej strony czy warto robić aferę?
Warto! Jestem po drugiej stronie barykady i nic mnie tak nie denerwuje, jak brak szacunku do czyjejś pracy - jak mi coś spadnie w sklepie to to podniosę, ba, nawet jak widzę że coś leży się schylę i odniosę na miejsce, a nie idę dalej i udaję że nie widzę.
Mnie też to wkurza! Ja zawsze staram się odkładać rzeczy na miejsce, jeśli leżą gdzieś poskładane, to nawet je składam. Ale w wielu osobach siedzi przeświadczenie "klient nasz pan" i myślą, że jak wejdą do sklepu to sprzedawcy będą wokół nich skakać, bo w końcu dzięki tej osobie, oni zarobią.
Niestety mało jest takich osób. Najgorsze, niektore Panie uważają się za "lepsze" bo grubszy portfel i taki szaraczek czy ekspedientka ma wokół nich skakać jak tresowany piesek.
Coraz mniej lubię wybierać się na zakupy.
Ja mam pytanie trochę z innej beczki która ostatnio leciała Ryanair sun ? niech zostawi komentarz odezwę się. Mam pytanie może ktoś dałby radę mi odpowiedzieć
Nigdy nie zostawiam na ziemi czegoś co mi spadnie, w sklepach odzieżowych nie raz podnosiłam coś po kimś i odwieszałam na miejsce. Nie raz też zwracałam uwagę komuś, gdy coś zrzucil, nie chamsko tylko delikatne "przepraszam, chyba Pani coś upadło", czasami pokazując ręką a czasami podnosząc i dając osobie do ręki. Nie zawsze działa, ale w 90% przypadkach jakie miałam tak. Gdyby każdy reagował to mniej byłoby takich sytuacji.
Ja tak samo, często podnoszę ubrania które leżą na podłodze albo poprawiam krzywo wiszące ubrania na wieszakach. Zmieniłam podejście do takich sytuacji po tym jak zatrudniłam się w sieciówce. Na szczęście ta praca już za mną bo niektórzy klienci są nie do zniesienia.
Wracam po mojej nieobecności tutaj . Trochę mnie nie było, bo pochłonęło mnie życie prywatne, ale mam nadzieję, że teraz uda mi się być na bieżąco.
Co robicie, żeby wstać po pierwszym budziku? Żeby w ogóle chciało się wstawać, iść do pracy/ szkoły. Mnie już irytuje ustawianie dwudziestu i wyłączaniu ich po czym wstawaniu 5 min przed.
Trzeba po prostu wstać. Odłóż budzik gdzies dalej, żebyś musiala do niego wstac, moze to pomoze.
Takie wstawanie na 1 dzwonek jest popularnym problemem. Mąż się ze mnie śmieje, ze jestem robotem, bo wstaję od razu i od razu też jestem do życia. Mam koleżankę, do której po przebudzeniu nie można odzywać się z 15 minut, bo nic nie ogarnia.
Ja zawsze mam dwa budziki: pierwszy ok. pół godziny przed ostatecznym wstaniem z łóżka, żeby móc sobie poleżeć i przyzwyczaić się do tego, że muszę wstać, a drugi o właściwej godzinie i wiem, że już muszę się podnieść z łóżka. Co prawda nie zawsze to działa, ale nie ma metody idealnej
O tak! Budzik położony dalej od łóżka to najlepsze rozwiązanie. Nastawiamy jeden budzik, z daleka od łóżka i koniec. Trzeba wstać wyłączyć i nie kłaść się do łóżka. I to tyle 😂
Dziewczyny, mam wrażenie że miałam dodanych trochę więcej produktów do katalogu niż mam teraz, miałyście kiedyś tak że Wam ubyło? Bo też jest opcja że coś źle zobaczyłam i sama nie wiem o co chodzi
Dziewczyny nie malujcie się ba basen! Dziś na basenie wydzialam Panią, która wyglądała jak panda... 🙊
Jak chodziłam na basen na pierwszym roku studiów to była taka mocno wymalowana dziewczyna. Zawsze miała zrobioną czarną kreskę na centymetr eyelinerem, który raczej nie był wodoodporny i pytała się mnie ciągle czy się rozmazała. No dziwne jakby się nie rozmazała Matką mojego byłego tak samo malowała się do sauny... Wyglądało to jeszcze gorzej.