W większości restauracji są mrożonki i zupy przerabiane z kilku dni, wiem jak to wygląda od kuchni bo moja przyszła teściowa jest wieloletnią kucharką. Szef narzuca z góry co i jak ma być podawane oraz jak wykorzystywane to co nie zejdzie.
To naprawdę jest normalne w prawie każdej restauracji. Zwłaszcza w tych, co organizują wesela, tam się nigdy nic nie zmarnuje. A ceny w Sphinxie według mnie jak na taką restaurację są ok, ale chwilę już tam nie jadłam, więc może coś się zmieniło, a ja o tym nie wiem
Jeśli chodzi o Sphinxa to byłam dwa lata temu z byłym chłopakiem tam na obiedzie i bardzo mi wszystko smakowało. Może to zależy od miejsca, w którym znajduje się ta restauracja.
Nam w Rzeszowie też bardzo smakowało, natomiast w Toruniu na Starym mieście dostaliśmy dania już przestygnięte, więc nie smakowało tak jak powinno
Nie mówiłam, że w każdej restauracji, tylko że w prawie każdej Znam takie, które dbają o klienta, ale wiem też od teściowej, która pracowała w przeróżnych miejscach, jak to wygląda "od kuchni".
Dzięki za odzew! Zdecydowaliśmy się w końcu na zwykły obiad w jakimś zjeździe gdzie było dużo samochodów, i dobre było A co do Sphinx'a to dałam mu szansę w 3 miastach i w każdym się zawiodłam, zraziłam się.
Od Rzeszowa, w stronę Łańcuta, bodajże Krasne, jest taki zajazd po lewej stronie (w budynku obok wystaje auto z lat 50 tych, tak fajnie to wygląda ) Tam mają pyszne jedzenie, to jest taka karczma. Często tam jadłam, chociaż są dość duże kolejki.
To my chyba z zupełnie innej strony (wg mapy Google), zatrzymaliśmy się w Nowym Dębie czy Dębicy? Jakoś tak, jest tam restauracyjka razem z hotelem. I dzięki, jak jeszcze będzie okazja wybrać się do Rzeszowa to będę miała na uwadze!
Jeśli w Nowej Dębie to mogliście być w Dębiance, karczmie Jorgula albo w hotelu Szypowskim ;-) Nowa Dęba i Dębica są zupełnie z różnych stron, ale nie wiem z której strony jechaliście :-)