jak coś to możesz dać znać kłębki mi nie przeszkadzają, byle tylko włóczka się nie rozdwajała, bo na takiej się uczyłam.. znalazłam taką przedwieczną w dnie szafy i myślałam, że nerwy na niej stracę, bo nie dało się z tym w ogóle pracować
Też spędzam Sylwestra w domu. Na początku mieliśmy iść na maraton filmowy ale w moim rodzinnym domu dosłownie wszyscy są chorzy i tu u męża też więc odpuszczamy sobie i zostajemy z naszą córeczką
zaraz znajomy ma przyjść do mojego, więc później Ci podeślę na priv zdjęcia, bo teraz nie będę wykopywać pudeł
Ja też spędzam Sylwestra w domu ze względu na żałobę. Może podskodze do mojej dyrektorki na chwilę , bo będą u niej moi rodzice ( dom przez żałobę,bo zawsze imprezują )a tak to raczej Netflix, winko i ja
@kngslk jeśli interesują Cię np. ubrania, które można sobie pociąć/poprzerabiać to pisz śmiało - mogę Ci znaleźć kilka rzeczy, które będziesz mogła sobie na coś innego przerobić, a ja sama pewnie wyrzuce
Znacie może jakieś proste upięcia do wykonania samodzielnie na bardzo długich włosach? Znalazłam kilka prostych tutoriali, ale moje włosy sa po prostu za długie i w efekcie fryzura nie wygląda dobrze i się rozwala. Nie chcę iść na sylwestra w długich włosach bo po kilku godzinach zabawy nie będą już dobrze wyglądać
Dziewczyny, czy Wy też macie takiego okropnego lenia? Czy może tylko ja jestem tym szczęśliwym wyjątkiem?
Od świąt kompletnie nic mi się nie chce. Miałam w planach tyle rzeczy, a znowu mi nie wyszło. Zastanawiam się czy ten okres wolnego mnie tak rozleniwił a ta pogoda jeszcze bardziej mnie dobija.
@Brooklyn mogę przybić Ci piątkę. Ale u mnie to trwa nie tylko teraz. Mam wrażenie, że dopadł mnie totalny marazm Niby tyle bym chciała, a nie mogę się ruszyć, bo mi się po prostu nie chce. Już powoli mnie to tak wkurza, że jestem na siebie wściekła. Po Nowym Roku biorę się za siebie
Ten czas świąteczny zawsze tak rozleniwia na maksa. Nic nie trzeba w zasadzie robić, jak przygotujesz święta, to już później leci z górki. Tylko zostaje jeść, odpoczywać, jeść i tak dalej.
nie pytajcie...
jestem zła jak osa bo chciałam w tym roku zostać w domu z Tomkiem ale moja mama zaczęła tak marudzić, że jedziemy do rodziców...
MASAKRA....