Ja zawsze mam w torbie szmaciankę, i kilka w domu, nawet mój chłopak już zabiera ekotorbę. A jak planujemy większe zakupy to zabieramy te mocniejsze z Ikei czy Biedronki, żeby nie nosić kilkunastu toreb. Ale najśmieszniejsze z tego co zauważyłam jest to, że właśnie najwięcej oburzonych na fakt płatnych reklamówek jest młodych ludzi, a staruszki co chwilę mówią że to świetne że przestaniemy tyle śmieci tworzyć.
Na stronie HM dziś do 22 obowiązuje kod na -18% i darmową dostawę. Rabat jest też na produkty z przeceny.
Kod :0232
Ja też już od dawna używam eko toreb. Mam kilka różnych. Zawsze jedną na wszelki wypadek trzymam w torebce. I prawdę mówiąc, bardzo mi się podoba fakt, że reklamówki podrożały. Może dzięki temu mniej będziemy produkować śmieci.
Ja kupiłam już jakiś czas temu torebki z Rossmanna takie składane do malutkiej saszetki. Na co dzień noszę w torebce 1 i nie zajmuje miejsca praktycznie wcale a jest to mega wygodne. Łącznie mam już ich 3 więc kiedy planuję większe zakupy to zabieram wszystkie i nie mam problemu z zapakowaniem wszystkiego do nich. A kiedy wybieram się tylko do spożywczaka (kiedy np. Mam wolny dzień) to zamiast zwykłej torebki biorę ekotorbę i wkładam do niej portfel i zakupy. Robię tak już na pewno z dwa lata i to mój ulubiony sposób
"Praca grupowa" na studiach to jakaś kpina. Po raz kolejny mam dość i mam ochotę kopnąć wszystkich w dupę i zrobić "pracę grupową" sama, a oni niech sobie radzą. Bez jaj, jak można być takim człowiekiem... 3 raz przypominam o prezentacji, która jest do zrobienia na ten tydzień (oczywiście była cała przerwa świąteczna ale po co, przecież to wolne) w końcu piszę czy ktoś się za to zabierze, a w odpowiedzi dostaję "no ciężko"..........
Też nie lubię prac grupowych, bo najbardziej się nimi przejmuje i wolę wszystko wziąć na siebie, żeby jak najlepiej wyszło, ale z drugiej strony to takie odwalanie roboty za kogoś..
Ja też tak zawsze robię, ludzie prace grupową robią tak na odwal, że najczęściej nie ma co poprawiać, trzeba pisać od nowa... ale kurde bez przesady, w tym roku jest tyle projektów i ja robię prawie wszystko, w końcu się postawiłam, powiedziałam, że jak nic nie zrobią to ich nie podpiszę pod pracą i tyle... no i wyszło jak zawsze, kilka dni do końca a nie mamy nic @nataliaaa
Ja nie wiem po co chodzić na studia skoro ma się wszystko gdzieś.. u mnie też tak jest, to irytujące. Każdy się tylko patrzy na to, żeby kogoś wykorzystać (np. właśnie pod względem prezentacji) i się prześlizgnąć z semestru na semestr.
Na Twoim miejscu ogarnęłabym sama i w ostatnim sajdzie dała "Wykonali" i wpisała tylko siebie Też kilka razy miałam taką sytuację, i wiem, jak ciężko zmusić innych do pracy ;/
Założyłam instagrama, Boże ale jestem zielona w temacie Ktoś pomoże?
Zbieram znajomych
colourfulskys
@kngslk dobrze Cię rozumiem, na licencjacie tego nie znosiłam, zwłaszcza jeśli któryś z prowadzących z automatu podzielił nas na grupy... Zdecydowanie wolę samodzielną pracę, wtedy moja praca = moja ocena, a inni niech sami się starają.