nie chodziło o ciebie @kngslk Miałam na mysli po prostu to, że czasem pewne osoby zbyt często mają do kogos o coś pretensje. Normalane jest, ze komus by sie moglo cos nie spodobac raz czy nawet dwa razy, ale to ze co jakis czas widzi sie jak znowu ta sama osoba, znowu sie czepia o cos to juz troche jest dziwne. Jestem niezbyt aktywna na stronie, a jesli ja już takie cos zauwazam to naprawde musi cos byc nie tak Nie chce nikogo obrazac tylko po prostu przekazać, że wiecej uśmiechu czy zrozumienia zamiast kąsliwych komentarzy jest o wiele lepsze. Nie kazdy musi nam dogodzic, ale jak ktos co chwile tylko narzeka na kogos i potrafi sie przyczepic o byle co, zamiast olac sprawe, to siebie w ten sposob zle pokazuje
@domisia - tak jak @kngslk napisała, jesli ktoś czyta forum i przegląda chmurki dłuższy czas to pamięta stare akcje, mamy napisac ' a bo mi się przypomniało co panna xxx zrobiła, hahaha, ale to nic, miłego dnia! ' no proszę Cię.. pewnie uznasz teraz mój komentarz za zgryźliwy, ale nie o to chodzi, zwyczajnie niektórzy spędzają tu dużo czasu i dzięki temu wyłapałyśmy np profile , które dodawały zdjęcia z neta co jest zwykłym oszustwem, podobnie jak multikonta, nie chodzi o sprzymierzone grupki, a o grono aktywnych clouders, jeśli ktoś chce się dowiedzieć o co chodzi to piszę na priv - ja i pewnie większość clouders, które znają temat chętnie wyjaśnią ;D
A ja mam dzisiaj taki okropny dzien! Wstałam wczesnie rano (a napomne ze w weekend mialam wesele - wiecie jak jest!), pojechalam na umowione spotkanie z pania Dyrektor osrodka w którym mam odbywac praktyki. Miala byc caly dzien - okazalo sie, ze od 12' -.- czekałam cztery godziny, by potem czekac kolejne 45min, by ostatecznie dostac wizytowke 💪 zaraz sie poplacze, bo nic dzis nie idzie po mojej mysli
Ooo, i jeszcze ktos mnie zablokowal na parkingu i musialam czekac az odjedzie bym mogła pojechac do domu sic! sorka, musiałam się pożalić
Ja za to wstałam chyba lewa nogą wczoraj, bo od wczoraj mam kiepskie dni. Dziś powtórka- chociażby ta paskudna pogoda.
Pije dzisiaj juz trzecią kawę i coś nie umiem sie ogarnąć życiowo.
Dobrze, że jest DC... zginęłabym bez Was.
To ja może też po marudzę. W ten weekend biorę ślub, jaka będzie pogoda jest mi obojętne więc to nie moje zmartwienie... Ale za to... Od rana biegam coś załatwiać i oczywiście nie z tego nie wychodzi. Potrzebuję do szkoły załatwić badania u lekarza medycyny pracy. Wszędzie terminy dopiero od października kiedy to już może być za późno.
Potrzebuję wywołać zdjęcia do prezentu dla rodziców i z tym też same problemy, gdzie nie pójdę to nie mają czasu, proszę przyjść jutro. Nabiegałam się jak głupia żeby oczywiście nic nie załatwić, ale za to wydać fortunę na kosmetyczne pocieszacze, na które i tak nie mam miejsca w szufladzie. Dziś też dowiedziałam się że jednak muszę zrobić winetki na stoły bo inaczej Pan organizator zrobi to za mnie, bo on nie chce mieć bałaganu a moje tłumaczenia że wszyscy są dorosłymi ludźmi i potrafią się zachować go bawią. Poza tym okazało się że na zamku jest mnóstwo miejsc ale mało pokoi bo większość jest 4-5 osobowa i jestem zmuszona kombinować. Wczoraj byłam na pazurach dziś musiałam tam wrócić bo 3 paznokcie mi odpadły. Kota mi się rozchorowała, ma gorączkę i nie chce jeść. Dostała od weterynarza antybiotyk którego też nie chce połknąć więc muszę jej na chama go wrzucać do gardła. Poza tym problemy rodzinne, napięta atmosfera. Zaraz zwariuję, czekam z niecierpliwością na jutro, bo mam nadzieję, że będzie lepiej.
A ja jestem po nocce I znow na nocke caly tydzien spalam 7 h a najchetniej znow poszlabym spac . Jednak trzeba sie ogarnac uszykoqac I silownia czeka ;p
Ja już nie liczę ilości kaw, które wypiłam. A mam doła takiego. Próbowałam robić zdjęcia, jednak żadne mi nie wychodzą, bo mam zbyt ciemny pokój i nic nie wychodzi.
Znam ten ból, dlatego ja robię zdjęcia tylko wyłącznie na balkonie. To jedyne miejsce w domu, w którym zdjęcia wychodzą w miarę jasne.