Moje takie są Im częściej coś opisuję tym gorzej mi to wychodzi i sama się gubię. Chyba czas na przerwę : )
Ja uważam, że internet w odpowiedniej dawce skutecznie przytępia reakcję na jakiekolwiek błędy w wypowiedziach pisemnych. Ze trzy lata temu dostawałam szału, a teraz jak mi się nie podoba, to najwyżej zarzucam dalsze czytanie, nie będę sobie krwi psuła.
dziewczyny nie wierzę! 2 tygodnie temu (1 dzien przed wigilią) odebrałam telefon z naprawy i dzisiaj znowu się zepsuł! Po prostu nie wierzę w swojego pecha. Dodam, że telefon ma 4,5 miesiąca
może to jakiś felerny trafiłaś
kiedyś było coś takiego, że po którejś naprawie wymieniają na nowy
mam nadzieję, że albo w końcu naprawią, ale wymienią na nowy. Przecież to niemożliwe, żeby po 2 tygodniach od naprawy znowu to samo się zepsuło (ostatnio padł wyświetlacz, teraz znowu latają paski na ekranie i się sam wyłącza więc podejrzewam, że znowu wyświetlacz)
jak będziesz oddawać do naprawy, to powiedz koniecznie, że drugi raz to samo się zdarzyło w tak krótkim okresie czasu, a telefon jest nowy, możesz coś podpytać czy jest jakaś możliwość wymiany
mam zapisane w karcie gwarancyjnej co się zepsuło, ile trwała naprawa i kiedy, więc sami na pewno zauważą, ale dodatkowo na pewno powiem, dziękuję za rady!
Dziewczyny, zbieram się żeby zamówić z alie lakiery hybrydowe. Co polecacie? Wiem, że nie raz pokazywałyście mnóstwo godnych zainteresowania produktów, ale nigdy nie przykładałam dużej wagi do marki bo nie były mi potrzebne
Ooo, dziękuję bardzo! Właśnie ta nazwa chodziła mi po głowie i za nic nie mogłam sobie jej przypomnieć!
@Sonrisaa chyba wiem o które chmurki Ci chodzi. I do tej pory myślałam, że tylko ja mam problem z czytaniem tego swobodnego strumienia świadomości. Bardzo to jest męczące, bo w połowie już nie bardzo wiem czego tak naprawdę wypowiedź dotyczy. A @gilgotka Ty masz super opisy! Długie, rozbudowane zdania są jak najbardziej mile widziane, gorzej jesli się zaczyna nowe zdanie bez zakończenia poprzedniego... A to Ciebie nie dotyczy, na szczęście
Jak dziewczyny mija Wam niedziela ? ja miałam tyyyle planów i jak zawsze nic nie zrobiłam Od rana siedzę i się obijam - no tylko notatki z ang jako tako posegregowałam, ale nauczyć się to już nic
Ja rozwiazalam kilka testow z poprzednich lat w ramach nauki do egzaminu zawodowego, ale przyznam, że kiepsko mi idzie
Planowalam porobic testy na studia ale platforma nie dzialawiem. W ogole cala noc miałam koszmary. A od rana peka mi głowa, strasznie mi niedobrze i kreci mi sie w głowie. Chyba dam sobie spokoj dzisiaj ze wszystkim.
Ja troszkę sie pouczylam, ale tak to zrobilam sobie hybrydy i zaraz sie pakuje i wracam do krakowa, wroce kolo 21 na mieszkanie wiec na pewno juz sie nei poucze, a jutro kolos :<
Ja siedzę cały dzień przed telewizorem praktycznie
nie wiem co jest, tak się nie umiem zebrać w sobie do tej nauki, że ciężko to widzę
a do tego znów mnie jakieś przeziębienie złapało
Też dołączę do kółka narzekania na obowiązki . Siedzę od rana, ale co chwilę gubię wątek, komputer współpracuje niechętnie i nie mogę się zdecydować, co mnie boli W sumie udało mi się napisać ten post bez rzucania mięsem, a to sukces, taki mam dziś humor, o!