Dresscloud Café
Strona 1094 / 2245
Kurcze masakra jakaś, czytałam, że wielu dziewczynom się pogorszył stan twarzy. Ja też myślałam, że gdy zrobię taką przerwę od podkładów to będzie lepiej, a jest na odwrót.
Do tego schudłam 3kg, a jem jak zawsze, nawet więcej. Może to jednak stres. W przyszłym tygodniu miał być mój ślub
Dobrze że udało sie przenieść... moje przyjaciolka ma w sierpniu i tez sie boja
Współczuję. My mieliśmy iść na 2 wesela w czerwcu, ale jedno już jest przełożone na wrzesień, a z drugim niewiadomo.
Mam wręcz ogromny problem. Kończę The Crown i nie wiem czy oglądać teraz Dynastię Tudorów czy wszystkie sezony Domu z papieru. 🤷♀️
Mi też się te pojawiają, głównie na brodzie. Strasznie boli i strasznie to wygląda. Jak smaruję sobie je tym rollerem z Synchroline to wysusza je i na szczęście znikają szybciej niż jakby miały same zniknąć.
Mowisz? Kiedyś oglądałam pierwszy sezon, ale teraz będę musiała sobie pooglądać wszystkie od początku zanim wezme się za 4. 😊
A ja o dziwo, na skórę nie narzekam. Jest może minimalnie gorzej, ale opuściłam się w pielęgnacji, więc sprawa jasna. Wyskoczył mi co prawda mega pryszcz pod nosem (słodycze pozdrawiają), ale wyjątkowo szybko i ładnie się zasuszył, a też atopowe zapalenie skóry odpuściło pomimo tego, że rąk nawet kremem nie smaruję, bo mi się skończył i nie chce mi się kupować
Ja ostatnio zaczęłam, wczoraj skończyłam pierwszy sezon i dzisiaj biorę się za drugi Spoko serial, a mnie raczej trudno zadowolić W ogóle moja lista rzeczy do obejrzenia póki co zalicza głównie tendencję rozrostową (nawet bardziej niż tyłek od siedzenia na kwarantannie i żarcia słodyczy ).
Ja miałam być na weselu koleżanki w przyszłą sobotę, ale zostało przełożone na czerwiec. Mam nadzieję, że dojdzie do skutku bo nie wiem co zrobią jak znowu odwołają. 😐
Jeden z niewielu seriali, który tak mnie wciągnął, że połknęłam cały sezon na raz
Yeah... osiągnęłam ten poziom lenistwa, że nie chce mi się nawet pomyśleć o wchodzeniu na jakąkolwiek stronę i zamawianiu jakichkolwiek kosmetyków, albo, co gorsza, wyjściu do sklepu Zawsze się mogę ratować tą małą tubką Bepanthenu, którą zdążyłam kupić zanim jeszcze pomachałam miastu studenckiemu z samochodu rodziców na pożegnanie, więc ogarniasz: motywacja tym bardziej na poziomie zero