Zamawiam na notino dość często bo tam mogę kupić trochę polskich kosmetyków. Wszystko przychodzi zapakiwane oryginalnie, zabezpieczone tak jak żaden sklep nie zabezpiecza swoich kosmetyków i do tego mam je w kilka dni😁❤.
Ja niestety przeczytałam komentarz na Fb, że babeczka dostała podróby wiele razy więc sama nie wiem
Mają w sprzedaży kosmetyki Mary Kay, które nie pochodzą z legalnego źródła - można je kupić tylko konsultantka bezpośrednio od firmy MK lub klientka od swojej konsultantki. A oni je mają, i to jeszcze w zawyżonych cenach
Raczej nigdy tam nic nie zamówię.
w szarych/białych kartonach przychodzę testery Są troszkę tańsze, ale zawsze jest zaznaczone w opisie, że to tester
Notino jest ok.
polecam sprawdzać sklepy z perfumami na: perfumomaniak.pl lub perfumehub.pl
A skąd ta pewność, że z nielegalnego źródła ? Marka Mary Kay gdzieś się do tego oficjalnie odniosła, czy to po prostu twoje domysły?
Pisałyśmy w tej sprawie do firmy Mary Kay. Od 5 lat jestem asystentką jednej z top dyrektor, trochę ten biznes znam od innej strony
Najłatwiej im oczywiście powiedzieć oficjalnie, że "nie wiedzą, skąd mają".
Wiecie, że podrabiają te kosmetyki? Więc to mogą być nawet podróbki. Poważnie. A potem jakaś klientka z takim podrobionym przyjdzie do konsultantki, żeby zwrócić.
Dziwi mnie, że sprzedają po cienie wyższej niż katalogowa. Nikt tak nie sprzedaje.
Jeszcze EDIT: konsultantki do czasu pandemii w ogóle miały zakaz sprzedaży innej niż bezpośrednia - spotkania kosmetyczne. Teraz mają pozwolenie, ale tylko na grupach zamkniętych. Oczywiście są takie przypadki, gdzie ktoś wystawia coś na allegro, olx czy vinted. Sporo myślę jest osób, które dostały w prezencie i chcą zarobić na tym Ale na pewno też konsultantki - nie wolno im tego robić i takie działania tropi firma. Sprzedaż przez Internet na portalach aukcyjnych jest zakazana. Konsultantki łamiące etyczne zasady biznesu są uświadomione, że popełnily błąd. Niestety, naprawić go już nie moga, bo umowa z nimi zostaje rozwiązana i nakłada się na nie ban dożywotni.
Takie działania, jakie uprawia strona Notino, to działania na szkodę marki. Przynajmniej w tym przypadku.
Nie wiem jaka jest sytuacja, bo się na tym nie znam a z marką nie miałam nigdy do czynienia . Ale spójrz na to z drugiej strony - jak obagi pojawiły się w Kauflandzie to Polski obag się wypowiadał, że nie ma z tym nic wspólnego. Pomimo tego, w sklepie był oryginały. Okazało się że obagi pochodziły z dystrybucji z innego kraju. Z tego co wyguglałam to MK to bardzo rozwinięta sieć z siedzibą w USA a Notino też nie ma siedziby w Polsce.
Siedziba MK w Polsce ma kontakt z centrum w Dallas, a ci z kolei z oddziałami z całego świata... Mogą się o to zapytać, i zapytali. Centrum w Dallas też ma jakieś dziwne wymogi, bo sprzedaż przez internet jest dozwolona tylko w zamkniętej grupie, a nie ma dla nich znaczenia, że jakaś grupa liczy 50 000 osób XD XD wszyscy się rozwijają
Przyczyna jest im znana, raczej przypuszczają, ale ogarnięcie tego pewnie potrwa dłużej. Mam nadzieję, że wkrótce te produkty znikną z tej drogerii.
Sprawdziłam adres siedziby Notino i to, że nie jest w Polsce, dziala jako argument na niekorzyść. Istnieją podejrzenia właśnie w kierunku tego kraju co do przestępstwa...