praca biedronka
Hejka, zaczęłam prace w biedronce. Jestem teraz na szkoleniu i pytanie do dziewczyn które też pracują w tym sklepie. Miałyście też egzamin na koniec szkolenia? Jak on wyglądał. Niby coś tam nam mówiła kierowniczka, ale chce się dowiedzieć jak to było u was.
Ja miałam test na papierze i komputerowy, dużo pomogła mi kierowniczka, czytaj wszystko uważnie, bo jest dużo szczegółow, powodzenia
pracowałam szykuj się później że każdego miesiące będziesz miała egzamin z kodów więc dobrze jest mieć głowę do cyferek
no i życzę dużo cierpliwości do klientów
Tak w każdym miesiącu masz egzamin z kodow od pieczywa warzyw owoców i cukierki też czasem sie tradiaja a jak nie zdasz to powtorka za parę dni
Szczerze, pracowałam i oprócz mega negatywnej opinii o samej pracy i wgl, to nie miałam żadnych testów, tym bardziej z kodów, więc to chyba zależy od miejsca
Bez przesady jakieś egzaminy jakby to była praca dyrektora, ale to tylko moje zdanie. Up i powodzenia! Na pewno dasz radę, najważniejszy i tak jest kod na kajzerkę
No wszystko zależy od kierownictwa i o to jak dbają bo u nas ciągle było to wymagane żeby co miesiąc pisać egzamin z kodów i dziewczyny dalej mają te testy jak z nimi rozmawiam.
I wszystko było w systemie i szło to gdzieś dalej a sklep sobie tylko drukował wynik i dawał w segregator do teczki danej osoby
No u mnie nawet kierowniczka nie pomagała na tym pierwszym egzaminie ale to wszystko zależy od kierownictwa
a najgorsze to były te delegacje i dopraszanie się o swoje pieniądze za przejazd z miejsca a do miejsca b bo nie raz gdzieś deklaracja zaginęła i trzeba było jeszcze raz pisać.
U mnie z tymi papierkami w biedronce to ciągle się coś działo więc pod tym względem to dramat a tak to praca ciężka pod względem klienta bo do towaru idzie się przyzwyczaić