Plan na 2020 rok
Macie już wyznaczone plany i marzenia do zrealizowania w przyszłym roku?
A czy udało Wam się zrealizować te z tego roku? Jeśli tak to co to było? A jeśli nie to dlaczego?
Moim planem na ten rok był zakup mieszkania i w październiku się udało. Teraz szukam inspiracji na następny rok.
I mnie wypadałoby coś takiego zaplanować
Ale że nie posiadam umiejętności planowania... no cóż, nie robię planów innych poza zakupowymi (powoli kupuję rzeczy, które marzą mi się od lat, ale nie mogłam sobie na nie pozwolić).
Mogłabym też zaplanować jakieś wyzwanie książkowe... chociaż nie czytam dla przyjemności.
Jedyne postanowienie, które udało mi się zrealizować to nie przejmowanie się byle pierdołami i wrzucenie na luz. Miałam marnować mniej czasu, ale raczej nie udało mi się to, a no i zaplanowałam, że na wakacjach znajdę pracę, udało się. Choć znaleźć pracę w Rzeszowie dla studenta, która nie jest związana z gastronomią i która by mi się podobała to trochę wyczyn Na przyszły rok wolę nic nie planować, no może oprócz poświęcenia więcej czasu na samodoskonalenie się w kwestii fotografii.
Ja jak co roku muszę schudnąć, ale to już postanowione, w tamtym roku wytrwalam 6 miesięcy na diecie.
Mam jeszcze jedno marzenie, ale pozostaje ono tajemnica 🙊
ja chciała bym znaleźć pracę w której będę się dobrze czuła jak do tej pory ciągle było tak, że każda na siebie psioczyła i gadała za plecami, czego nie lubię.
W tamtym roku nie miałam żadnych postanowień, panów na 2019. Ale w tym roku postanowiłam ze zmienię swoje nawyki żywieniowe i schudnę 15 kg, chce też obronić licencjat na 5
W związku z ogromnymi zmianami i zawirowaniami w mojej pracy, na dzień dzisiejszy mam tylko jeden plan - przetrwać 🙈
Na 2020 jeszcze brak planów, ale te z tego roku w jakiejś części spełnione, a mianowicie udało się zdać prawo jazdy za pierwszym razem i zrobić tatuaż 😁
Mi w tym roku udało się znaleźć fajną pracę, którą naprawdę lubię. Byłam też na wakacjach, kupiłam Philips Lumee i odwiedziłam Paryż. Każda z tych rzeczy chodziła za mną już od dawna i mega się cieszę, że mi się udało.
Na przyszły rok przede wszystkim zmiana mieszkania, czytanie więcej książek i kupno nowego aparatu fotograficznego. Może też uda mi się zakończyć leczenie ortodontyczne.
Ja w sumie nie mam jakiś konkretnych planów, wychodzi w praniu.
W 2019 udało mi się podreperować trochę zdrowie, pozbyć się 8 które mnie wkurzały, ograniczyć mocno zapasy kosmetyczne i wprowadzić w swoje życie i otoczenie więcej minimalizmu i porządku.
Gratuluje kupna mieszkania 🙌🙌🙌
U mnie właśnie to główny cel na 2020.
Mniej więcej wygląda to tak:
1. Kupno mieszkania
2. Urlop za granicą
3. Nauka angielskiego ( 04.01 mam pierwszą lekcje!)
4. Dbanie bardziej o zdrowie i kontrolowanie go, w 2019 bardzo podupadło u mnie i u chłopaka, 2020 musi być bardziej świadomy
5. Rozwój osobisty pod względem objętego stanowiska (od stycznia zaczynam brać udział w rocznym programie doszkalającym liderów).
A w 2019 spełniłam prawie wszystko:
1. Rozpoczęcie nauki angielskiego - od kwietnia uczyłam się sama, zapisanie się w 2020 na zajęcia to kolejny krok.
2. Pierwszy urlop za granicą - zakochałam się w Grecji.
3. Przeczytałam masę książek na temat liderowania, ze względu na to, że pod koniec 2018 roku dostałam pracę i zostałam rzucona na głęboką wodę. Na ten moemnt jestem dumna ze swojeho progresu, w 2019 wzięłam też udział w rekrutacji programu jakiego podjęła się moja firma. Po stworzeniu prezentacji i przejściu rekrutacji okazało się, że jestem w złotej dziesiątce i w 2020 szkolić będę się już na zupełnie innym poziomie.
4. Od maja do grudnia co miesiąc jechaliśmy na conajmniej jedną wycieczkę w miesiącu - bliżej albo dalej, w przyszłym roku zamierzamy to powtórzyć.
Tak swoją drogą mnie bardzo motywuje spisanie sobie celów w kalendarzu, z podziałem na kroki milowe (np. angielski miałam podzielony na punkty: rozpocząć nauke w domu, znaleźć zajęcia w pobliżu, zapisać się na lekcje). Takie zwykłe napisanie "zacznę naukę angielskiego" dla mnie jest suche i w żaden sposób by mnie nie zmotywowało. Jeżeli nigdy nie osiągacie wypisanych celów spróbujcie z wypisaniem kroków, ja dzięki temu pojechałam na wycieczkę, zwiedziłam dolnyśląsk i pobliskie Niemcy i dokształciłam się w zawodzie!
@byagnesb - standardowo podczas pracy z kobietami. Dlatego ja kocham współpracować z facetami. Jak facetowi się coś nie podoba, to powie Ci to prosto w twarz a potem zbije z Tobą piątkę. A za przeproszeniem babsko będzie gadać za plecami z każdym, a do Ciebie się uśmiechać. Nie znoszę tego w pracy.
Moimi celami na 2019 były m.in.: zrobić minimum 100 treningów (udało mi się jak do tej pory zrobić około 150, więc dałam radę ), kupić bransoletkę 4ocean, co też zrobiłam, oczyścić yt, mail, komputer z niepotrzebnych rzeczy - też to zrobiłam. Chciałam też przeczytać jak najwięcej książek - do tej pory przeczytałam ponad 16 i jestem z siebie zadowolona. Chciałam też osiągnąć pewien pułap oszczędności i też mi się udało. W następnym roku na pewno chciałabym powtórzyć sobie treningowe wyzwanie, ale zrobiłabym ponad 140 treningów. Chcę też przeczytać minimum 20 książek i dalej sobie oszczędzać pieniądze. Coś jeszcze po drodze się wymyśli
@domkapodomka były dziewczyny z którymi się świetnie pracowało, ale nie miałam swojej zmiany no i byłam wrzucana na tą zmianę na którą byłam potrzebna więc nie zawsze było kolorowo.
Moje plany na 2019 spełnione w jakiejś części. Zostałam żoną mojego ulubionego mężczyzny, skończyłam szkołę policealną terapeuty zajęciowego i szanuję każdą znajomość, którą los mi da.
W 2020 roku chciałabym zostać najlepszą mamą, spędzać więcej czasu z mężem i być po prostu szczęśliwym człowiekiem. ❤️
Dla mnie 2019 okazał się mega fajny - awansowałam, poznałam cudownego faceta i ogólnie moje życie wskoczyło na w miarę ogarnięte tory.
Na 2020 życzę sobie, żeby wszystko pozostało tak dobre jak jest - chcę tylko więcej podróżować z chłopakiem i razem zamieszkać. Poduczyć się gotować, więcej oszczędzać, zużyć kosmetyczne zapasy i może w końcu uda mi się przeczytać 52 książki.
2019 nie był z początku moim rokiem ale podniosłam się z totalnej zalamki i moim marzeniem na 2020 rok byłoby żebym w końcu zaczęła żyć i zapomniała o przeszłości o nic więcej nie proszę
Moimi głównymi planami było prawo jazdy, przepracować rok w mojej obecnej pracy i zrobić coś szalonego 🙂 I tak: zrobiłam prawko, zdobyłam rok doświadczenia, a z szalonych rzeczy to odwiedziłam Energylandie, leciałam motolotnią i wsiadłam w samochód i pojechałam nad Balaton (pomysł urodził się i zrealizował w tydzień 🙂). Poza tym udało mi się znaleźć nową pracę więc mój plan na ten rok to po prostu podołać nowym wyzwaniom i nauczyć się angielskiego 🙂