TK Maxx - podróby
Cześć dziewczyny. Kupujecie w TK Maxx? Jakie są wasze odczucia co do kupionych tam rzeczy? Od jakiegoś czasu zaczęłam tam chodzić, bo jak wiadomo różnica w cenie w porównaniu z cenami w innych sklepach jest ogromna. Było to dla mnie podejrzane, ale stwierdziłam, że skoro tyle ludzi tam kupuje to chyba wszystko ok. Kupiłam miesiąc temu 2 koszulki CK, a mój chłopak bluzę marki Diesel. Miał identyczną już kupioną rok temu w oryginalnym sklepie, a że bardzo ją lubi to jak zobaczył w tkmaxx to od razu chiał jeszcze jedną skoro cena tak niska. Miesiąc po kupnie jego bluza nadaje się dosłownie tylko do wywalenia ! Nadruk zszedł i to bardzo mocno, kolor się sprał, a do tego materiał jest lekko zmechacony. Dosłownie szok ! Bluza prana była w ciagu miesiąca tylko 5 razy i oczywiście zgodnie z zaleceniami na metce, co najlepsze ta kupiona rok temu była prania już chyba setki razy w identycznych warunkach i nic się z nią nie dzieje... Moich koszulek CK jeszcze nie nosiłam, więc nie wiem jak z nimi będzie, ale mam obawy, bo po tym co sie stało z bluzą chłopaka jestem w szoku.
Zaczęłam szukać na forach opinii na ten temat i to co znalazłam po raz drugi mnie zszokowało. Widziałam kilka artykułów na większych stronach, o tym, że zakładano sprawy TKMaxx o podróbki. Były też wpisy ludzi, którzy pytali o to samo co ja, bo u nich po kilku praniach jakieś ubrania też się nie nadawały do noszenia Co najciekawsze znalazłam informację, że zdarza się, że trafiają tam też podóbki, przez które nie raz były głośne akcje, ale ten sklep sprzedaje faktycznie oryginalne rzeczy, ale te słabszej jakości, które nie przeszły testu jakości lub te w dobrej jakości pochodzące z końcówek serii..
Co o tym myślicie ? Jesteście zadowolone z ubrań tam kupowanych ? Miałyście jakąś przykrą sytuację ?
jak dla mnie to ceny w tym sklepie są wysokie.. np papierowe serwetki na stół za 27 zł..
Do tego widziałam maskę kallos za 50 zł, gdzie identyczną można kupić za 12 zł
Byłam tam kilka razy i za każdym razem wychodziłam - dla mnie to lumpeks, tylko drogi i o ile nie mam nic do lumpeksów to co do tk maxx jestem na nie
O tak, kosmetyki właśnie tak tam wyglądają. Nawet nie miałam ochoty przeglądać co tam jest jak zobaczyłam, że leżą jak w śmietniku, wszystko razem, brudne
Tak, zdecydowanie się zgadzam. Drogi lmpeks to najtrafniejsze okreslenie, z tym, że chodze do kilku lumpeksów i tam w lepszym stanie są rzeczy na półkach
Ja się jeszcze tam nie spotkałam z podróbkami i wcale nie ma tam drogo . Wszyscy przytaczają słynnego kallosa a o fajnych cenach nikt nie mówi . Ceny kosmetyków często są tam wyższe, bo są sprowadzane z zagranicy a cena zwyczajnie jest przeliczana, co nijak ma się do naszych cen w Polsce . To prawda, na półkach z kosmetykami zazwyczaj jest syf i samowolka, ale całkiem podobnie jest w rossmanie Każdy sobie otwiera co chce i nikt nie zwraca uwagi. Ja sama bardzo lubię tk bo spotkałam tak dużo fajnych ciuchów w super cenach, świetnie okazje na buty, świece i bieliznę.
A ja Tk Maxx uwielbiam, ponieważ w innych sklepach nie dostanę produktów dostępnych w tym sklepie. Wiadomo, zdarzają się okazje i przesady cenowe, ale tak w sklepach jest często. Ważne jest się na tyle znać, żeby móc ocenić czy coś jest warte swojej ceny, czy nie i takich rzeczy po prostu nie kupować. Rzadko jednak kupuję ubrania, zdecydowanie częściej świece/woski, kosmetyki i buty.
Akurat to z tą jakością ubrań, to jest moim zdaniem prawda. Do tk trafiają ubrania z baaaaardzo starych kolekcji lub też właśnie odrzutki jakościowe. Z drugiej strony tam po prostu trzeba szukać, bo przychodzą często pojedyncze sztuki. O podróbkach mi nic nie wiadomo, ale porównując jakość właśnie bluzek z CK dało się zauważyć, że te w TK są jakby cieńsze no i zapewne była to kompletnie inna seria, niż to co widzimy teraz w sklepie.
Ja osobiście całkiem lubię tam chodzić, bo staniki to tylko DKNY za 75 zł, które leżą idealnie, jak żadne inne (mam już 3 sztuki i jak będą kolejne, to biorę w ciemno!), do tego czasem znajduję mega buty, raz żałowałam, że nie wzięłam Adidasów za 160 zł, gdzie z tej serii kupowałam na promocji za 220 zł.
Mam dużo ubrań z tego sklepu i jestem bardzo zadowolona z nich, ale zdarzały się też takie, że było widać po kilku razach na mnie, że są słabszej jakości, bo dosyć szybko albo materiał się mechacił albo nadruk schodził. Raz tylko wyrzuciłam spodnie TH, bo bardzo szybko w kroku zrobiła się dziura i kolor zszedł w praniu. Co do kosmetyków miałam podkład z Nars i wydawało mi się, że trochę słabiej krył niż oryginał, ale i tak bardzo go lubiłam, za to pomadka z Too Faced była bardzo nie trafiona i miałam wrażenie, ze to jakaś chińska podróba, bo nijak się miała do oryginalnej kupionej w Sephorze. Ogólnie moja znajoma tam pracowała i mówiła, że oni musza tam czyścić te kosmetyki żeby wyglądały na nowe, bo co chwile je ludzie otwierają i używają. Dotykane cienie do powiek, swatchowanie, sprawdzanie pomadek czy podkładu na sobie to norma. Co do ubran, to większośc jest super, bo to głównie przebrane resztki ze sklepów, oczywiście oryginalne, ale zdarzają się też słabszej jakości.
Nie wiem jak tam z podróbkami, ale wiele rzeczy jeśli chodzi o akcesoria można kupić na aliexpress. Dużo gadżetów tam ma tragiczną jakość
Lubię tam kupować torebki, nie narzekam na ich jakość pod warunkiem, że biorę porządną bo oczywiście torebek pierdyliard z czego połowa jak jednorazówki
Trzeba dobrze przeglądać rzecz którą chce się kupić
I owszem, potrafią być tam ceny z kosmosu, torebki po 800zł, ciuchy widziałam nawet po 1,5k
Co do kosmetyków to też uważam, że wielki syf Wszystko wszędzie porozrzucane, połowa pootwierana itd...
Nie kupowałam tam ciuchów więc się nie wypowiem czy zauważyłam to samo
Ja kupiłam tylko jedną rzecz - biustonosz. Nie znam tej firmy, więc nie wiem czy jest jakaś znana, w internecie ich ceny to ok. 100-120 zł, ja kupiłam go za 35, mam pół roku, leży świetnie i nic się z nim nie dzieje mimi, iż piorę go bardzo często. Patrzyłam nieraz różne rzeczy i ceny owszem często są dużo wyższe niż np w naszych sieciówkach, ale to chyba dlatego, że to przelicznik np. amerykański i u nas cena spora, ale u nich już nie. Za to moja mama kupiła świetną kieckę za... 4 zł! Wisiała na wieszaku z mega rabatami. Jak ją znajdę to Wam pokażę
Ja uwielbiam ten sklep i już kilka fajnych rzeczy tam nałapałam, ale fakt, trzeba chodzić z internetem i jak się nie wie, ile coś kosztuje, to to po prostu sprawdzać, bo lubią zawyżać ceny . Póki co z ubrań kupiłam tam tylko staniki i jedne spodnie, których jeszcze nie nosiłam, więc się nie wypowiem. Wydaje mi się, że TK Maxx to taka loteria: trafiają się zarówno świetne okazje, jak i "okazje" śmiechu warte. Ale prawda: TK Maxx to sklep typu outlet, do takich właśnie sklepów trafiają końcówki kolekcji czy rzeczy z drobnymi wadami produkcyjnymi, czy też drugiego gatunku i stąd pewnie czasem wynika wrażenie, że kupiło się podróbkę.
Ja mam mieszane uczucia co do TK Maxxa. Moja przygoda zaczęłam się już dawno, ale nie kupują tam zbyt dużo. Najpierw kupiła super rzeczy do domu i świetnie się sprawdzały. W tym patelnię, woka, którą mam już kilka lat a nadal jest w doskonałym stanie. Buty natomiast to inna bajka. Musiałam reklamować Timby, bo rozkleiły się po jednym chodzeniu. Nie wydaje mi się, żeby były podróbami, bo takie same były w sklepie "normalnym". Jedne bez problemu przyjęli na reklamację i zwrócili kasę. Drugich nie wzięli, ale sama sobie dałam z nimi radę, a oddali mi część kasy na kartę. Teraz już tylko przeglądam u nich dział z butami z nadzieją, że trafię na mega okazje Jednak nadal moim ulubionym działem jest wyposażenie domu. Przed chwilą kupiłam piękną kuchenną rękawicę za całe 11 zł, a jest z jakiejś kolekcji Jamiego Olivera.
Ja byłam tam raz i takiego, ładnie mówią, nieładu to w żadnym innym sklepie nie widziałam. Jakoś zraziło mnie to, nic nie umiałam tam znaleźć, ceny też z kosmosu a na promocji były najczęściej jakieś szmaty albo ciuchy w rozmiarach +XL
Miałam identycznie. Porozrzucane ubrania, nic znaleźć nie można, a ceny to o boże...okropne nigdy więcej tam nie zaszłam. Dodatkowo niby jakieś promocje wtedy były, jednak ja tego nie zauważyłam