Ja raz zgłosiłam przestępstwo na komisariacie. Kupiłam od dziewczyny torebkę za 100 zł, wysłałam kasę a później kontakt ucichł. Ani torebki ani kasy. Policja sprawę bez problemu przyjęła i jakiś czas później dziewczyna się odezwała "Czy się dogadamy".
Długo to nie trwało, dlatego najlepiej udać się osobiście na policję i sprawę wyjaśnić. Przygotuj sobie dowody oszustwa. Ja miałam wydrukowane skany rozmów, z banku dowód wykonania przelewu i wszystko to przypięli do sprawy.
Powodzenia
właśnie zanosiłam się z zamiarem pójścia na komisariat, ale wydrukowałam tylko rozmowy ze sprzedawcą na mailu i jego dane z Allegro razem z adresem w Wlk Brytanii bodajże. O dowodzie wpłaty totalnie chyba zapomniałam, a ja nie mam drukarki, więc jest problem - ale jak to będzie tylko jedna czy dwie strony to jakoś by było ok te 40gr poświęcę), ale wolałabym też na wszelki wysłać to do prokuratury, ale zobaczymy.
Czasami żałuję, że wyprowadziłam się tak daleko
Mój chłopak miał całkiem poważną sprawę z oszustwem na olx. Przesyłka z grami na ps4 kosztowała go jakieś 300 zł. Oczywiście wybrał opcję przesyłki za pobraniem. Że w paczce są same pudełka, a płyt z grami ani śladu zorientował się już po wpłacie listonoszowi pieniędzy, ale że szybko zareagował i od razu poleciał z tym na policję to sprawa ruszyła, pieniądze nie zdążyły nawet ruszyć do nadawcy tej feralnej paczki. Sprzedawca-oszust tłumaczył się w wiadomościach na olx, że w ogłoszeniu nie pisało, że sprzedaje płyty, a na zdjęciach przecież były same pudełka... Sprawa trafiła do prokuratury, pieniądze do mojego chłopaka wróciły. Wszystko trwało jakieś pół roku, ale warto było pokazać cwniaczkowi gdzie raki zimują.
Na Twoim miejscu poszłabym po prostu na policję zamiast pisać jakies pisma do prokuratury, chyba, że tam by Cię zignorowali. Ale jak ktoś wcześniej pisał: przygotuj sobie dowody na to, że kupowałaś ten telefon, wydruk potwierdzenia przelewu itd.. Nie powinni Cię olać, w końcu na pewno mają do czynienia z całą masą takich przestępstw.
Myślę, że tak, ale na każdej komendzie różnie reagują i też zależy od ich nastroju czy przyjmą czy nie - są różne czynniki, które na to wpływają i to ruska ruletka czy szybko się wezmą za sprawę czy nie. Zobaczymy, postaram się w tym tygodniu wybrać i zwiedzić nową komendę
Co prawda nie jestem tu nigdzie zameldowana, ale czytałam że przy najbliższym miejscu zamieszkania można złożyć zawiadomienie, więc może się uda, bo inaczej bm musiała 130km grzać złożyć zawiadomienie
Przestępstwa internetowe ścigane są od 1zł. Widziałam że ktoś tu napisał jakąś dużą kwotę, ale nie ;p na grupach sprzedażowych na fb ciągle są oszustki, które nawet paczki pobraniowe zamawiają dla zabawy. masakra.
W najbliższym posterunku pomożesz zgłosić przestępstwo, wcale nie musi być przy miejscu zameldowania czy zamieszkania.
Z własnego doświadczenia powiem, że nieraz sprawy ciągną się 5 lat, sama byłam nieświadomie zamieszana w sprawę wyłudzenia jakieś kasy przez moje Gimnazjum z funduszu unijnego i po prawie 5 latach oni rozgrzebywali takie szczegóły, że porażka.
Jeszcze teraz przypomniało mi się, że koleżanka kiedyś kupowała telefon na allegro jakoś za 700-800zł, przyszła paczka.. a w środku ruda farba do włosów z Joanny To tak na pocieszenie, nie ma co z góry zakładać będzie dobrze czy nie dobrze, zgłaszać gdzie się da i niech sprawa rusza
Mój kolega kupił telefon za 1000 zł i dostał kawałek drewna z naklejonym wydrukiem z internetu tego telefonu, sprawa ciągnęła się ponad rok ale kasę odzyskał
jest szansa
ja co prawda zapłaciłam ok 500zł łącznie z Vatem na odprawie celnej, ale pisemnie sprzedawca wyraził zgodę na zwrot tego Vatu poza kosztami tel i wysyłki, więc mam cichą nadzieję że się uda - podejrzewam, że mogą też sprawy połączyć jeśli nie tylko ja jestem poszkodowana, a czytałam, że parę osób już zgłosiło sprawę i nie czekali jak ja tyle czasu
ale żałuję że odesłałam na reklamację ten telefon czułam że tak się to skończy no i intuicja mnie nie myliła :X