Jestem szczęśliwa bo..
Strona 1636 / 1649
obydwie mi się podobają, ale też skłaniam się bardziej ku tej drugiej i wydaje mi się bardziej praktyczna, bo nie będzie Ci tak gorąco podczas wesela i według mnie ma ładniejszy dekolt na plecach też
@Brill @lubietox3 @icecold Dziękuję za opinie, prawdopodobnie rzeczywiście zdecyduję się na tę drugą 😉
Jedna i druga piękna ❤️mi bardziej w oko wpadła ta z długimi rękawami, ale z tymi krótszymi ma za to ciekawszy tył 😃
Wciąż nie mogę uwierzyć, jak "łatwo" wszystko idzie z organizacją ślubu i że mój narzeczony nie marudzi już, że ja gadam o ślubie
Dużo już macie załatwione?
U nas też w miarę to idzie, choć nie aż tak łatwo, bo organizujemy wesele 200 km od miejsca zamieszkania, wiec wymaga to dużej logistyki 😉
Dacie radę, jak się dobrze wszytko rozplanuje to nie jest źle, my organizowaliśmy ślub 2000 km od miejsca gdzie mieszkamy i w sumie wyszło wszystko bardzo dobrze, goście mówili że impreza do powtórzenia 🤣
Podziwiam, że Wam się chciało 😁 My przez chwilę zastanawialiśmy się czy to dobry pomysł, ale postanowiliśmy zaryzykować 😉
U nas to w ogóle była zawiła historia bo ślub zaczęliśmy planować jak ja byłam jeszcze w Polsce, w międzyczasie wybuchał pandemia, ja wyleciałam do narzeczonego, 4 razy przekładaliśmy, urodziło nam się dziecko więc po tym wszystkim bardzo na luzie podeszliśmy do organizacji i wyszło naprawdę fajnie 😁
Największym zaskoczeniem było to jak w Polsce poprosiliśmy księdza o ślub konkordatowy na co on powiedział ze możemy wziąć tylko kościelny bo cywilny mamy 😵. Okazało się że że względu na to że mieszkamy w UK tutaj nie ma zapowiedzi przed ślubnych tylko ksiądz kieruje do notariusza i przy notariuszu składa się przysięgę że nic be zatajamy, niekt nas nie zmusza do ślubu itd i podpisuje się papierek, ale nikt nie wspomniał że to działa jako ślub cywilny. Więc nasz ślub cywilny był w biurze w centrum handlowym gdzie przyjmował Polski notariusz, ja byłam w jakiejś ciążowej sukience, mój mąż prosto z pracy nawet nie pamiętamy jaki to był dzień 🤣
Chyba wszystko - sale ślubów w urzędzie, restauracje 100 m od naszego bloku (mają pyszne jedzenie), zdjęcia i wideo będą robić moi uczniowie z osobistej klasy (troje od niedawna zaczęło taką pracę ), zaproszenia zamówione, winietki zaprojektowałam i będę je robić sama, zamówiłam też tic taki na podziękowanie i będę naklejać naklejki z naszymi imionami i datą, pierdoly typu małe gipsówki do winietek i pieczęć lakowa z naszymi inicjałami, wosk tez zamowione. Ja już mam sukienkę, ale dopiero 3/4 tyg przed ślubem będę z nią szła do krawcowej, bo jest bardzo za duża - taka sobie wymarzyłam wiele lat temu ze starej kolekcji Asosa i znalazłam w rozmiarze 58 w jakimś outlecie na allegro garnitur będzie w październiku, jak będzie kolekcja jesienna - byliśmy już w odpowiednim sklepie, w którym można ubrać młodego od stóp do głów i w cenie jeszcze wszelkie poprawki krawieckie. Kupiłam też butelkę na krótkie listy od gości, zostanie kupić ramkę i wydrukować to, co mam mieć tam napisane a Wy jak tam?
O no to rzeczywiście macie ogarnięte! U nas póki co tylko sala, kościół, fotograf, kamerzysta, zespół i moja sukienka