Jestem szczęśliwa bo..
Strona 1471 / 1651
Mam to samo i jeszcze jak wiem, że w sh kupię jeansy za np 10 zł to szkoda mi płacić w galerii 100 😅
Ja w moim ulubionym lumpie za spodnie płacę 4-6zł, co prawda dojazd tam kosztuje mnie 30zł, ale samo grzebanie mnie cieszy, więc uznaję że warto
Jadę dziś z siostrzeńcami do Poznania i idziemy do kina na bajkę Wyfrunięci
Byłam w lumpie i kupiłam takie piękne koszule, że omg!!! Jedna z marki Damart z tego co pamiętam i to dopiero druga rzecz w całym moim życiowym kumpeksowaniu tej marki, drugą którą zobaczyłam w ogóle i również kupiłam... Pierwsza spódnicę kupiłam ok 10 lat temu i dalej ją mam (pamiętam, że za złotówkę XD)... Teraz koszulę za chyba 23 zł, ale jestem zakochana po prostu w tych ciuchach. I jeszcze dostałam kartę podarunkową na 25 zł na następny nowy towar w lumpku, bo wydalam ponad 80 zł
Kupiłam sobie w końcu matę do fitnessu. W Action za 30 zł 😊 ale musiałam wziąć szarą bo fioletowa w dwóch sklepach była ostatnia i każda rozcięta nożem 😕
Też dziś byłam w lumpie. Kupiłam jedne czarne eleganckie spodnie ale kiepsko leżą, jeden sweterek, dwa golfiki, dwie koszulę, sukienkę na lato ale za krótka i bluzę czarną. Ciemne rzeczy już w praniu, więc będę mogła je szybko nosić. 🤭
Właśnie wróciłam z godzinnego spaceru. Jestem zmarznięta ale zadowolona. 😊
Sporo dzisiaj zrobiłam, i nadal robię, czuję dzisiaj chęć do pracy nad swoimi małymi rzeczami
Miałam dzisiaj bardzo produktywny dzień, od wysprzątania całego domu, poprzez udane zakupy, bo dużo promek było (w tym 10kg proszek do prania za 40 zeta!! 🙉), poprzez pyszny obiad, zabawę z córa a też trochę zdjęć do chmurek zrobiłam a to chyba wszystko dlatego, że w końcu się porządnie wyspalam 🤣
Pojeździłam na łyżwach. Mega to lubię, a zawsze ciężko mi się zebrać, żeby pojechać na lodowisko. Cieszę się, że dzisiaj się udało
W końcu przestało mnie boleć 😊 W sensie nie pisałam tu tego, ale od sylwestra miałam problemy z dziąsłami i stanem zapalnym i myślałam, że zaraz przejdzie jak użyje moich płukanek ziołowych, ale momentem najgorszym był piątek tydzień temu, gdy spuchłam tak potwornie w środku, że nawet śliny nie mogłam przełknąć z bólu. A najgorsze, że w sobotę spowrotem miałam wyjeżdżać do Niemiec. Ale poszłam do dentysty i na szybko mi przepisała antybiotyk i już mnie nie boli i mogę jeść normalnie 😊