A ja właśnie wiem dokładnie co chcę, ale jestem mega wybredną osobą więc trochę się boję jak to będzie Pokażesz zdjęcie swojej? Nie widzę w Twoich chmurkach
Po 3 rozmowach kwalifikacyjnych, dostałam wreszcie pracę, która wydaje się być baaardzo fajna
Gratulacje ja idę na dwie rozmowy, jedną dzisiaj wieczorem i drugą jutro rano, ale coraz trudniej mi wybrać jakąkolwiek ofertę pracy trafiały mi się już takie kwiatki jak:
- praca na recepcji w salonie urody - okazało się że to praca "masażystki intymnych części ciała" (powaga, tak mi odpisali na email )
- praca dietetyka, godziny 6-14 - okazało się że to praca na kuchni (gdzie ja nie mam do tego kwalifikacji ) od 4-5 rano
- praca dla studentów zaocznych - od poniedziałku do soboty + niektóre niedziele (po 8h dziennie) - a na te studia to ja chyba w nocy pójdę
- no i mój hit - praca na produkcji, płatne 17,50 zł, babka zachwala robotę że taka super, lekka, przyjemna, w sam raz dla kobiet, stawka godzinowa będzie się niedługo zmieniać... dobrze że dopytałam o jaką zmianę chodzi, bo okazało się że po 2 tygodniach pracy obniżają stawkę do 10 zł
Ale się nie poddaję i ciągle jestem dobrej myśli
@nazwa001 @Jednafiga dzięki
Też mi się jeden kwiatek trafił Pierwszy miesiąc umowa zlecenie żeby mnie sprawdzić (pierwszy żarcik hahaha), no i stawka 1400 zł na umowie, a pod stołem 300 zł (drugi żarcik hahaha). No i pani na rozmowie zapytała czy w razie choroby mojego dziecka mam je z kim w domu zostawić czy sama będę brała L4 (trzeci żarcik hahaha) Dodam że praca w... Krakowie.
Zazdroszczę, bo sama muszę się wybrać na jej poszukiwania, ale jestem przerażona, że nic mi się nie spodoba i we wszystkim będę źle wyglądać i ostatecznie będę ciągle naburmuszona, bo niezadowolona #trudnezyciepannymlodej
Haha ja też się boję, że nie znajdę tej idealnej sukni, ale mimo wszystko jestem tak zafascynowana tym całym przygotowywaniem i planowaniem, że jakoś to zmartwienie ginie w tym wszystkim A dzisiaj się dowiedziałam, że do większości salonów trzeba się umawiać, całkowicie mnie to zaskoczyło, myślałam, że po prostu pojadę i będę chodzić od salonu do salonu, a tu trzeba godziny ustalać
Ja po odwiedzeniu kilku salonów i przymierzeniu wielu modeli zwątpiłam i uszyłam suknię u krawcowej według własnego pomysłu tylko ja chciałam prostą suknię a żaden salon aż tak prostej nie miał
Jedyny plus z tego umawiania na godziny jest taki, że wtedy podobno te lepsze salony zamykają po prostu drzwi i nikt nie będzie wchodził do salonu na czas przymiarki. Martwi mnie natomiast, że nie wszędzie pozwalają robić zdjęcia sukni ;/
taak, jak jest umawianie się, to jesteś tylko Ty, ale już się wiele naczytałam, że niby się umawiasz, a pani i tak ma Cię w dupie, no ale cóż... w końcu będę musiała się wybrać Nie pozwalają, bo babeczki robią fotki, a potem idą do krawcowej i szyją identyczną/poodbną. Trochę więc mnie to nie dziwi.
O tej krawcowej to nie pomyślałam, może dlatego że ja mam zamiar szukać sukni aż znajdę, boję się takiego szycia przez kogoś. Jak już się wybierzesz to koniecznie napisz jak to wygląda
Zdam relację Ale wybiorę się najwcześniej po 9 listopada, bo wtedy mam egzamin, więc nie ruszam się z domu
Testuję fotoobraz z saal digital (mam od nich już fotoksiazke i jestem z niej zadowolona)
Do tego chyba zostałam ambasadorką marki Kupiec (nie dostałam oficjalnie potwierdzenia ale w internecie pisali, że jeśli ktoś dostał email to się dostał do kampanii)
Mam dzisiaj bardzo dobry dzień. I nawet najbardziej zgryźliwy klient nie był w stanie zepsuć mi humoru