Jestem szczęśliwa bo..
Strona 651 / 1650
odebrałam dziś pierwszą paczkę z toogoodtogo i strasznie zmotywowała mnie do gotowania! nastawiłam curry do którego po raz pierwszy dodałam selera naciowego i wyszło pyszka do piekarnika wleciał chlebek bananowo-dyniowy, więc zdechłe banany uratowane! zostało mi jeszcze trochę upieczonej dyńki i jutro pomyślę co z nią a do tego dziadek wyszedł ze szpitala i choć mówi że nadal czuje się bardzo słabo, to ja słyszę, że jego stan jest lepszy.
W ten weekend mam pierwszy zjazd, ale jeszcze nie wszystkie zajęcia mi się zaczynają, więc miałam dzisiaj tylko 3 godzinki i jutro angielski o 13
Byłam dzis m.in w Actionie, Dealzie, po nowa książkę w bibliotece, zrobiłam 10 tys krokow prawie, załapałam się na protest na rynku, przy okazji prawdopodobnie stał obok mnie Michał szpak a zaraz będą pierogi jagodowe
Niedlugo wpadają do mnie przyjaciółki i robimy sobie babski wieczór. 💓 brakowało mi tego.
Miałam dość pracowity dzień, teraz oglądam serial a na wieczór mam bardzo ambitne plany - kąpiel i książka
Po dwóch intensywnych tygodniach robię dzisiaj dzień lenia. Czeka na mnie koc, netflix, książka i herbata z ciastem marchewkowym
Zrobiłam pyszny obiad i upiekłam drugie ciasto w życiu i wyszło bardzo dobre 😁.
Właśnie włożyłam muffiny szarlotkowe do piekarnika i czekam, aż się upieką. 🍎 😃
I jak wyszło? 😃 Ja bardzo lubię szarlotkę, a dziś na insta znalazłam przepis na muffiny z jabłkami i musiałam je zrobić. 😄
Trzeba doskonalić swoje umiejętności, wczoraj drugie, a za jakiś czas 10. 😁
Ja mistrzem gotowania ani pieczenia nie jestem wręcz za tym nie przepadam i dzięki Bogu głownie robi to mój mąż, ale czasami mam takie momenty, że coś mnie tchnie (przeważnie jest to jakiś przepis na insta) i działam - gdzie koleżanki z mojego rocznika co chwile chwalą się swoimi wypiekami i nie do końca rozumieją, jak to jest, że ja tego mogę nie lubić.😄
Zrobiłam sobie porządek ze zdjęciami i właśnie zapisuję zaległe chmurki. Jutro będę robiła zdjęcia nowych 😁
My mieliśmy odwiedzinki rodziny, posiedzieliśmy, pośmialiśmy się, było bardzo miło 🙂 upiekłam dwa ciasta: czekoladowe i dyniowe, pierwszy raz od dawna obydwa wyszły mi perfekcyjnie 😃 ostatnio mam tak, że jak zabiorę się za pieczenie dwóch ciast, to albo jedno nie wyrośnie, albo wyjdzie zakalec z jednego, zawsze coś się skiepści 😝 a dziś było ideolo👌
Wstałam o 6:30, wyprawiłam K do pracy, zarejestrowałam się na teleporadę, bo coś mam nie tak z uchem i wysprzątałam dom. Teraz mam już wolny dzień