Jestem szczęśliwa bo..
Strona 614 / 1651
Tzn. My potrafiliśmy się w niego zapakować w 4 osoby na wyjazd tygodniowy nad morze. 😂 Tylko teraz wózek sporo miejsca zajmuje, bo mamy taki duuuzy 😂
Dziewczyna mojego brata ma wielki ogród i wszystko w ziemi, to od niej miałam
Dziś jestem od 7 na nogach 🤦 posprzątałam całe mieszkanie, nawet umyłam okna🥰 dokończyłam czytać książkę i zrobiłam zdjęcia do Królowej dresscloud ❤️ a teraz idę robić quesadille 🤤😍😍
A mi zrobiłaś smaka i pomysł na obiad za parę dni, bo do soboty mam zaplanowane posiłki
Jutro wolne i pełno planów!
A to ja zawsze planuje, rozpisuje z wyprzedzeniem co na dany dzień i robię według tego listę zakupów. Kupuje tylko to co potrzebne, staram się nic nad program i nie wyrzucam nigdy jedzenia
Robię tak samo! 😘 Planuję też ile razy muszę pójść do sklepu bo niestety wszystkie produkty nie są w stanie wytrzymać cały tydzień. 😉
Przeszłam przez badania usg i ginekologa... Wstępnie wszystko ok. Tak więc ból biodra jest albo z kosmosu, albo z dny moczanowej. Żegnaj, alkoholu. Zostało zbijać kwas moczowy i za tydzień znowu lecę stać w kolejce do laboratorium... ;_;
Najbardziej mnie cieszy fakt, że ginekologicznie wszystko ok. Bałam się iść, bo bałam się, że coś mi znajdzie.
Byłam na targu pierwszy raz od roku... Kupiłam całą reklamówkę (ponad 2kg) fasolki szparagowej. A najlepsze jest to, że weszłam NA TARG, a tam śliczną fasolkę miał jeden chłopak, jak się okazało, spotykałam się z nim jakiś czas temu, ale że zrobił coś głupiego, to kazałam mu spadać. Stał od razu an wejściu, więc żeby nie robić przypału, musiałam obejść cały targ, by znaleźć tak ładną fasolkę
Ja czasem nie zapisuję, już planuję, co będę mieć. Często jak są promocje, robię zapasy, np. piersi z kurczaka, i mrożę - ostatnio kupiłam łącznie 11 kg.
Nic nie wyrzucamy. Odkąd mieszkam z partnerem, jemy dużo warzyw i owoców - na szczęście są dużo tańsze niż zimą. Sezon cudowny. Ale wiecie co? Wczoraj usłyszałam tekst, że "dużo kasy idzie na jedzenie"... You don't say, poczekajmy na zimę, gdzie ogórki wrócą do ceny 14 zł/kg, a nie jak teraz, po 6... Podobną kasę na jedzenie tygodniowo wydaję, mieszkając sama w Lublinie
Jeszcze ponad tydzien i urlop dwa tygodnie. 😍 uwielbiam taki stan, kiedy wiem na co czekam
@Marudziara cieszę się, że wszystko okej u Ciebie z przeglądem ja kiedyś spotykałam się z całkiem sympatycznym chłopakiem, ale dosyć zaborczym, więc skończyło się po kilku randkach, do dziisaj pamiętam jak wszedł do marketu po fajki, ja pracowałam wtedy w POK, gdzie te fajki sprzedawałam nie mógł mnie kolo skojarzyć, wwiercał we mnie wzrok, a po chwili "to Ty?!" drugi za to zawsze tak biegł przez pasaż, żeby mnie ominąć i udawać, że mnie nie widzi, że prawie za każdym razem wywijał orła