W końcu pograłam sobie w moje gierki na telefonie. 😂
Poza tym minął miesiąc od porodu, czuje się coraz lepiej i jakoś tak łatwiej mi wszystko ogarnąć, chyba powoli łapię rytm 😁
Chyba nareszcie osiągnęłam ten stan, że patrząc na życie znajomych nie mam wrażenia, że życie mnie omija i że powinnam się pospieszyć ze wszystkim Wszystko w swoim czasie. Na dodatek nie czuję się już egoistką, jeśli myślę przede wszystkim o sobie i swoich pasjach.
Ja mam obronę w piątek, a dopiero jutro mam ostatni egzamin. W indeksie brakuje mi jeszcze 4 ocen łącznie (3 już są pewne, tylko ten egzamin).
Super :3
Właśnie wróciłam do domu z kilkudniowego pobytu w Ustroniu. Jestem mega zadowolona z tego wyjazdu, co prawda pogoda okrutna, ale porządnie się naładowałam. Na miejscu zupełnie zapomniałam o koronakupie, puste ulice, puste restauracje . Bardzo odpoczęłam, szczególnie psychicznie.
Zazdroszczę, że będziesz miała to szybciej za sobą Ja w ogóle nie miałam żadnego egzaminu ani kolokwium. Ta socjologia to jakaś pomyłka, dlatego jakoś szczególnie nie cieszę się, że ja kończę.
Idę dzisiaj na zumbę poruszać się To już rutyna Chociaż mam nadzieję, że nie będzie jednej babki, która na wszystkie strony wymachuje tyłkiem i przez to nic nie widać, bo specjalnie zasłania, żebym nie widziała ruchów. Jak się przesuwam to ona kątem oka zerka za siebie na mnie i przesuwa się w moją stronę. No wcale tego nie widać.