Jestem szczęśliwa bo..
Strona 519 / 1650
Nie, nie... O tych samych, moja droga. Tylko mój Luby poszałał z drzwiami i te do sypialni, łazienki i salonu zamówił porządniejsze od tych wejściowych (które zakładał deweloper) Tak, dokładnie o te wewnętrzne chodzi. Kuźwa, pokażę mu to, to na zawał mi zejdzie... @domkapodomka
@Marudziara to może lepiej przemilcz, szkoda chłopa z drugiej strony nie wiadomo jak z jakością, ja swoje zamontuję (czytaj stary mi zamontuje) jak ogarnę sypialnie i umyję okno, mam nadzieję już jutro
No i różnica jest taka, że my będziemy mieć czarne, a nie białe... Nie wiem, czy to wpływa na cenę, tak szczerze.
Może faktycznie jakość, dopisywałam w edicie, ale już zdążyłaś mi odpowiedzieć
Hahahaa. Mój Stary jest na tyle leniwy, że właśnie szwagier mu to zamontuje. I ceny były bez robocizny, więc... a drzwi mają być "pancerne", żeby "nikt nie słyszał, jak marudzisz"
U mnie też firan nie będzie... Karniszy nawet nie ma. I śmiem podejrzewać, że nigdy ich nie będzie XD
Ja mam z allegro te rolety dzień/noc i uwielbiam je, nie wyobrażam sobie mieć już firanki
Ja wczoraj robiłam i widzę że faktycznie połowa Clouders też robi. Palckowy challange
A ja właśnie chcę zmienić roletę po to, by móc zamontować firankę Chciałam takie zwykłe, ale jak teraz piszecie o tych dzień-noc, to chyba zmienię zdanie
Dwa z trzech zamówień zostały dziś wysłane i prawdopodobnie jutro wpadną w moje łapki. 😁 Jedno zostanie pewnie jutro wysłane i na piątek będzie do odbioru 😁
Dziś kończy się licytacja z kamerką i na szczęście jest oferta.
Odratowałam telefon.
Coraz lepiej idzie nam dogadywanie się z drugą operatorską i dziś nawet miałyśmy fajnæ ekipę, nawet można było się pośmiać.
Zdrzemnełam się, wypiłam herbatkę z miodem z mniszka z pomarańczą, wyszedł naprawdę fajny.
W piątek wypłata, pewnie zwrócą mi też za badanie wzroku. także mam nadzieję starczy na wydatki. Jedyny minus, że nie mam operatora na umowie, więc i stawka mniejsza.
Te, je chce, ale nie mogę nigdzie znaleźć rozmiaru. Po remoncie popatrzę na allegro może będą 😁
Wróciłam o 4.30 z pracy, obudziłam K. i o 5 byliśmy pod biedronką. Zakupy na dwa tygodnie zrobione, ja już leżę wykąpana i szykuje się do spania, a on rozpakowywuje wszystko. Jak wstane to bede miała placka po węgiersku, tak obiecał