Jestem szczęśliwa bo..
Strona 507 / 1650
Zrobiłam dziś napar z forsycji, ale wyszła ohydna (nawet z dodatkiem miodu i grejpfruta) - zamiast pić to jutro chyba przeleję to w butelkę i posłuży mi jako tonik. Koniec kwietnia jest więc kwiaty mogą być już za stare, może w przyszłym roku spróbuję znowu. Teraz czekam na mleczyk i zamierzam zrobić miód. Drugą działkę mamy daleko od ruchliwym ulic więc można poszaleć. Może też znów zrobimy z mamą syrop z pędów sosny
W każdym razie umytą, wypiłam pokrzywę i idę spać, bo po 5 trzeba wstać do pracy. Mam nadzieję jutro nam nie będą znów mierzyć czasu, bo się chyba wściekę - jak słyszę włączanie stopera to aż mnie skręca...
Pierwszy raz wymieniłam się na vinted i jestem zachwycona 🥰 zawsze tylko sprzedawałam/kupowałam, bałam się wymian i cieszę się, ze się przełamałam w końcu.
Ostatnio wstaje jakoś pozytywnie nastawiona do życia. Po takim okresie złości, smutku i w ogóle - w końcu zaczęłam pozytywnie na wszystko patrzeć.
kupne, z biedry, ale nie polecam smakuje identycznie jak ta biała wersja, może trochę bardziej slodszy, tak czy siak, aloesa nie czuć w ogóle
Zdążyłam już poćwiczyć i ogarnąć się na konferencję
Super, czuję się mega naładowana pozytywną energią
ja dziś od 8 wykład, więc też jestem na nogach
za to nie mam pomysłu na obiad
Byłam już na zakupach i w pracy po wypłatę 😍 teraz biorę się za sprzątanie i obiad a wieczorem wybieram się do Rossmana w którym nie byłam ponad miesiąc ❤️
Zrobiłam sobie zdjęcie 10 kwietnia zanim zaczęłam regularnie ćwiczyć i zrobiłam sobie zdjęcie też dzisiaj i widać różnicę, boczki mi się zmniejszyły i brzuch
To takie motywujące!
@sailor, 8 albo 9 dni cwiczylam z Kołakowska, ale tak mnie bolały kolana i mi coś strzelało, że musiałam przestać. A teraz codziennie stepper i rowerek. Minimum godzina dziennie ☺️
@wenkka, dzięki
@alicja166, o tak, najbardziej to motywuje