Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2868 / 2891
W butikach na fejsie też sprzedają wysokiej jakości włoską bawełnę albo wiskozę, ale najczęściej dużo taniej niż w polskich markach
Bez powodu zaczęła mnie boleć pięta... Jak tylko dzisiaj wstałam, po prostu obudziłam się z bólem. Boli tak mocno że aż utykam i promieniuje przez całą nogę do lewej pachwiny 😕
Może po takim kursie dobrze by było załapać się na staż i umacniać swoje zdolności, łapać kontakt z klientem a nie zaczynać na własną rękę i z fb. Wydaje mi się że ciężko tak zrobić kurs i odrazu liczyć na duże pieniądze nie mając praktyki i bazy klientów.
Co do paznokci, makijażu czy rzęs, w UK jest coś takiego jak wynajęcie stanowiska pracy w salonie, może to też jakiś pomysł żeby tam gdzie mieszkasz poszukać takich salonów?
Co to za durne lato...
Wczoraj miałam wręcz ciężką pogodę. Taką do deszczu, duszno, parno... Dziś z kolei zimno i zimnym wieje 😵💫😵💫😵💫 a ciemno mam w mieszkaniu, że niech to wszystko drzwi ścisna
Ostatnio u mnie jest tak pechowo. Drugi raz auto mi sie zepsuło i na lawecie musiało pojechać do mechanika. Aż się boję jak powie, że silnik do wymiany 😣 To jeszcze mój kotek ostatnio ma same wypadki. Jak nie przebiła sobie łapki na wylot, to wczoraj ktoś jej po łapce tylnej przejechał autem. Tak biedna płakała i okazało się, że ma zwichnięta łapkę i za tydzień operacja 😔 I to wszystko na terenie podwórka się musiało stać..
Chyba będziemy robić kolejny remont w domu... To jest jakaś niekończąca się historia.
Macham ręką. W zeszłym roku umordowalismy się z jednym pokojem - klasyczny przypadek prawie z rozwodem . W tym roku idzie 4rty fachowiec do kolejnego pokoju i dojść nie może. Na razie odpuściliśmy temat, szkoda nerwów. W naszym przypadku nie ma jakiejś tragedii. Niech to jest jak jest
My zaczęliśmy remont rok temu i końca nie widać, obawiam się że jak skończymy ostatnie pomieszczenie to pierwsze będzie znowu do remontowania 🤣
Mam wrażenie, że cała budowa domu i jego urządzenie dodały mi z 10 lat i mnóstwo siwych włosów.
Z jednej strony cieszę się, że udało nam się postawić dom zanim rozpoczął się ten szok cenowy, ale wiem, że teraz połowę rzeczy zrobiłabym inaczej.
Co do fachowców, to u nas większość robił mój mąż, sam zrobił ogrzewanie podłogowe, wszystkie płytki listwy, sufity robiliśmy razem. Jedynie do czego mieliśmy fachowca, to schody i meble w kuchni. Teraz się bujaliśmy z firmą, która miała nam robić garderobę, ale splajtowała... więc mój mąż w przyszłym miesiącu sam będzie ją robił, bo znalezienie fachowca, który jest rzetelny i robi na prawdę dobrze graniczy teraz z cudem.
Mój jest kucharzem, nawet się nigdy nie interesował budowlanką czy remontami. Ja zaś odwrotnie, lubię to ale nie jestem w stanie w pojedynkę zrobić wszystkiego, czasem potrzebna jest druga osoba. 🤷 Dlatego się nawet nie łapie za pokój. Wiem, że ogrom bym zaoszczędziła ale niestety.
A fachowców teraz jak ze świecą szukać.
Polecam t-shirty z bawełny merceryzowanej. Jest o wiele bardziej wytrzymała i lepsza jakościowo. Koszulki są niedrogie i łatwo dostępne. Można je znaleźć w np.Mohito, Reserved czy Wólczance. Od jakiegoś czasu kupuje tylko takie t-shirty i jestem bardzo zadowolona.
Mój mąż jest hutnikiem, ale gdzieś ma cierpliwość, żeby zajmować się takimi rzeczami.
Tylko pozazdrościć my byśmy się zabili. Ja po swojemu, bo już to robiłam i wiem, ten po swojemu bo się YT naogladal 🤣
U nas problemem jest to że je jestem wolniejsza, ale dokładna, a facet szybki i mu jakoś super nie zależy żeby było perfekcyjnie, a zdecydowaliśmy się na remont całego domku własnymi siłami i tak sobie działamy od roku (więc łączę się z Wami niekończącym się remontem), jest różnie... remonty już chyba takie są emocjonalne jeszcze ZAWSZE coś dodatkowego wyjdzie za co byśmy się nie brali, najgorzej żyć w takich ponapoczynanych pomieszczeniach, często to dobija, ale najważniejsze że widać postępy
Nerwowo sie wykończe po prostu. Mieszkam prawie 1 kilometr od kościoła, a mam wrażenie jakbym mieszkała na przeciwko. Jest tak głośno, ze nie można wytrzymać. Zgłaszałam już to wiele razy i ksiądz non stop robi to samo, a nawet bardziej głośno.
Oj mega przykro... tak żałuję, że odwołali koncert w Pradze, na który miałam bilety
Ledwie żyje. W pracy aktualnie praktycznie nic się nie dzieje. I nie wiem czy jestem bardziej zmęczona czy znudzona. Pociesza mnie fakt, że od poniedziałku mam urlop chodź plany ponownie nie wypaliły