Zaraz zadzwonię na policję, jakby nie wystarczyło wczorajsze puszczanie tego gówna od samego rana to jeszcze dziś trzeba poprawić. Na naszego psa już nie działają leki uspakajające, więc się boi... co chwila, widzę na Facebooku posty, że komuś uciekł pies, albo że znaleziono psa...
ludzka głupota nie przestanie mnie nigdy zadziwiać. Mam nadzieję, że w końcu zostanie to zakazane... albo będzie robione tylko w wyznaczonych miejscach, przez przeszkolonych ludzi.
Nie czaję tego, że ludziom nie szkoda na to hajsu. A jak już muszą, to nie rozumiem czemu mają taką potrzebę strzelać tydzień przed i 3 dni po sylwestrze... I to o dowolnej godzinie. Też mam nadzieję, że będzie zakazane i np. dozwolone by "miasto" strzelało w wyznaczonym miejscu. Za mojego dzieciństwa, w moim małym miasteczku tak było - przy Centrum Kultury był pokaz i tyle. A ludzie sami dla siebie to zimne ognie palili co najwyżej.
Nie szczególnie się dzisiaj wyspałam,a mam jechać na zakupy.Czuję , że jak wrócę to nie zrobię za wiele.I jeszcze tak okropnie wieje.😐
No dokładnie... jeszcze jak w sylwestra strzelają to chociaż zupełnie tego nie popieram to jestem w stanie zaakceptować, że tak jest i nie mogę nic z tym zrobić ale jak w nowy rok o 20 ktoś nam pod samymi oknami strzelał to już się wkurzyłam... jak ktoś ma psiaka, który się boi to chyba musiałby cały tydzień go szprycować lekami bo nigdy nie wiadomo gdzie i kiedy ktoś znowu wystrzeli... porażka
A widziałyście filmiki co się działo w Sylwestra w Berlinie? Co za debilem trzeba być bo inaczej ich nazwać nie można, że rzucali petardami w autobus i w budynki..... lub jeden strzelał z broni w niebo i zmieniał magazynek no ręce opadają....
Widziałam… to są straszne rzeczy 🫣 ja naprawdę nie wiem co ci ludzie mają w głowach, że robią takie rzeczy i co im to daje…
Nie mogę odespać Sylwestra.
Wczoraj ledwie żyłam cały dzień, myślałam że w pracy umrę.
Dziś łatwiej mi się wstało, szybciej poszłam spać ale to dalej nie jest to co bym chciała 🥴
Wczoraj wieczorem szły jakieś dzieciaki rzucały petardami prosto na ulicę.Na moje oko jakieś 12 lat.Dobrze, że się nic nikomu nie stało.Mądre to nie jest,a widzę to dookoła.Oczywiście strzelają do tej pory u mnie w okolicy.🤦
Wiedziałam, że to jak się czuje nie do końca jest zwykłym niewyspaniem po sylwestre. Jestem porządnie przeziębiona. Właśnie przespałam jakieś 4 godziny telepiac się jak galaretka.
Już czeka na mnie theraflu. Całe szczęście to moja wolna sobota więc mam 3 dni aby stanąć na nogi
Pojechałam do miasta i zaczął padać śnieg.Zrobiło się ślisko i niebezpiecznie.Na szczęście obyło się bez stłuczki,ale niewiele brakowało 😐
Przedłużono pracę tylko mnie i szwagierce... Z jednej strony się cieszę. Nie muszę szukać nowej pracy, a to mogło by w tym okresie trochę potrwać. Jak praca jest to zawsze jakieś grosze wpadną.
A z drugiej to ta praca mnie tak stresuje, że w sumie wolałabym żeby mi agencja szukała czegoś innego 😬.
Przespałam wczoraj od około 15/16 aż do dziś do 7 dmej. Budziłam się tylko co 3 godziny około na toaletę i picie.
Wstałam nawet taka wyspana. Zjadłam śniadanie i znów czuje się nie do życia.
Uczucie gorąca na czole tylko się wzmaga. 😞
Nie trzeba Berlina. W Łodzi kilkoro nastolatków strzelało w ludzi fajerwerkami. Na szczęście nikomu nic się nie stało, zdążyli uciec. Wyglądało to przerażająco, widziałam filmik w wiadomościach. Gdyby byli pelnoletni to mogliby spędzić kilka lat za kratkami za taki wybryk.
Wiem, że wszędzie się takie sytuacje dzieją ale filmik z Niemiec widziałam a telewizji nie oglądam😊.
Wczoraj pojechaliśmy oglądać dom na sprzedaż… wyjeżdżamy z miasta, super pogoda, jadę w trampkach aż nagle poza miastem zaczął sypać śnieg, ujechaliśmy nieco ponad 10 km i już się zrobiło biało. Więc zamiast zobaczyć podwórko, kostkę, kamyki, rośliny to zobaczyłam wszędzie biało… i mało się nie wyglebalam, bo vansy okrutnie się ślizgają na śniegu 🥸
Tak się cieszyłam na wolny dzień, że sobie poczytam albo pogram, a odkąd o 17 wpakowalam się pod koc to do tej pory spod niego nie wyszłam, i tylko tępo gapię sie w tv 😔 Mam nadzieję, że to tylko przemęczenie po dwóch imprezach w tym tygodniu, a nie choroba.