Okropnie mnie bolała głowa w dzień, ale nie brałam żadnych leków bo przed operacja nie powinnam, więc położyłam się o 18:30 i od razu zasnęłam. Jest 2 w nocy a ja od ponad 2h nie śpię i nie wiem co robić.. nie umyłam się przed spaniem, ale teraz mi się nie chce, rano to zrobię, przestawiłam budzik na 5:50 żeby zdążyć. Głodna jestem ale teraz nie pójdę zjeść bo ani tyle nie zasnę. Powinnam jeszcze zasnąć żeby jutro funkcjonować ale jakoś nie mogę.
Musze dzis isc do miasta nie dosc ze jest strasznie goraco to nogi bardzo mi spochly i już mnie bolą zapowiada sie ciezka wyprawa i ok 15km w obie strony
Byłam wczoraj w galerii zobaczyć co tam jest ciekawego na wyprzedażach i chodząc po galerii trzeba powiedzieć jakoś źle się czułam. Ludzie byli jacyś nieprzyjemni. Zauważyłam, że w ogóle nie patrzą na drugiego człowieka. Chodzą po galerii i sklepach jakby byli sami, co chwilę się musiałam odsuwać, bo by na mnie powchodzili. Obsługa z Zary wgl jakbym się nie odsuwała to by mnie chyba stratowała roznosząc te ubrania. Nie polecam
Promocje zabijają myślenie co niektórym i kulturę 😂 ostatnio jak byłam z mężem też była walka ale mąż pomagał bo sama bym chyba wszystkie nerwy straciła do tych ludzi 🤣
Praca z domu, plus okropne przeziębienie i buntujący się dwulatek to połączenie przy którym chce się wystrzelić w kosmos 🤯
Dlatego ja najczęściej wybieram się w porę w której jest mniej ludzi, więc pojechaliśmy w sobotę po 10 i było luźniej ale jak wychodziliśmy to się dopiero szał zaczynał 🤣
Dalszy dzień narzekań w kontekście poszukiwania pracy. W półtora tygodnia wysłałam zawrotne jedno CV..
Jak tak patrzę po ludziach to wszyscy jakoś się ubierają i wyglądają dobrze, a ja obojętnie jak bym się nie starała- wieczne bez guście. 😐😂
Piona Też tak myślę o sobie, jak patrzę na swoją garderobę. Ja mam w szafie głównie czarne/ciemne i basicowe ubrania, żeby się nie zastanawiać czy jedna rzecz pasuje do drugiej i żeby mi było wygodnie. Jak trzeba się ubrać bardziej imprezowo, to nie mam w co
mi z dekoltu Jednak trzeba było się posmarować przed wyjściem z namiotu, a nie dopiero po herbatce i śniadaniu
Bardzo cieszę się, że mamy blisko drzewa, ale nerwi mnie niezmiernie to jak robactwo przez to pcha się do domu. Jak nie prosionki to te duże komary, a ostatnio "szczypawice" czy giga kątniki. Nic tylko latam z laćkiem i tłukę to dziadostwo... musze porządnie się rozejrzeć na jakąś moskitierą z prawdziwego zdarzania, bo to co mam już ma szpary ;/
Ja pryskam każda futrynę wokół okiem sprayem na pająki ale jest dość mocny i owady które wlatują znajduję martwe na parapecie także bardzo polecam 🥰 nie wiem co to mucha w domu.
Ten pierwszy, trochę kosztuje ale naprawdę warto
U mnie kiedyś królowała właśnie czerń i szarość i szczerze wyglądałam lepiej niż teraz. 😀 Też stawiam właśnie na wygodę i jest klapa. 😬
Ja to nawet wygodne ubrania muszę mieć bez "printów" i innych wzorów, i w ciemnych kolorach. Jedyne z czym zaszalałam, to kupilam czarną bluzę z nadrukiem... Jurrasic Park z napisami w jakimś obcym języku 😂 bo to była jedyna ciepła bluza i była ciut lepiej wykonana niż inne (a miałam kartę podarunkową do zrealizowania stacjonarnie, więc wybór ograniczony 🙈). Pozostałe to cienizna, róż i innne jaskrawe kolory albo sięgają do pępka, a ja nie lubię marznąć.
Wygoda i komfort cieplny ważniejsze niz ładny wygląd. A Jurrasic Park do dziś nie ogladałam 😅
Podziwiam ludzi, którzy ubierają się wiecznie elegancko i stylowo.Mi po pierwsze się nie chcę,a po drugie źle się czuję w takim wydaniu.Ogólnie jestem w tym wieku, że mam już to gdzieś jak się ubieram ma być po prostu wygodnie 😅
Ostatnio przeszła u nas taka burza, że od wtorkowego popołudnia jesteśmy bez internetu. Nie działają terminale, są pozrywane linie telefoniczne więc do urzędów i przychodni nie da się dodzwonić, w przychodniach każdemu wyskakuje brak ubezpieczenia. Na infolinii nie wiedzą jak długo potrwa awaria i o ile nie brakuje mi jakoś szczególnie tej części rozrywkowej, to już wiele innych rzeczy tak, nie mogę zapłacić rachunków, nie mogę zamówić sobie rzeczy których potrzebuje, całe szczęście że mamy w domu trochę gotówki, bo bankomaty też nie działały podobnie jak terminale płatnicze..
Ja mam całe życie takie podejście, że stawiam wygodę i ciepło ponad elegancję. Imprezowe sukienki mam aż dwie, ale to też nie jest typowo weselne czy klubowe wydanie, na co dzień też można byłoby je ubrać. A na zakupy chodzę tylko kiedy naprawdę czegoś potrzebuję i muszę to dotknąć i przymierzyć