Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2474 / 2892
Zastanawiam się jak w poniedziałek dojadę do pracy... moja pipidowa jest wcale nie odśnieżona.
Zima i śnieg są super jak się na nie patrzy z okna.
Mam to samo... Śniegu po kolana, nie wiem jak autem odjedziemy spod domu...
My też mieszkamy na bocznej drodze i na sądzę głównej, oczywiście że sypią piach. A u nas? Masakra, strach się ruszyć
Ja dzisiaj już się naodśnieżałam… najgorzej że przejeżdżał pług i gościu widział że odśnieżamy to jeszcze nam cały wjazd zasypał takim zbrylonym śniegiem po kolana albo lepiej wczoraj co chwilę były jakieś stłuczki, auta w rowach i jeden wypadek śmiertelny
Kocham zimę i wolę taką pogodę niż pluchę. Ale wystarczy że pługi przejadą i jest ok a wczoraj sypało a oni wyjechali dopiero pod sam wieczór
Bardzo mi przykro. My tydzień temu w piątek pochowaliśmy babcie. Widzieliśmy się z nią na samym początku września i obiecałam, że jeszcze się zobaczymy. Niestety obietnicy nie było mi dane dotrzymać... Trzymaj się ❤️
Dzisiejszy dzień to jakaś porażka.. Cały czas mi zimno, bolą mnie kości i mięśnie, mam katar, gorączkę to jeszcze uderzyłam się stopą o róg schodów i nie mogę chodzić 🤦🤦🤦
Mam problem z dress cloud.. O co chodzi mam naprawdę dobry aparat w telefonie, zdjęcia na Facebooka i Instagrama ok ale jak wstawiam zdjęcie na dress cloud dzieje się jakaś masakra w galerii widzę ładne zdjęcie a po wgraniu na dress nagle beznadziejna jakość i kolory. O co chodzi jak to ogarnąć?
Wkurza mnie to, jak roszczeniowi są ludzie na olx czy vinted. Kupią coś i zaraz wiadomość, że wysyłka to najlepiej dziś lub jutro... A niby dlaczego, skoro ja mam na to trzy czy cztery dni? Jak komuś zależy, to najpierw wypada zapytać kiedy będę mogła wysłać, a później kupić. A w 99% wygląda to właśnie odwrotnie. I o ile najczęściej idę na rękę, to przy obecnej pogodzie nie zamierzam.
Dobrze, że siedzę w domu bo tyle nasypało śniegu na mojej wiosce, że to jakiś kosmos. Auta całe zasypane, śniegu mam po kolana, sypie i sypie. Barbórka po lodzie to choinka po wodzie...
Dramat. Ja próbowałam ruszyć się do sklepu i efekt był taki ze zakopałam się centralnie pod domem a na dodatek złapałam kapcia...
My dzisiaj wyciągaliśmy 2 sąsiadów bo jako jedyni mamy 4x4. Wczoraj ja wyciągałam mojego męża (ma napęd na przód tylko). Właśnie szukamy nowego auta i już mężowi powiedziałam, że jak będzie chciał kupić auto bez 4x4 to mu młotek przyniosę żeby sobie to wybił z głowy 🙈
Nasza droga jest odśnieżona tylko wtedy kiedy sami sobie ją odśnieżymy bo to droga prywatna. W dodatku totalnie pod górkę mamy.
Poszłam dzisiaj do sklepu na piechotę,bo było tak ślisko, że rowerem bym nie dała rady,a samochód muszę oszczędzać do urlopu.No i mało się nie zabiłam 😐
Od piątku przez okres mam problem z apetytem, i żołądek zaczyna mi przez to doskwierać
Rozkłada mnie przeziębienie 🤧 Dopiero co pożegnałam się z katarem i czułam się dobrze przez dwa tygodnie, a już dopadł mnie kaszel, aż boli mnie od niego żołądek, przez co mało jem (chociaż i tak nie mam apetytu) 😩
Grudzień to chyba miesiąc pogrzebów. U nas zmarł wujek, w środę pogrzeb.
Tak kiepsko się czuję, że nie mam ochoty na nic. Nawet na otwieranie kalendarzy. Dobrze że mam jutro pracę zdalną, bo nie wiem czy bym miała siłę pojechać do biura...