Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2474 / 2853

Zastanawiam się jak w poniedziałek dojadę do pracy... moja pipidowa jest wcale nie odśnieżona.
Zima i śnieg są super jak się na nie patrzy z okna.

My też mieszkamy na bocznej drodze i na sądzę głównej, oczywiście że sypią piach. A u nas? Masakra, strach się ruszyć

Ja dzisiaj już się naodśnieżałam… najgorzej że przejeżdżał pług i gościu widział że odśnieżamy to jeszcze nam cały wjazd zasypał takim zbrylonym śniegiem po kolana albo lepiej wczoraj co chwilę były jakieś stłuczki, auta w rowach i jeden wypadek śmiertelny
Kocham zimę i wolę taką pogodę niż pluchę. Ale wystarczy że pługi przejadą i jest ok a wczoraj sypało a oni wyjechali dopiero pod sam wieczór

Bardzo mi przykro. My tydzień temu w piątek pochowaliśmy babcie. Widzieliśmy się z nią na samym początku września i obiecałam, że jeszcze się zobaczymy. Niestety obietnicy nie było mi dane dotrzymać... Trzymaj się ❤️

Dzisiejszy dzień to jakaś porażka.. Cały czas mi zimno, bolą mnie kości i mięśnie, mam katar, gorączkę to jeszcze uderzyłam się stopą o róg schodów i nie mogę chodzić 🤦🤦🤦

Mam problem z dress cloud.. O co chodzi mam naprawdę dobry aparat w telefonie, zdjęcia na Facebooka i Instagrama ok ale jak wstawiam zdjęcie na dress cloud dzieje się jakaś masakra w galerii widzę ładne zdjęcie a po wgraniu na dress nagle beznadziejna jakość i kolory. O co chodzi jak to ogarnąć?

Wkurza mnie to, jak roszczeniowi są ludzie na olx czy vinted. Kupią coś i zaraz wiadomość, że wysyłka to najlepiej dziś lub jutro... A niby dlaczego, skoro ja mam na to trzy czy cztery dni? Jak komuś zależy, to najpierw wypada zapytać kiedy będę mogła wysłać, a później kupić. A w 99% wygląda to właśnie odwrotnie. I o ile najczęściej idę na rękę, to przy obecnej pogodzie nie zamierzam.

Dobrze, że siedzę w domu bo tyle nasypało śniegu na mojej wiosce, że to jakiś kosmos. Auta całe zasypane, śniegu mam po kolana, sypie i sypie. Barbórka po lodzie to choinka po wodzie...

Dramat. Ja próbowałam ruszyć się do sklepu i efekt był taki ze zakopałam się centralnie pod domem a na dodatek złapałam kapcia...

My dzisiaj wyciągaliśmy 2 sąsiadów bo jako jedyni mamy 4x4. Wczoraj ja wyciągałam mojego męża (ma napęd na przód tylko). Właśnie szukamy nowego auta i już mężowi powiedziałam, że jak będzie chciał kupić auto bez 4x4 to mu młotek przyniosę żeby sobie to wybił z głowy 🙈
Nasza droga jest odśnieżona tylko wtedy kiedy sami sobie ją odśnieżymy bo to droga prywatna. W dodatku totalnie pod górkę mamy.

Poszłam dzisiaj do sklepu na piechotę,bo było tak ślisko, że rowerem bym nie dała rady,a samochód muszę oszczędzać do urlopu.No i mało się nie zabiłam 😐

Od piątku przez okres mam problem z apetytem, i żołądek zaczyna mi przez to doskwierać

Rozkłada mnie przeziębienie 🤧 Dopiero co pożegnałam się z katarem i czułam się dobrze przez dwa tygodnie, a już dopadł mnie kaszel, aż boli mnie od niego żołądek, przez co mało jem (chociaż i tak nie mam apetytu) 😩

Tak kiepsko się czuję, że nie mam ochoty na nic. Nawet na otwieranie kalendarzy. Dobrze że mam jutro pracę zdalną, bo nie wiem czy bym miała siłę pojechać do biura...