Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2401 / 2892
Tak mi się włosy poplątały w ciągu dnia, ze wieczorem nie mogłam rozplatać tych supełków i obcięłam 15 cm włosów. Trzeba więcej, bo jest krzywo, a samemu to wiadomo… ech, tyle zapuszczania na marne 🥲
Dzięki, że zwróciłaś moją uwagę na internet! Może to to 🙈 będę uważniej sprawdzać
No i powiedzenia, ze sroką 💪
Mi się kilka razy zdarzyło, że pamiętałam dokładnie, że coś polubiłam a jak później jakoś zapedziłam się na tą stronę bo np. Szukałam konkretnej chmurki okazywało się, że nagle mam jakieś braki 😢
Dziękuję 💪
Chyba pogoda się psuje 😔 Oby tylko za dużo nie padało, bo jesteśmy w Krakowie i chcielibyśmy trochę pospacerować.
Ja jak kryształkuję na telefonie to tak mam, że oddam kryształki na wszystkie chmurki na stronie, przechodzę na kolejną, a tam te same chmurki bez kryształka i muszę klikać jeszcze raz... dlatego gdy robiłam tę odznakę to na 10 dni przeniosłam się na laptopa, tam już było ok 😉
u mnie to samo, miał byś produktywny i fajny weekend a będzie leżenie w łóżku przed tv 😭
Słyszałam w radio jak mówili, że ten i następny tydzień ma być właśnie taki chamski według prognoz długoterminowych 😅
Jak urlop to z przygodami. Zdążyliśmy dojechać do Zakopanem i co, sprzęgło się spaliło. Naprawa wyniosła 1500 zł. 🙈🙈 Na szczęście znaleźliśmy tutaj mechanika, który zdążył naprawić auto i mamy czym wrócić.
Ile można zdrowieć holender 😑 dalej jeszcze mi strzela w uszach, nieco leci z nosa. Postęp jest z dnia na dzień ale cholernie powolny...
Dzisiejszy dzień to dla mnie istna katorga. Czuje się totalnie niewyspana
Śniło mi się że pojechałam po Młodą i jak miałyśmy wracać do auto mi nie chciało odpalić.
Rano wstaje, idę do auta - nie otwiera się kluczykiem. Myślałam że coś jest z nim nie tak więc otworzyłam auto mechanicznie. Wsiadam, przekręcam kluczyk i nic. Cisza. Chyba akumulator całkiem padł.
Normalnie prorocze sny.
Żeby tak numerki w totolotku mi się przyśniły. 😊
Pojechałam dziś na uczelnię, poślizgłam się, kolano mi się przekręciło i mam taki straszny bol, ze ledwo wysiedziałam w bólu. Najadłam się tabletek przeciwbolowych i chciało mi spać, nie kontaktowałam w żaden sposób. Bredziłam tak,że kobieta patrzyła na mnie jak na wariatkę. Bardziej niż nie zdany egzamin martwi mnie fakt,że kolano mi spuchło. Boję się większego bólu lub ,że znów mi się płyn zbiera😔