Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1223 / 2892
@wenkka też tak mam, na szczęście miałam cytologię miesiąc temu i wszystko w porządku
@jusstinkaa ojejku no to Cię nastraszyli! ważne, że to jednak nic poważnego ja tam usg niezbyt ufam, każdy lekarz interpretuje to zupełnie inaczej... a rok temu też mnie lekarka przy usg nastraszyła a potem specjalista powiedział, że to co ona mi napisała na wyniku usg to choroba, którą głównie mają starsze Panie w okresie menopauzy. poza tym nie miałam żadnych jej objawów, a ona mi wystawiła taką diagnozę na podstawie usg
dokładnie ale to i tak jest nic - moja babcia miała kiedyś usg jamy brzusznej i lekarka jej powiedziała, że nie ma jednej nerki
jeju, trochę mnie zmartwiłyście! Byłam w październiku na usg piersi i wyszły jakieś drobne zmiany, ale pani doktor powiedziała, że to nic poważnego i mam przyjść za 6 mies. na kontrolę, ale... właśnie się zapisałam na wizytę w lutym, bo teraz nie będę spała.
A ja tak nigdy nie mam i zawsze ide na spokojnie a rok temu tak mnie lekarz przestraszyła. To było najgorsze 5 minut w moim życiu. Jakbyście widziały twarz tej kobiety! Super miła starsza Pani robiąca mi usg piersi. Pyta o różne rzeczy rozmawia itp a nagle ... grobowa mina i milczy do konca usg. Serio myslalam ze zejde! Potem sie okazało ze jest jakis guzek ale do kontroli za pol roku ale poszlam do innego , bardzo polecanego radiologa i powiedział ze jest ok ☺️ Od razu jak od niej wyszłam to ryczalam! Nic mnie chyba nigdy tak nie zdenerwowało 😁🙈
O to wlasnie to co opisałam wyżej 😂 ja od razu poszlam do innego lekarza bo spac nie moglam 😂
Nie ma co czekać z takimi rzeczami, tylko lepiej być pewnym an 100% że wszystko jest okej.
Ja pare lat temu trafilam do szpitala z pękniętym torbielem, bo dzień wcześniej byłam na badaniu i wtedy moj ginekolog nie powiedział mi żebym w ogóle miala jakiekolwiek torbiele. A jak pozniej sie okazało bylo ich parę.
Zresztą ja nigdy nie ufam jednemu lekarzowi, moja tarczyce badali jedni z lepszych profesorów w Poznaniu, a każdy mowil cos innego.
Nie można się stresować przed badaniem, bo stres wplywa bardzo niekorzystanie na nasz wyniki na pewno wszystko będzie dobrze
ta moja to akurat ginekolog, ale ma tak świetne opinie, że raczej nie podważałam jej diagnozy. Ale skoro teraz mam wizytę u ginekologa za darmo, to pójdę jeszcze raz, tym razem do innego. Akurat pojawiły się do niego wolne terminy.
A tak z ciekawości - jak idziecie do innego lekarza w celu już konsultacji jakiejś diagnozy, to przyznajecie się, że już byłyście na badaniu i ktoś coś zdiagnozował, czy raczej po prostu opisujecie objawy i zostawiacie pole do popisu? Pytam, bo w sumie prawie w ogóle do lekarzy nie chodzę i nie wiem, jaka strategia jest lepsza.
Ja powiedziałam. Zapytał od razu czy cos sie dzieje to powiedziałam ze miałam dwa dni temu usg i ze lekarz cos zauważyła i ze chce to skonsultować
Dużo jest konkursów na instagramie które okazują się oszustwem. Chcą się wybić i zależy im tylko na serduszkach dla własnych korzyści.
Z bardziej znanych firm to jest szansa, najczęściej są na Facebooku.
Minęło 24h odkąd nie mam prądu... O niczym innym tak nie marzę jak o zapaleniu w piecu i prysznicu w ciepłej wodzie...
Muszę się z tym zgodzić. Jakiś czas temu znajoma założyła konto na Instagramie i po kilku miesiącach zorganizowała konkurs. Wzięłam w nim udział. Przyszedł czas wyników i kto wygrał? Jej siostra Jeszcze w innym przypadku brałam udział w konkursie z biżuterią i wygrała jakas tam dziewczyna, no spoko, gratulacje itd. A potem się okazało, że to dobra znajoma organizatorki konkursu No więc słabo....
Ja się właśnie tego boję... Jak nie będzie u nas prądu to baj baj ciepełko... A mam w domu przeziębione dziecko, więc tym bardziej lipa... A śnieg ciągle sypie i wieje silny wiatr