Jaka ja jestem nieziemsko głupia...
Robię babeczki. Czytam w przepisie: „Utrzeć masło z cukrem”. No to wsadziłam masło do miski, cukier do miski, wyjęłam tłuczek i ucieram, ucieram, ucieram... Utarłam. Czytam co dalej: „Dorzucić jajka i utrzeć”. No to kontynuuję ucieranie, aż w końcu utarłam. Patrzę w ten przepis, a tam: „Zmniejszyć obroty miksera...” A mikser w szafie
Jeszcze wzięłam zwykłą miskę zamiast makutry Myślę, że sobie mogę przynajmniej trening ramion na dzisiaj odhaczyć
Nie mogę zmotywować się do sprzątania 😣😥 Moja działka to kuchnia i łazienka ale i tak ciężko mi się zebrać i posprzątać 😥😣 Miałam też wyczyścić moją srebrną i złotą biżuterię i też się zawiesiłam 😔 Jak tu się ogarnąć???
Może z nerwów? Ja mam coś nie tak z sercem ale badanie miało być w marcu i zostało przełożone. Do tej pory nie wiem co mi jest, ciągle kołacze i boli mnie w klatce piersiowej
Ja ostatnio o 5 rano stwierdziłam, że upieke kopiec kreta i przyszło do ubijania bitej smietany. Robiłam to ręcznie, bo moj robot pewnie obudzilby pół osiedla.
Ja mam taki, zastój od tygodnia. Jak na początku szło mi dobrze, to teraz coraz gorzej mi się do czegoś zebrać.
Haha, ja kiedyś robiłam sobie blenderem mus owocowy o północy... Yeah, współlokatorka to słyszała i śmiała się ze mnie rano Jestem szczęśliwa, że z moimi współlokatorkami naprawdę się lubimy, bo inaczej byłoby ciężko Ale dziś z tym mikserem to mnie złapało klasyczne zaćmienie umysłu
Haha. Ja mam za ścianą małego chłopczyka i uważam, w nocy, bo ostatnio jest, bardzo niespokojny. Nie chciałabym się narazić sąsiadom, bo zawsze pomogą, paczke odbiora więc nie będę sobie grabić.
@Lacrimosa Nie pisz tak o sobie 😊. Ja musiałam się przestawić, bo jak mieszkałam w domu prywatnym to nie zwracałam na to uwagi.
To jest chore żeby się nie chciało sprzątnąć we własnym mieszkaniu 😥 A mieszkanie mam małe 😔
Ludzie ostatnio przechodzą w taki letarg.
Ja miałam przedwczoraj stłuczkę bo Pan zajechał nam drogę i nie popatrzył w lusterko i dobrze, że nam tylko lekko lusterko obił. Sam nie miał całego i czekamy na niego, a on wysiada z auta i zaczyna się tłumaczyć że cały czas siedzi w domu i już tyle myśli że wg nie zwraca uwagi co się dzieje. Masakra. Nawet nie chce wiedzieć co się będzie działo jak skończy się kwarantanna i ludzie po wychodzą z domów. Nie wsiadam wtedy do auta.