Kultura kultura i jeszcze raz kultura. Masakra siedzę w domu i nic mi się niechce szok az wstyd xd
Będę musiała przyjść na zaliczenie nieobecności na feriach i po "recenzję" rozdziału pracy licencjackiej. Ale przynajmniej nie będzie mi się nudziło
o masz ... jak w zeszły czwartek wracałam z Gdańska to nasz pociag miał takie opóźnienie, ze drugi musiał na nas czekać, ech potem w Warszawie był bieg z walizką i 6 latkiem na inny peron, na szczescie były tak skomunikowane ze czekał do ostatniego pasazera
Tyle, że ja jedynie sprzedałam kiedyś nowe buty po taniości i nic więcej Mam sporo rzeczy jeszcze do wystawienia i się boję, że to i tak będzie na nic. Może spróbuję wycenić całą paczkę ubrań, tylko pytanie czy ktoś to w ogóle będzie chciał
Ja ostatnio wystawiłam parę rzeczy i nic, cisza. Wszystko nowe, nawet z metkami. Ale mam wrażenie, ze wszyscy by chcieli po tajności, najlepiej za darmo
Jeżeli chodzi o Vinted to poddałam się po nalocie buticzanek. Cała główna była zajęta ich ofertami, w sumie to podbijały stronę ładnym tłem i dobrą figurą. Od tego czasu już nic nie udało mi się sprzedać
oj tak, bluzka za 10 zł i do tego wliczona wysyłka też kiedyś próbowałam bawić się w sprzedaż tam, ale nic mi nie poszło..
Też mi się wydaje, że chcą po taniości. Jednak szkoda mi wystawić spódniczkę, w której w ogóle nie chodziłam za mniej niż 30 zł. Marynarkę też nową bez metek za 35 zł wystawiłam, kilka pytań było i dalej nic. Na facebooku w dziale marketplace też wystawiłam, ale wątpię, że coś zejdzie. Kiedyś jeszcze na OLX dawałam, ale też nic.
Trochę nie wiem, gdzie te ciuchy wrzucić, bo serio chce sie ich pozbyć, leżą w szafie. Ale nie chce ich tez sprzedać za 10 zl, skoro są całkiem nowe.
Mieszkam w dużej miejscowości. Może faktycznie to sposób, spróbuje w weekend. Na olx sprzedałam kuchenkę! Aczkolwiek tez sie naczekałam I nie zliczę wiadomości - wezmę za pół ceny, ile pani zejdzie z ceny albo telefon od tego samego gościa z tym samym pytaniem - Chyba myślał, że mam skleroze
Moje miasto ma na fejsie fanpage "Kupię/sprzedam/zamienię... - nazwa miasta". Dużo moich znajomych w ten sposób sprzedaje, a rzeczy schodzą wcale nie po takiej niskiej cenie 😁 sama muszę się zmusić do porządków i ogarnięcia czegoś takiego. Nigdy niczego w taki sposób nie sprzedawałam, ale mam jakieś dziwne poczucie ochoty oczyszczenia się z gratów i kurzołapów, a skoro jest szansa przytulić jakiegoś grosza to czemu nie 😊