Oby, boję się. Pamiętam trochę ta powódź w 97, malutka byłam ale w głowie coś zostało.. co się wtedy działo u mnie, we Wrocławiu.. już wylała jedna rzeka w miejscowości obok, dzisiaj rano już jakieś autobusy nie dojechały, dzieci stoją biedne na przystankach i mokną. Najgorzej ma być dzisiaj w nocy chyba
2 dzień nie mam internetu w domu, a Play rozkłada ręce i co chwilę podaje mi inne powody awarii 🙈
U nas też są obostrzenia 3 stopnia i najgorzej ma być w nocy z soboty na niedzielę.
A najlepsze że jak puszczą fale ze zbiornika w Dobczycach to nam tutaj całą wieś zaleje.. Tak zrobili któregoś roku to pływała cała wieś 🤦
Piątek, idealna pogoda na siedzenie pod kocem przy filmie, a ja muszę iść do pracy na drugą zmianę, jeszcze z okresem i bólem pleców 🥲 Zawsze piątek trzynastego był dla mnie dobrym dniem, w tym roku ewidentnie coś poszło nie tak jak miało
Dlatego służby miały się wcześniej przygotować, zobaczymy jak to będzie 🫣 ja mieszkam troszkę dalej od rzeki ale w niektórych miejscach jeszcze trochę i zacznie wylewać, jest ogromna różnica od tego co było rano a teraz.. sąsiedzi zaraz będą zalani
To u was chyba już dość mocno pada? U nas tylko mżawka od rana, ale z tego co widziałam to od wieczora już ma być intensywnie..
Nienawidzę takiej pogody bo nigdy nie wiesz czego się spodziewa, no i strasznie depresyjna ta pogoda 🤦.
Zaczęło padać w środę wieczorem, wczoraj i dzisiaj to już leje cały czas. Wcześniej była susza, część strumieni wyschniętych więc wolniej przybierało ale teraz już zaczyna się robić nieciekawie.
No a właśnie ciemno cały czas, głowa boli.. żebym jeszcze nie musiała do pracy wychodzić to kocyk i Netflix
A to niezbyt ciekawie, u nas w środę było cieplutko i wczoraj tak do 14/15 też a potem nagle takie ochłodzenie że szok 🤦. Trochę w nocy popadało, a od rana tylko mżawka, ja się cieszę że miałam dziś wolne popołudnie i nie musiałam wychodzić, jedynie po córkę do przedszkola. Ale jak sobie pomyślę że jutro muszę wyjść rano, akurat jak już faktycznie będzie ulewa to mam już dość 🤦.
U nas już syrena wyła, ale nie wiem czy kogoś zalało czy bardziej jakiś wypadek.
Mieszkamy blisko Raby + inna rzeka jeszcze tu leci i ona bardzo szybko też w zbiera. Chociaż my i tak mieszkamy na górce, więc nas nie zaleje, jedynie tych na dole, więc szczęście w nieszczęściu.
Ja jestem trochę dalej od rzeki ale mieszkamy w kotlinie i woda nam spływa, w piwnicy już się zrobiła kałuża, oby trochę się uspokoiło. No i oczywiście niby służby przygotowane a ludzi w miejscowości niedaleko już zalewa, rzucili kilka worków i tyle
Piątek 13-ego : roztargałam spodnie w autobusie, bo kierowca mocno zahamował zanim zdążyłam usiąść 😆🙈
Tak zawsze jest, niby są przygotowani ale tak naorawde nic nie robią w tym kierunku i niech każdy sobie sam radzi..
Jakiś idiota bo inaczej nie powiem jechał bardzo szybko i uwalił nam kabel z prądem i prawie nam wyrwał skrzynkę od gazu i uciekł oczywiście...
Dziś mam typowy piątek 13-go i to pierwszy raz w życiu! Od rana same kłody pod nogi, potem w trasie spod opony tira wyleciał kamyczek wprost na moją szybę robiąc mi w niej dziurę, następnie bank zablokował mi całe konto "ze względów bezpieczeństwa", po tym jak zleciłam przelew... do poniedziałku mam zamrożone pieniądze na koncie i nie mogę nic z tym zrobić. Szlag mnie trafia!
Jest tak zimno i nie przestaję padać od kilku dni, a ja dzisiaj do wieczora w pracy. Oh tak bardzo mi się nie chce 🥺
Kurcze wszyscy o deszczu i powodziach a u nas troszkę popadało, jest pochmurno ale susza dalej. Trawa i rośliny to aż żółte i pozwijane z tej suszy. Wczoraj rano aby mżawka była 🫣 chętnie przyjmę trochę deszczu