Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2546 / 2892
Skumulowało mi się mnóstwo spraw związanych z przeprowadzką, zakończeniem starej pracy, szukaniem nowej i wizytami lekarskimi, że już ledwo daję radę 😕
Ja miałam, ale nie takie prawdziwe. Moje na szczęście można było ściszyć.
Ogólnie lubię wizyty u dentysty. Ale nie lubię jak zaczyna robić coś w buzi i sam rachunek
Czy ta pogoda mogłaby się ustatkować? Bo kompletnie moje ciało nie wie jak reagować.
Jestem chora, więc przykro mi, że nie mogę skorzystać z takiej pięknej pogody! Ale plusem jest to, że zwolniłam troszkę i mam czas dla siebie
Miałam dziś zamawiać upatrzone dla siebie biurko, żeby przyszło wtedy, jak K. będzie na urlopie. I co? Wykupione 😭😭😭
Znowu schizuje jeżeli chodzi o moje zdrowie... jestem 2 tygodnie po porodzie a dalej mam niesamowicie spuchnięte stopy
spokojnie! Organizm dostał nieźle w dupę przez ostatnie 9 miesięcy, o porodzie nie wspominając. 2 tygodnie to za mało, żeby wrócił do siebie. Mnie stopy odpuchły gdzieś po 2-3 tygodniach, ale pierścionki na dłonie byłam w stanie założyć dopiero po miesiącu albo i nawet dłużej.
No nie? Chociaż nie wiem czy to jak grzebie w buzi, czy to uczucie po dentyście
Ja ze stopami nie miała problemu, ale zrobiła mi się ciesnia nadgarstka w ciąży, jak mały się urodził to tak mnie bolało ze bałam się go czasem brać na ręce, bo potrafiło mi nagle odjąć rękę. Młody urodził się w lipcu a mi przeszło dopiero w grudniu 🤦🏻♀️. Nasze ciało zmieniało się przez 9 miesięcy wiec teraz trzeba dać mu czas żeby doszło do siebie ❤️
Ja już tak pomijając wydatki nie lubię jak mi się śliny nabierze przy gardle i czuję, że muszę ją połknąć. Wtedy walczę sama ze sobą żeby tego nie zrobić, bo później jest jeszcze gorzej. 😅 Poza tym chyba nic mi u dentysty innego nie przeszkadza.
O tym nie słyszałam, biedna. Masz rację ale po prostu naczytałam się jak zawsze... że po tygodniu powinno się to uspokoić a ja nawet nie jestem w stanie wejść do swoich poprzednich butów.
@wenkka Pierścionków to jeszcze nie sprawdzałam... Mam schizę na tym punkcie bo jestem 10 lat po zakrzepicy. W dodatku biorę zastrzyki na krew więc nie powinnam opuchnac ale wiadomo żyły już nie te.
Jeżeli cię to bardzo stresuje, to może umow się do lekarza. Bedziesz spokojniejsza. W internecie to wiesz, każdy ma inny organizm i reguluje się inaczej, nie ma co się nakręcać.
Taki mam zamiar ale niestety na lekarza trzeba czekać. Jakbym miała iść na NFZ to już dawno by mnie na tym świecie nie było ale masz racje zapisze się jeszcze dzisiaj.
Muszę zaraz wstać a jestem tak niewyspana, że chyba cały dzień oczy będę mieć na zapałkach