Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!

Strona 2532 / 2892

Crystal1994
Crystal1994
2.39krok temu
NowWhat • rok temu
Odwołałam przyjazd partnera na weekend, bo mimo że apteczny test na covid/grypę/rsv wyszedł negatywny, to i tak czuję się kiepsko i nie chcę go zarazić 😭

maktao • rok temu
myślalam, że mam zapalenie oskrzeli, ale straciłam węch i mam wrażenie że smak też... zjadłam ser pleśniowy, nie poczulam... sam kaszel i katar... masakra. Moja teściowa i szwagier mają covida, potwierdzone testem, lekarz robił ;) szerzy się...

Mojemu mężowi od kilku dni kręci się w głowie. Mówi, że czuje się jakby był pijany, a nic nie pił. To też podobno jeden z objawów tego najnowszego covidka.
Ja na szczęście czuje się ok, ale jak pojawiło się to cholerstwo w ogóle w PL to on też jakoś szybko zachorował a ja nie.

Crystal1994
Crystal1994
2.39krok temu
maya15 • rok temu
Ręce mi opadają na sama siebie, sprzątam w garderobie i okazuje sie ze jestem okropnym chomikiem, właśnie wyjęłam zakupy które robiłam na początku grudnia, znalazłam w nich buty, kosmetyki, biżuterię 🤦🏻‍♀️

To raczej jak wiewiórka. Zakopałaś i zapomniałaś. To zamiast na Święta mas prezent na walentynki.

maktao
maktao
7.39krok temu
NowWhat • rok temu
Odwołałam przyjazd partnera na weekend, bo mimo że apteczny test na covid/grypę/rsv wyszedł negatywny, to i tak czuję się kiepsko i nie chcę go zarazić 😭

maktao • rok temu
myślalam, że mam zapalenie oskrzeli, ale straciłam węch i mam wrażenie że smak też... zjadłam ser pleśniowy, nie poczulam... sam kaszel i katar... masakra. Moja teściowa i szwagier mają covida, potwierdzone testem, lekarz robił ;) szerzy się...

Crystal1994 • rok temu
Mojemu mężowi od kilku dni kręci się w głowie. Mówi, że czuje się jakby był pijany, a nic nie pił. To też podobno jeden z objawów tego najnowszego covidka. Ja na szczęście czuje się ok, ale jak pojawiło się to cholerstwo w ogóle w PL to on też jakoś szybko zachorował a ja nie.

To byłby już mój trzeci covid 🙃

Crystal1994
Crystal1994
2.39krok temu

75 minut czekałam dziś wejście do gabinetu lekarskiego. Wizyta prywatna, umówiona ma konkretną godzinę! Zazwyczaj w Luxmedzie obsuwa miała kilka - kilkanaście minut, a dziś ponad godzina, masakra.

unreallove
Nieznany profil
15.84krok temu
Crystal1994 • rok temu
75 minut czekałam dziś wejście do gabinetu lekarskiego. Wizyta prywatna, umówiona ma konkretną godzinę! Zazwyczaj w Luxmedzie obsuwa miała kilka - kilkanaście minut, a dziś ponad godzina, masakra.

Ostatnio też byłam prywatnie u lekarza, miałam na godzinę 18 a weszłam do gabinetu dopiero po 19.. tragedia

Crystal1994
Crystal1994
2.39krok temu
Crystal1994 • rok temu
75 minut czekałam dziś wejście do gabinetu lekarskiego. Wizyta prywatna, umówiona ma konkretną godzinę! Zazwyczaj w Luxmedzie obsuwa miała kilka - kilkanaście minut, a dziś ponad godzina, masakra.

Nieznany profil • rok temu
Ostatnio też byłam prywatnie u lekarza, miałam na godzinę 18 a weszłam do gabinetu dopiero po 19.. tragedia

Ostatnio mój mąż powiedział, że z prywatną służba zdrowia robi się tak samo jak z NFZ. Dziś mogę to potwierdzić.

NowWhat
NowWhat
7.84krok temu
Crystal1994 • rok temu
75 minut czekałam dziś wejście do gabinetu lekarskiego. Wizyta prywatna, umówiona ma konkretną godzinę! Zazwyczaj w Luxmedzie obsuwa miała kilka - kilkanaście minut, a dziś ponad godzina, masakra.

Nieznany profil • rok temu
Ostatnio też byłam prywatnie u lekarza, miałam na godzinę 18 a weszłam do gabinetu dopiero po 19.. tragedia

Crystal1994 • rok temu
Ostatnio mój mąż powiedział, że z prywatną służba zdrowia robi się tak samo jak z NFZ. Dziś mogę to potwierdzić. :/

Niestety, teraz prawie każda firma współpracuje z jakąś placówką prywatną, i zaczynają już być niewydolne.

unreallove
Nieznany profil
15.84krok temu
Crystal1994 • rok temu
75 minut czekałam dziś wejście do gabinetu lekarskiego. Wizyta prywatna, umówiona ma konkretną godzinę! Zazwyczaj w Luxmedzie obsuwa miała kilka - kilkanaście minut, a dziś ponad godzina, masakra.

Nieznany profil • rok temu
Ostatnio też byłam prywatnie u lekarza, miałam na godzinę 18 a weszłam do gabinetu dopiero po 19.. tragedia

Crystal1994 • rok temu
Ostatnio mój mąż powiedział, że z prywatną służba zdrowia robi się tak samo jak z NFZ. Dziś mogę to potwierdzić. :/

Możliwe że tak jest, ale według mnie chore jest to, że tam gdzie byłam ja wizyty umawiane są co 20min a jedna osoba np siedzi 40min, inna może i siedzi te 20min, jednak opóźnienie się robi..
Ja to na nfz już nawet nie chodzę... Nie to że kolejki czy coś, ale ogólnie samo podejście do pacjenta.. szybciej umrzesz niż Cię wyleczą

monikove
monikove
3.89krok temu

Od piątku nie mamy internetu,bo kabel został przecięty przez budowę obok,a do tego czuję się osłabiona,bo oczywiście naszemu kierownikowi zachciało się w pracy siedzieć z chorobą i coś mi sprzedał cymbał 😡

monikove
monikove
3.89krok temu
Crystal1994 • rok temu
75 minut czekałam dziś wejście do gabinetu lekarskiego. Wizyta prywatna, umówiona ma konkretną godzinę! Zazwyczaj w Luxmedzie obsuwa miała kilka - kilkanaście minut, a dziś ponad godzina, masakra.

Nieznany profil • rok temu
Ostatnio też byłam prywatnie u lekarza, miałam na godzinę 18 a weszłam do gabinetu dopiero po 19.. tragedia

Crystal1994 • rok temu
Ostatnio mój mąż powiedział, że z prywatną służba zdrowia robi się tak samo jak z NFZ. Dziś mogę to potwierdzić. :/

Nieznany profil • rok temu
Możliwe że tak jest, ale według mnie chore jest to, że tam gdzie byłam ja wizyty umawiane są co 20min a jedna osoba np siedzi 40min, inna może i siedzi te 20min, jednak opóźnienie się robi.. Ja to na nfz już nawet nie chodzę... Nie to że kolejki czy coś, ale ogólnie samo podejście do pacjenta.. szybciej umrzesz niż Cię wyleczą

Ja to nawet jak się umawiałam na konkretną godzinę i przychodzę i kolejka jest już. Oczywiście zawsze słyszę tekst, że na koniec proszę,a ja, że na godzinę mam konkretną, więc oczywiście oburzenie, że jak tak można 🤡

ania173
ania173
7.31krok temu
Crystal1994 • rok temu
75 minut czekałam dziś wejście do gabinetu lekarskiego. Wizyta prywatna, umówiona ma konkretną godzinę! Zazwyczaj w Luxmedzie obsuwa miała kilka - kilkanaście minut, a dziś ponad godzina, masakra.

Nieznany profil • rok temu
Ostatnio też byłam prywatnie u lekarza, miałam na godzinę 18 a weszłam do gabinetu dopiero po 19.. tragedia

Crystal1994 • rok temu
Ostatnio mój mąż powiedział, że z prywatną służba zdrowia robi się tak samo jak z NFZ. Dziś mogę to potwierdzić. :/

Nieznany profil • rok temu
Możliwe że tak jest, ale według mnie chore jest to, że tam gdzie byłam ja wizyty umawiane są co 20min a jedna osoba np siedzi 40min, inna może i siedzi te 20min, jednak opóźnienie się robi.. Ja to na nfz już nawet nie chodzę... Nie to że kolejki czy coś, ale ogólnie samo podejście do pacjenta.. szybciej umrzesz niż Cię wyleczą

Rozumiem złość na kolejki, sama kiedyś się złościłam, ale ostatnio zobaczyłam to z innego punktu widzenia.
W grudniu czekałam ponad 2h do lekarza, z czego jeszcze jechałam do niego ponad 2h, oczywiście że wolałabym nie czekać (zwłaszcza że ta wizyta była mega stresująca i siedzenie na tej poczekalni jeszcze bardziej to potęgowało), ale w gabinecie też siedziałam 40 minut i był to najlepszy lekarz u którego kiedykolwiek byłam, i uważam że do niektórych lekarzy warto. Jeśli lekarz jest w stanie poświęcić pacjentowi 40 minut, a nie 15/20 bo tyle jest przewidziane to akurat dobrze o nim WEDŁUG MNIE świadczy.

maktao
maktao
7.39krok temu
Crystal1994 • rok temu
75 minut czekałam dziś wejście do gabinetu lekarskiego. Wizyta prywatna, umówiona ma konkretną godzinę! Zazwyczaj w Luxmedzie obsuwa miała kilka - kilkanaście minut, a dziś ponad godzina, masakra.

Nieznany profil • rok temu
Ostatnio też byłam prywatnie u lekarza, miałam na godzinę 18 a weszłam do gabinetu dopiero po 19.. tragedia

Crystal1994 • rok temu
Ostatnio mój mąż powiedział, że z prywatną służba zdrowia robi się tak samo jak z NFZ. Dziś mogę to potwierdzić. :/

Nieznany profil • rok temu
Możliwe że tak jest, ale według mnie chore jest to, że tam gdzie byłam ja wizyty umawiane są co 20min a jedna osoba np siedzi 40min, inna może i siedzi te 20min, jednak opóźnienie się robi.. Ja to na nfz już nawet nie chodzę... Nie to że kolejki czy coś, ale ogólnie samo podejście do pacjenta.. szybciej umrzesz niż Cię wyleczą

ania173 • rok temu
Rozumiem złość na kolejki, sama kiedyś się złościłam, ale ostatnio zobaczyłam to z innego punktu widzenia. W grudniu czekałam ponad 2h do lekarza, z czego jeszcze jechałam do niego ponad 2h, oczywiście że wolałabym nie czekać (zwłaszcza że ta wizyta była mega stresująca i siedzenie na tej poczekalni jeszcze bardziej to potęgowało), ale w gabinecie też siedziałam 40 minut i był to najlepszy lekarz u którego kiedykolwiek byłam, i uważam że do niektórych lekarzy warto. Jeśli lekarz jest w stanie poświęcić pacjentowi 40 minut, a nie 15/20 bo tyle jest przewidziane to akurat dobrze o nim WEDŁUG MNIE świadczy.

O ile zostanie potem po pracy i zrealizuje wszystkich zapisanych pacjentów... Czasem o to trudno. Pewnie, że niepłatne, ale jako nauczyciel rozumiem ideę pracy za darmo XDDDD
Wiele czasu zabiera lekarzom stukanie w klawiaturę - jak któryś nie opanował tej sztuki, to wciąż ta wizyta przeciąga się właśnie przez to

unreallove
Nieznany profil
15.84krok temu
Crystal1994 • rok temu
75 minut czekałam dziś wejście do gabinetu lekarskiego. Wizyta prywatna, umówiona ma konkretną godzinę! Zazwyczaj w Luxmedzie obsuwa miała kilka - kilkanaście minut, a dziś ponad godzina, masakra.

Nieznany profil • rok temu
Ostatnio też byłam prywatnie u lekarza, miałam na godzinę 18 a weszłam do gabinetu dopiero po 19.. tragedia

Crystal1994 • rok temu
Ostatnio mój mąż powiedział, że z prywatną służba zdrowia robi się tak samo jak z NFZ. Dziś mogę to potwierdzić. :/

Nieznany profil • rok temu
Możliwe że tak jest, ale według mnie chore jest to, że tam gdzie byłam ja wizyty umawiane są co 20min a jedna osoba np siedzi 40min, inna może i siedzi te 20min, jednak opóźnienie się robi.. Ja to na nfz już nawet nie chodzę... Nie to że kolejki czy coś, ale ogólnie samo podejście do pacjenta.. szybciej umrzesz niż Cię wyleczą

ania173 • rok temu
Rozumiem złość na kolejki, sama kiedyś się złościłam, ale ostatnio zobaczyłam to z innego punktu widzenia. W grudniu czekałam ponad 2h do lekarza, z czego jeszcze jechałam do niego ponad 2h, oczywiście że wolałabym nie czekać (zwłaszcza że ta wizyta była mega stresująca i siedzenie na tej poczekalni jeszcze bardziej to potęgowało), ale w gabinecie też siedziałam 40 minut i był to najlepszy lekarz u którego kiedykolwiek byłam, i uważam że do niektórych lekarzy warto. Jeśli lekarz jest w stanie poświęcić pacjentowi 40 minut, a nie 15/20 bo tyle jest przewidziane to akurat dobrze o nim WEDŁUG MNIE świadczy.

Nie no patrząc na to pod tym względem to cieszę się, że swoje odsiedziałam bo lekarz naprawdę konkretny i zna się na rzeczy. Ale jednak po coś są te godziny, zamiast umawiać pacjentów co 20min niech umawiają co 40min i nie będzie problemu

NowWhat
NowWhat
7.84krok temu
Crystal1994 • rok temu
75 minut czekałam dziś wejście do gabinetu lekarskiego. Wizyta prywatna, umówiona ma konkretną godzinę! Zazwyczaj w Luxmedzie obsuwa miała kilka - kilkanaście minut, a dziś ponad godzina, masakra.

Nieznany profil • rok temu
Ostatnio też byłam prywatnie u lekarza, miałam na godzinę 18 a weszłam do gabinetu dopiero po 19.. tragedia

Crystal1994 • rok temu
Ostatnio mój mąż powiedział, że z prywatną służba zdrowia robi się tak samo jak z NFZ. Dziś mogę to potwierdzić. :/

Nieznany profil • rok temu
Możliwe że tak jest, ale według mnie chore jest to, że tam gdzie byłam ja wizyty umawiane są co 20min a jedna osoba np siedzi 40min, inna może i siedzi te 20min, jednak opóźnienie się robi.. Ja to na nfz już nawet nie chodzę... Nie to że kolejki czy coś, ale ogólnie samo podejście do pacjenta.. szybciej umrzesz niż Cię wyleczą

ania173 • rok temu
Rozumiem złość na kolejki, sama kiedyś się złościłam, ale ostatnio zobaczyłam to z innego punktu widzenia. W grudniu czekałam ponad 2h do lekarza, z czego jeszcze jechałam do niego ponad 2h, oczywiście że wolałabym nie czekać (zwłaszcza że ta wizyta była mega stresująca i siedzenie na tej poczekalni jeszcze bardziej to potęgowało), ale w gabinecie też siedziałam 40 minut i był to najlepszy lekarz u którego kiedykolwiek byłam, i uważam że do niektórych lekarzy warto. Jeśli lekarz jest w stanie poświęcić pacjentowi 40 minut, a nie 15/20 bo tyle jest przewidziane to akurat dobrze o nim WEDŁUG MNIE świadczy.

maktao • rok temu
O ile zostanie potem po pracy i zrealizuje wszystkich zapisanych pacjentów... Czasem o to trudno. Pewnie, że niepłatne, ale jako nauczyciel rozumiem ideę pracy za darmo XDDDD Wiele czasu zabiera lekarzom stukanie w klawiaturę - jak któryś nie opanował tej sztuki, to wciąż ta wizyta przeciąga się właśnie przez to :D

To prawda. Raz w Medicover byłam u leciwej babeczki ginekolog, u której rozmowa i badanie zajęło góra 10 minut, a kolejne 10 stukała w klawiaturę. Już miałam jej powiedzieć, żeby mnie tam dopuściła i przedyktowała, co ma być wpisane... 😅
I tak naprawdę to otwiera piękną lukę dla pracy dla młodych ludzi, którzy zwykle są bardziej biegli w obsługę komputera - właśnie oni mogliby zajmować się stukaniem. Nawet jeśli lekarz miałby im to przedyktować, to w części przypadków skraca to czas wizyty.
Byłam na takich wizytach u hematologa, gdzie pani doktor rozmawiała ze mną a dziewczyna obok wklepywała wszystko w komputer - według mnie genialne! Nie dość, że ja czułam się bardzo zaopiekowana i wszystko dokładnie mi wyjaśniono, to wizyta trwała dzięki temu max 10 minut za każdym razem.

NowWhat
NowWhat
7.84krok temu

Miałam dwugodzinną przerwę w spaniu, bo odbierałam domowników z imprezy. Z jazdą wyrobiłam się w godzinę, ale kolejną nie mogłam zasnąć przez zatkane zatoki 😔

Crystal1994
Crystal1994
2.39krok temu
Crystal1994 • rok temu
75 minut czekałam dziś wejście do gabinetu lekarskiego. Wizyta prywatna, umówiona ma konkretną godzinę! Zazwyczaj w Luxmedzie obsuwa miała kilka - kilkanaście minut, a dziś ponad godzina, masakra.

Nieznany profil • rok temu
Ostatnio też byłam prywatnie u lekarza, miałam na godzinę 18 a weszłam do gabinetu dopiero po 19.. tragedia

Crystal1994 • rok temu
Ostatnio mój mąż powiedział, że z prywatną służba zdrowia robi się tak samo jak z NFZ. Dziś mogę to potwierdzić. :/

Nieznany profil • rok temu
Możliwe że tak jest, ale według mnie chore jest to, że tam gdzie byłam ja wizyty umawiane są co 20min a jedna osoba np siedzi 40min, inna może i siedzi te 20min, jednak opóźnienie się robi.. Ja to na nfz już nawet nie chodzę... Nie to że kolejki czy coś, ale ogólnie samo podejście do pacjenta.. szybciej umrzesz niż Cię wyleczą

ania173 • rok temu
Rozumiem złość na kolejki, sama kiedyś się złościłam, ale ostatnio zobaczyłam to z innego punktu widzenia. W grudniu czekałam ponad 2h do lekarza, z czego jeszcze jechałam do niego ponad 2h, oczywiście że wolałabym nie czekać (zwłaszcza że ta wizyta była mega stresująca i siedzenie na tej poczekalni jeszcze bardziej to potęgowało), ale w gabinecie też siedziałam 40 minut i był to najlepszy lekarz u którego kiedykolwiek byłam, i uważam że do niektórych lekarzy warto. Jeśli lekarz jest w stanie poświęcić pacjentowi 40 minut, a nie 15/20 bo tyle jest przewidziane to akurat dobrze o nim WEDŁUG MNIE świadczy.

Nieznany profil • rok temu
Nie no patrząc na to pod tym względem to cieszę się, że swoje odsiedziałam bo lekarz naprawdę konkretny i zna się na rzeczy. Ale jednak po coś są te godziny, zamiast umawiać pacjentów co 20min niech umawiają co 40min i nie będzie problemu :)

Właśnie o to chodzi, że przychodnia powinna sprawdzić jak jest w praktyce i zmienić godziny, dostosować czas wizyty do tego ile serio trwa, a nie jął się komuś wydawało.
Ja tam planuję napisać maila w tej sprawie do tej „mojej” przychodni.

silver1916
silver1916
1.54krok temu

Jutro zaczynam praktyki. Cieszę się, ale jestem też coraz mocniej zestresowana...

Kamilabea
Kamilabea
8.4krok temu

4 godziny czekam na angielski
Po tem 1 godzina na pociąg w Krakowie i tyle samo w katowicach 😒

unreallove
Nieznany profil
15.84krok temu
Crystal1994 • rok temu
75 minut czekałam dziś wejście do gabinetu lekarskiego. Wizyta prywatna, umówiona ma konkretną godzinę! Zazwyczaj w Luxmedzie obsuwa miała kilka - kilkanaście minut, a dziś ponad godzina, masakra.

Nieznany profil • rok temu
Ostatnio też byłam prywatnie u lekarza, miałam na godzinę 18 a weszłam do gabinetu dopiero po 19.. tragedia

Crystal1994 • rok temu
Ostatnio mój mąż powiedział, że z prywatną służba zdrowia robi się tak samo jak z NFZ. Dziś mogę to potwierdzić. :/

Nieznany profil • rok temu
Możliwe że tak jest, ale według mnie chore jest to, że tam gdzie byłam ja wizyty umawiane są co 20min a jedna osoba np siedzi 40min, inna może i siedzi te 20min, jednak opóźnienie się robi.. Ja to na nfz już nawet nie chodzę... Nie to że kolejki czy coś, ale ogólnie samo podejście do pacjenta.. szybciej umrzesz niż Cię wyleczą

ania173 • rok temu
Rozumiem złość na kolejki, sama kiedyś się złościłam, ale ostatnio zobaczyłam to z innego punktu widzenia. W grudniu czekałam ponad 2h do lekarza, z czego jeszcze jechałam do niego ponad 2h, oczywiście że wolałabym nie czekać (zwłaszcza że ta wizyta była mega stresująca i siedzenie na tej poczekalni jeszcze bardziej to potęgowało), ale w gabinecie też siedziałam 40 minut i był to najlepszy lekarz u którego kiedykolwiek byłam, i uważam że do niektórych lekarzy warto. Jeśli lekarz jest w stanie poświęcić pacjentowi 40 minut, a nie 15/20 bo tyle jest przewidziane to akurat dobrze o nim WEDŁUG MNIE świadczy.

Nieznany profil • rok temu
Nie no patrząc na to pod tym względem to cieszę się, że swoje odsiedziałam bo lekarz naprawdę konkretny i zna się na rzeczy. Ale jednak po coś są te godziny, zamiast umawiać pacjentów co 20min niech umawiają co 40min i nie będzie problemu :)

Crystal1994 • rok temu
Właśnie o to chodzi, że przychodnia powinna sprawdzić jak jest w praktyce i zmienić godziny, dostosować czas wizyty do tego ile serio trwa, a nie jął się komuś wydawało. Ja tam planuję napisać maila w tej sprawie do tej „mojej” przychodni.

W takim razie powodzenia 😁 ja na ten moment nie muszę tam wracać, jeśli będę musiała to dopiero za 6-7tyg ale to też zależy od moich wyników.
Co śmieszniejsze to wprowadzili taką zasadę że przez linka trzeba opłacić 100zł przed wizytą mimo, że potwierdzasz wizytę telefonicznie i internetowo, a reszta hajsu po wizycie, komedia.

monikove
monikove
3.89krok temu

Miałam zrobić porządek w szafkach i nie zrobiłam nic,bo tak się źle czułam 😔

1 2531 2532 2533 2892
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.