Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!

Hejtuję to, że prawdopodobnie nieźle się rozchoruję, a dopiero co zaczął się nowy semestr

Jutro kończy mi się urlop

Mam straszną migrenę 😡

Kończą mi się ferie

Z samego rana złamał mi się paznokieć - przy samym opuszku jak podnosiłam telefon z podłogi, walnęłam o bok łóżka jedyny plus tego że i tak miałam dziś robić nowe paznokcie

Hejtuję fałszywych ludzi na moim roku na studiach... Obgadywanie kogoś i jednocześnie twierdzenie, że jest się najlepszym jest mega słabe.

Hejtuję hiper wypasiony klub fitness ze skanowaniem palca, do którego nie mogę się zapisać bo nikt nie ogarnia mojego maila. Ani w boku nie rozwiążą problemu, ani na recepcji... Bardzo słabe...

Ehhh coś mnie bierze. Od kilku dni ciągle kicham i strasznie mi zimno.I jeszcze wkurzyłam się na brata mojego faceta. Mam go dość... Ciągle mu coś przeszkadza, kasę wydaje tylko na imprezy, a do rachunków się nie dorzuci. Na zakupy też nie raczy coś rzucić tylko ja i facet kasę wydajemy. Ostatnio byliśmy w Biedronce, to oczywiście dorzucił nam do koszyka tyle rzeczy dla siebie i my z facetem musieliśmy zapłacić. A jak mój facet mówi mu, żeby coś tam kupił, to idzie do sklepu i wraca bez tego, bo zapomniał, albo nie chciało mu się tego nieść. Masakra ;/

Zamówiłam kask motocyklowy i doszedł mi niezgodny ze zdjęciem. A specjalnie dopłaciłam, żeby dostać taki jak chciałam

Mam problem z pamięcią nie ogarniam nic ostatnio... Serio nawet zastanawałam sie i szukałam w kalendarzu jaki dzień to tłusty czwartek... ktoś mi coś powie i 5 minut i nie pamiętam

Pogorszył mi się bardzo wzrok, rzeczy z daleka widzę bardzo niewyraźnie.

Ludzie to egoiści.

A ja hejtuje prace.. Pracuje na kuchni i zostalam poparzona olejem przez innego pracownika. Nawet nie przeprosił ehhh..

Od poniedzialku mecza mnie objawy przeziebienia, ktore troche ustaja po gripexie, ale potem od razu wracaja. Na razie nic nie przechodzi - chyba czas isc do lekarza, bo mam coraz mniej nadziei, ze samo przejdzie

Miałam podobnie, nie obeszło się bez antybiotyku Ostatnio też chorowałam i trzymało dobre półtora tygodnia.. zdrówka życzę, nie ma na co czekać

Muszę sobie ponarzekać na dostępność literatury... Słabą, oczywiście. Że już nie wspomnę o ilości literatury do czytania, w tym semestrze się chyba zarżnę. Poza tym możliwe, iż będę musiała kupić nowy komputer, a kompletnie nie przewidziałam takiego wydatku . I jeszcze mnie nieprawdopodobnie irytuje to, jak mi skóra ust i dłoni wysycha, zupełnie nie mogę sobie z tym poradzić i cierpię. Chlip

A ja dzisiaj wyszłam do miasta i zmarzłam. Teraz czuję się jakby mnie coś brało ehhh

myślałam, ze przez weekend poleżę w łóżku i mi przejdzie, ale się nie zapowiada...

Maść z witaminą A, mi nic innego nie pomaga. Ostatnie kilka dni katowałam zajadex za popękane kąciki ust, nie pomogło wcale Wczoraj zaczęłam używać maści i już widzę poprawę, nareszcie mogę się śmiać

Jutro idę do pracy na 8 i kończę o 20... już wiem że będzie dużo pracy i nie będzie wiadomo w co ręce włożyć żeby wszystko ogarnąć ....

Ja tak będę miała w następną i kolejną sobotę, aż się boję co to będzie ;/