Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2347 / 2892
Sprzedalam podkład na Vinted i typiara mi zarzuca, ze to podróbka… slow mi brak, bo go osobiście zamawiałam jeszcze jako konsultantka 🙃
Uwielbiam niedopracowane systemy. Od 2 godzin próbuje uzupełnić formularz ze zgłoszeniem wierzytelności, idzie mi wybitnie.
Totalnie się nie wyspałam. A w dodatku przez pół nocy była taka burza i ulewa, że nie dało się spać 😣
Vinted jest fajne ale sprzedawanie i kupowanie tam niesie ze sobą dużo stresu... a to się kupi z wadą bo ktoś coś ukryje albo sprzedajesz fajną, niezniszczoną rzecz a ktoś się doszukuje czegokolwiek byle dostać zwrot środków...
To był istny armagedon co się działo u mnie. Błyski taki, że aż jasno się zrobiło momentalnie i do tego ta ulewa
Szczęśliwie do tej pory nie miałam tam problemów. Pamietam, ze z 7 lat temu dziewczyna się ze mną wymieniała i wysłała mi biała bluzę, która z przodu na całości miała wielka plamę po kawie. Oddała mi wtedy pieniądze za spodnie, które ja jej wysłałam (nowe, u mnie to częsta sprawa, ze coś kupię i dosłownie lezy…).
Napisałam dziewczynie, czemu to sprzedałam - chciałam odzyskać pieniądze po prostu, bo nawet za 55 zł, czyli cene dla konsultantki sprzed podwyżek cen za ten podkład mam 3 z Eweliny kosmetycznej, które pobiły na głowę ten droższy. Dziewczyna zaakceptowała i dostałam kasę do portfela, pozytywny komentarz… ale czuje niesmak i powstrzymuje się, żeby nie być już wredna w komentarzu dla niej🙈
Przynajmniej dobrze się skończyło A komentarz, no cóż twoja decyzja, ja bym jej pewnie darowała XD
Czy ja wiem, jeszcze mi dopisała, że inny kolor podkładu i opakowanie. Skoro kupuje na Vinted, to stawiam, że nigdy nie miala od konsultantki i i poprzedni ma podróbkę, a ten w końcu oryginalny.
Muszę zrobić porządki w szafie syna i aż się boje ile za małych rzeczy pójdzie do wora i ile trzeba będzie dokupić 🙈
Wymyśliłam sobie ze posprzątam pod schodami ale się nie mogę zabrać za to 🙈
Na początku wakacji oddałam 120 l ubrań po córce.
Wczoraj się zebrałam i wyszło ponownie 120 l 🙄
Nie, nie kupuję tyle. Tu dostanę, tam dostanę więc i sama oddaje.
Ja robiłam porządki wiosna i też cały wór wyszedł z tego... Teraz pewnie będzie kolejny bo na pewno odejdzie dużo spodni i bluzek z długim rękawem.
Mam nadzieję, że to są już ostatnie podrygi u mnie jeżeli chodzi o takie sprzątanie 🙈 młoda już aż tak szybko się rośnie, to co przebierałyśmy to taka końcówka.
Oczywiście skarpetki jak zwykle wyszły z domu 🤣 tylko to muszę kupić
No u mnie też już aż tak szybko nie rośnie, ale niektóre spodnie ma z września zeszłego roku więc te na pewno pójdą już do wora 😅
Moja mi w między czasie tak wystrzeliła że w styczniu w zeszłym roku miała 140 kupowane ubrania, a we wrześniu już xs . Teraz xs/ s. Cały czas się odkopuje z zeszłego roku z tych ubrań. Zaczęła.mi tak rosnąć to tylko prałam i odkładałam ubrania na "później" . Patrzyłam tylko czy coś ma dziury bądź plamy 🤣