To może bardziej musisz ją postrzępić na dole? Jak obcięłam spodnie na spodenki to też wydawały mi się okropne, ale jak je mocniej postrzępiłam to już buło ok
Jakiś czas studiowałam psychologię, a moim największym guru (oprócz pewnego psychologa społecznego) jest pani profesor od uzależnień i byłam na przedmiocie związanym z uzależnieniami. Powiem tak: już chyba nic mnie w tej materii nie zdziwi .
Mnie też się podoba na zdjęciu i też mam takie jedne ucięte spodnie - mam wrażenie, że im bardziej je strzępię, tym lepiej wyglądają . W sumie już nie masz nic do stracenia, może to zadziała .
Bo jutro idę do pracy ale za to nie będzie nielubianej koleżanki z pracy i prawdopodobnie kierowniczki więc powinien być luźny dzieci
Hejtuję cały dzisiejszy dzień, za całokształt.
W dodatku z chęcią zrobiłabym zakupy w Medicine, bo znalazłam kilka naprawdę fajnych rzeczy w zaskakująco dobrych cenach, ale moja mama mnie chyba na widły by nadziała i miałaby rację . (swoją drogą orientuje się ktoś może, czy zniżka z newslettera nalicza się też na produkty przecenione?)
I jeszcze odkryłam, że osłonka, która miała chronić kabel od telefonu, po prostu go ZNISZCZYŁA . Nie kupujcie tego szajsu. No chyba, że to z moim kablem było coś nie tego. Tak czy siak, mam zniszczony kabel i nowego na razie nie kupię, a na urodziny mam już prezent, więc też sobie nie zażyczę .
Pani od licencjatu stwierdziła że moja praca jest zbyt potoczna nie umiem jej inaczej napisać... Ja chyba nie zdam tej szkoły...
Przez Facebooka (i Instagram) od wczoraj strona mojego bloga została uznana jako naruszająca standardy społeczności, a prowadzę ją od kilku lat!!! WSZYSTKIE udostępnienia z bloga zniknęły, a na Instagramie nie mogę dodać linka do niego na swoim profilu...
Było blisko do odznaki "jak burza", a dodałam sporo chmurek. Oczywiście jedna po środku nie Zebrała 50krysi i chyba się poddam
Wiecie czy do tej odznaki liczą się chmurki "to i owo" "inspiracje" i reszta "mniej ważnych"?
Wychodzi komiks, na który czekam od kilku lat . Niestety będzie o wiele droższy i trudniejszy do kupienia, niż się spodziewałam . Czasami nienawidzę tego kraju.
Nie wiem jak jest teraz, ale jakiś czas temu jak robiłam zakupy to było -30 zł od zakupów za 100 zł i normalnie naliczało też na przecenione rzeczy