haha jak byłam mała, to czasem moja "polska" babcia mnie nie rozumiała, jak używałam śląskiego
U mojej babci od strony mamy to zawsze rozmawiało się po kaszubsku i też nie wszystko dało się zrozumieć 😅Wszystkie ciotki co przyjeżdżały czy moja mama i jej rodzeństwo rozmawiali po Kaszubsku tak było na wioskach ,że język kaszubski był jednak obecny 😅 z drugiej strony dziadkowie od strony taty też mówili po kaszubsku ,ale też mówili po polsku normalnie 😅 Chociaż u nas na Kaszubach starają się, żeby ten język dalej był obecny i nawet w szkole jest język Kaszubski moja córcia na niego też uczęszcza. 😊
W weekend był niemiłosierny skwar i duchota po 34 stopnie. Od wczoraj zimno i deszcz i ma byc jeszcze zimniej -.-'
Takiej sieroty jak ja to chyba nie ma. Idę sobie do pracy spokojnie i nagle leżę jak długa. 🤣🤣🤣 Zaczepiłam butem o schodek i się wywaliłam. Pierwsza moja myśl to czy porwałam spodnie, bo nowe 🙈🤣 "na szczęście" zdarłam jedynie skórę, a spodnie są całe 🙈🤣
Pracowałam kiedyś na Kaszubach i miałam koleżankę która dobrze mówiła po tym języku. Zazwyczaj szła na tył i narzekała na klientów po swojemu 🤣 kompletnie jej nie rozumiałam...
Ja takiego breakdance'a miałam w zimę. Pyk, pyk i gleba. Nie wiedziałam kiedy i co się w ogóle stało
Wczoraj wróciłam znad morza... Rano wyjechałam z Łeby, było zimno i deszczowo. Planowałam jeszcze zajechać do Gdyni, zostawić samochód niedaleko Kamiennej Góry i przejść się na piechotę do Orłowa. Ale pogoda była tak brzydka że prosto z Łeby pojechałam do domu, szkoda... Myślałam że jeszcze pozwiedzam. Dziś pierwszy poranek w domu i już mnóstwo obowiązków, jutro czeka mnie też nieprzyjemny dzień☹️
Nie dostałam dofinansowania wypoczynku, bo okazało się, że był błąd w systemie i nie miałam 27 dni urlopu, tylko 9. No wydawało mi się, że coś za dużo, ale to mi widniało i musiałam zgłosić urlop do planu urlopowego. Te 9 dni muszę wykorzystać 5-18 sierpnia, inaczej nie będzie 14 dni z rzędu, żeby dostać kasę 💩 a mnie baba „informuje”, że zgłoszony termin nie pokrywa się z planem urlopu. No jak ma się zgadzać, skoro nawet nikt nie powiedział, że nie mam tyle dni urlopu i tamtego planu nie mogę zrealizować 💩
menagerka mnie doprowadza do szału... pretensjonalny ton, nigdy nie odbiera i wiecznie słyszę że coś się "nie da"
ogromna prawda wczoraj byłam w medycynie pracy i mnie cholercia przewiało do tej pory mi zimno
Masakra, najgorzej jak te wszystkie systemy zawodzą i nigdzie nie ma winnego a ty dostajesz po dup…