Dzisiaj ostatni dzień przyjmowania wniosków. Po prawie dwóch tygodniach czuję się wykończona. Nigdy nie sądziłam, że takie rzeczy mogą tak wyciągać energię z człowieka... Jeszcze ludzie z pretensjami przychodzą do nas, jakbyśmy to my ustalali wszelkie zasady przyznawania dopłat 🙈
Mam jakąś daleką znajomą na Facebooku. Wczoraj przeglądam sobie rolki, a ona dodała, że jak chcesz jakiś link do czegoś tam to naciśnij serduszko... I to serduszko dodała w taki sposób, że szybko przeglądając rolki nie sposób było tego serduszka nie nacisnąć 🥴 oczywiście do mnie napisała i zaraz milion pytań, czy chce ten link, co u mnie 🤧
Wrócił mój znajomy z pracy z którym jako jedyna pracuje w dziale i oczywiście nie miałam spokoju -_- Nienawidzę jak ktoś patrzy mi na ekran i swoje złote rady daje. Fakt, on decyduje jak co ma wyglądać, ale to już moja sprawa w jaki sposób to zrobię. Coraz częściej zastanawiam się nad poszukaniem zdalnej pracy.
Zachaczylam sensorem i go naderwalam czujnik przestal dzialac a mialam go jeszcze nosic 10 dni 😭
niby juz tyle czasu od zakonczenia swopów, prawie miesiąc, a ja dalej wchodzę po 21 w zakładkę testowanie
Dostałam się do testowania ohora, a tu lampa nie działa. Po włączeniu jej do wtyczki nie świeciła się. Wyciągam wtyczkę, wkładam z powrotem...a tu chyba to żelastwo które jest przy wejściu do ładowarki - wpadło do wnętrza lampy.
Mam pecha. 😭
Jadę właśnie do rodzinnego miasta. Jutro jest pogrzeb mojej mamy. 💔
Na dzień matki składałam jej życzenia przez telefon. Złożyła mi od razu życzenia na dzień dziecka i powiedziała, że już później nie będzie dzwonić.
Miała nie dzwonić, bo już składała życzenia, a nie nie dzwonić, bo umrze. 💔
Informacja, że odeszła była abstrakcyjna. Takie „ale jak”?!