Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2356 / 2892
Praktycznie wszędzie, gdzie czytam, jest pomiędzy tymi dwoma wymogami słówko LUB. Więc co pierwsze osiągnę, to będzie to brane pod uwagę. A limit pieniężny jest inny - rocznie 2 tys. eurasów, wiec na nasze ze 9 tys. zł. rozliczenie jest roczne, z tego co wiem. A inna sprawa to kwota mozliwa do "zarobku" jako połowa minimalnego wynagrodzenia (miesięcznie), by nie musieć zakładać DG.
Tak, edytowałam swój poprzedni post, bo się pomyliłam. Wychodzi miesięcznie nieco ponad 700 zł. Jeżeli ktoś pozbywa się wyłącznie swoich rzeczy, których nie nosi, czy nie używa to wydaje mi się, że tej kwoty nie przekroczy.
no ja np. bardzo dużo rzeczy wystawiłam w ostatnich dwóch miesiącach, szykując się na przeprowadzkę... odkopałam jakies nowe rzeczy, których z różnych powodów nie odesłałam -_- az mi się przykro zrobilo, ile kasy straciłam na swojej nieuwadze. więc narzekam kulturalnie teraz na siebie. Prawie 2 miesiace siedzę na urlopie, dopiero teraz czuję, że naprawdę dużo pracowałam w roku szkolnym
Niestety czasem jak człowiek ma za dużo na głowie to zapomina o wielu rzeczach... Ja też wiele razy przegapiłam termin zwrotu i potem szło taniej na Vibted 🙈
Przy pracy na 2 etatach i dojazdach 60h autem miesiecznie mozna zwariować. Nie moge się doczekac, aż się przeprowadzę i nie będę już musiała tyle jeździć autem, wydawać chore pieniądze na paliwo - za tę kasę mialabym juz pół raty kredytu hipotecznego...
Nie, nie miałam za bardzo, jak zimą wracałam na 17-18 do domu to o 21 musiałam juz spać, żeby wyjechać o 5.40, by dojechac do pracy na 8... przy tak długiej i wczesnej jeździe nie mogłam dopuścić do snu mniejszego niż 7-8h, bo jak się tak zdarzyło, to byłam blisko zaśnięcia za kierownicą. A gdzie jeszcze przygotowywanie do zajęć/lekcji, swoje zajęcia, sprzątanie. Szczególnie jak był śnieg. to dojazdy dramat. Smutne jest to, że w życiu dorosłym takim prawdziwym juz się pokończyły psiapsiółki, to nawet nie miałam kogo zaniedbać za bardzo
Dlatego i na Dc mnie nie było praktycznie wcale...
Ceny w aptekach są poprostu z kosmosu za najzwyklejsze leki na przeziębienie zapłaciłam 139 zł a głupi syrop na kaszel kosztował aż 40 zł 🤦♀️
Zgadzam się, chore ceny. Kupuję czesto "nie chrap", mieszanka olejków. Kosztowało 19,99, juz przekroczyło dawno 40 zł...
A moje wynagrodzenie nauczyciela poczatkującego dalej za etat jest 90 zł brutto wyzsze niz minimalna, po 6 latach studiów
Eh taką polityka w naszym kraju niestety, ceny poszybowały mocno w górę a wynagrodzenia nie adekwatne, człowiek się uczy poświęca wiele by zdobyć wykształcenie a zarabia niestety mało
Drugi raz ktos do mnie dzwoni i zarzuca mi przekręt na sfałszowane dokumenty transportowe, na szczęscie drugi raz ktos podał dane osoby, do której chciał się dodzwonić. Okazalo sie, ze to laska z mojego miasta, razem chodziłyśmy do szkoły - znalazłam ją na linkedinie i zakladam, ze skoro imię i nazwisko się zgadza wraz z zatrudnieniem, to chyba ona. To tak juz na bezczela, jescze typ nie dawal mi dojsc do slowa, jak mu chcialam powiedziec, ze to nie żadna Olga Więc napisalam jej, zeby juz nie podawala mojego numeru, bo przyps
Siedzę dziś w biurze do 16 a od półtorej godziny nie ma prądu... nie dość że ciemno to jeszcze nie ma jak włączyć klimatyzacji ani nawet zrobić sobie kawy... oszaleję
mega dziwna sytuacja współczuję, mnie by to na pewno mocno poddenerwowało
Skąd ja znam ten ból haha. Ja od tego roku będę nauczać oprócz chemii jeszcze biologii i robić jednocześnie studia z niej aby mieć półtora etatu a i wychowawstwo też wzięłam aby hajs się zgadzał. Najgorzej, że ja lubię tą pracę mimo narzekania na zarobki. Trzymajmy kciuki, że oprócz kiełbasy wyborczej w postaci 900 zł co dostaniemy to też doczekamy się podwyżek porządnych
Ja w tym roku zaczynam staż a będę miała 1,5 etatu… trzeba będzie jakąś podyplomówkę ogarnąć albo kurs. A jeszcze dzisiaj się dowiedziałam że w poniedziałek mam medycynę pracy, tylko nie to 🙈😐A kasa dla nauczyciela początkującego to takie pieniądze 😂