Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2357 / 2892
Ja już w poprzednim roku miałam półtora etatu, teraz znowu, ale uczę przedmiotów zawodowych. Chciałam zrobić nauczanie innego przedmiotu, ale przez kombinowanie Czarnka być może nie będę mogła zrobić tego podyplomowką. 😓 Wychowawstwa odmówiłam, choć teraz żałuję, bo inna klasa chce mnie jako wychowawcę i teraz głupio w to iść. 🫢 i nie wiem, czy zmienia. Ja mam jeszcze pół etatu na uczelni - do września, a potem nie wiadomo… łącznie będą dwa etaty No cóż, podniosą od 1 stycznia minimalna to i mnie musza, szkoda tylko ze tym z wyższym stopniem awansu nie podnoszą tak jak trzeba. W lidlu można zarobić więcej, a nie ukrywam, tez lubię swoją pracę 🫣
Znalazłam tę łaskę, okazało się, ze ma identyczny numer jak ja oprócz 7 i 8 cyfry. Zadzwoniła tam, skąd do mnie dzwonili i jako osoba odpowiedzialna za kierowcę w transporcie, otrzymała informacje o problemie. Sama mi dziękowała i napisała, ze pewnie gdyby to była inna osoba z naszego miasta, to dowiedziałaby się o problemie od osob zupełnie trzecich i to jeszcze z mocno podkoloryzowaną historia. Zaproponowała nawet postawienie piwa 😅 To miłe, ze doceniła, bo niektórzy na mnie by usiedli, co ja chcę. Ale to się moglo zle dla niej skonczyc. 🙈
Super pieniądze, tak jak wyżej napisałam, mam mieć 29 godzin od września, moj etat zawodowca to 19. Czwrnek kręci z podyplomowkami, mam nadzieje, ze sobie odpuszcza, bo ja chciałabym jakiś przedmiot inny do nauczania zrobić. Ja akurat nie mam stażu, mam 3 lata i 9 miesięcy przygotowania do zawodu, właśnie upłynął mi rok. Wiec całe te prawie 4 lata muszę pajacowac 🎉🫣😂
Kręcą z podyplo ale tylko dla osób, które nie są czynne w zawodzie. Ja zaczynam podyplo z biologii właśnie i za zgodą dyrektora jednocześnie zaczynam uczyć biologii i to już będzie nie do ruszenia. No ja na wychowawstwo też nie chciałam się zgodzić ale jak zaczęłam rozmawiać o kredycie z pośrednikiem stwierdziłam, że jednak ten pieniądz się przyda. Przykre jest to, że brakuje ponad 20k nauczycieli i ciągle mówią, że nikt nie chce uczyć a z drugiej strony nie chcą nam dać dobrych podwyżek aby nawet tym zachęcić innych do nauczania. Trudne czasy nastały ale przynajmniej robimy to co lubimy. Tylko pytanie jak długo wytrzymamy jak rząd się nie zmieni
No ja na ten moment nie mam braku w godzinach i etacie i raczej nie będzie brakować dla mnie nawet gołego etatu, a przez to że odmówiłam wychowawstwa to mi dyrekcja odmówiła promesy do kredytu hipotecznego. Zero litosci dla kogos, kto dojezdza chore kilometry do pracy. Na jedno by wyszło, gdybym co miesiąc chodziła na minimum tydzień l4, bo na dojazdy bym kasy nie przewaliła. Nie ma żadnej gwarancji, że następny rząd (jesli sie zmieni), to cos podniesie. Ja też będę we wrzesniu skladać o hipoteczny, wkurze się jak znowu zanizy nam się zdolnośc...
No to prawie tak samo jak ja… weź wymyślaj, kombinuj… mój etat od września to 20 h, dodatkowo dostaję 10 nadgodzin ale jeszcze te godz. czarnkowe trzeba będzie gdzieś wcisnąć . Ja nie zaczynam na razie żadnych studiów, podyplomówkę albo kurs zrobię bo na stażu i tak coś muszę wykombinować. Ale tak jak piszesz, moje koleżanki porobiły studia i podyplomówki potrzebne do wykonywania zawodu a tu nagle bam- nie mogą na tych stanowiskach pracować bo coś się zmieniło..
Na razie mogą, bo jeszcze nie ma rozporządzenia, tylko projekt. Wiele osob na grupie nauczycielskiej pyta o te bzdury, jakby sami nie mogli przeczytać projektu. Wkurza mnie to, bo od uczniów oczekują nauki i zaradności, a sami ciemnogród 😐🙄
Edit: czarnkową się martwisz? Nasza pani matematyczka dopiero w lutym chyba zapytała: a to już trzeba te godziny robić? XD ani razu wcześniej nie została.
Poskarżyłam się do vinted, postraszyłam żądaniem odszkodowania bo najpierw bot mi odpisał, bla bla bla, że paczka jest skierowana do mnie i mogę odebrać w punkcie XD podczas gdy to była odpowiedz na moją wiadomosc, w której dokładnie tak napisałam. zero pomocy, więc w koncu odpisał człowiek... i jak na Mazowszu o godz. 15 była przesyłka niby do odbioru w moim punkcie (gdziekolwiek), to za 3 godziny jednak udało się dostarczyc paczkę na Litwie, laska potwierdziła odbiór XD co za cyrk
Mi się na szczęście udało szybciej dostać do człowieka. Napisali, że czeka w punkcie i dziewczyna odebrała jak jej to napisałam. Ale u niej też było, że paczka wraca... Straszny bałagan mają i tylko trzeba tracić czas na wyjaśnianie.
Nie mogą bo to już wcześniej coś się zmieniło, jakiś przedmiotów im brakło. To akurat nie dokładnie o to rozporządzenie mi chodziło, ale dlatego ja się na tę chwilę wstrzymuję żeby czegoś nie zacząć a potem się okaże że i tak mi się nie przyda.
U nas tych czarnkowych bardzo pilnują Nie możesz sobie ich ustawić w okienku i koniecznie dopiero po skończeniu lekcji przez wszystkie klasy
U nas tez tak na początku robili, ale u nas nikt na nie nie przychodził. W końcu pozwolili na okienkach, a na nich nawet dawali doraźne zastępstwa. Jak miałam po lekcjach tę czarnkową to o chorej godzinie wracałam co wtorek…
To fajnie. U mnie niestety to nie przechodziło. A najlepsze i tak jest to że przez cały rok szkolny ani jeden uczeń ani rodzic nie skorzystał z tej godziny u żadnego nauczyciela 🙈
jak byłam jedynym nauczycielem z okienkiem dostępnym, to nie mieli wyjścia... Mało mamy nauczycieli, a w sezonie chorobowym jest bardzo trudno...
Malo nauczycieli, mała szkoła, ale dzieci mamy ogrom... Tyle, że jak ja mialam tyle w szkole do której chodziłam, to milelismy 4-5 razy większy kompleks budynków... Jak wychodzę z sali, to przerwa 5-minutowa czasem nie starcza, żeby przyjść do pokoju i wymienic klucz Mamy korki na korytarzach. Lekcje są do 19...
Ojej 😮Współczuję, pewnie trudno się pracuje w takich warunkach. U mnie lekcje i świetlica do 16 i często jak o tej 16:30 byłam w domu to wykończona Ale najliczniejsza klasa to 17 uczniów. Też chodziłam do tej podstawówki, było nas o wieeele więcej.
u mnie nawet nie ma świetlicy, jak przyszłam to w pokoju nauczycielskim 15 krzeseł na 80 zatrudnionych nauczycieli (wiadomo, ze nie wszyscy sa w jednym czasie, duzo osób spedza czas w swojej klasie), bo większość pokoju nauczycielskiego zaadaptowali na salę lekcyjna...
O jaa 😮 u mnie wszystkich nauczycieli jest ok 25, z czego 6/7 dojeżdża np raz w tygodniu na zajęcia
Dla mnie 80 to malo, bo znam i takie szkoły, w których jest 150 n-li. Ja sama jednak chodziłam do szkoły na wsi, w której mielismy -6-7 osób s klasie, a nauczycueli było chyba 7.