Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2352 / 2892
2 lata?? O matko…
Chociaż ja byłam podczas pandemii u hematologa prywatnie bo na NFZ wtedy chyba wcale nie przyjmowali u mnie w mieście… także 2 lata przy informacji, że nie można wcale to i tak chyba dobrze. 😅
Mam na cito to skierowanie, więc może się uda szybciej niż w latach.. chociaż myśl o operacji mnie jeszcze bardziej przeraża więc taki termin pewnie by mnie uspokoił.. 😅
Chociaż mam informację słowną dla mnie, że jeśli będzie gorączka niewiadomego pochodzenia i bardzo silne bóle to mam jechać na sor natychmiast i wtedy na 99% od razu stół operacyjny…
Mogę się na dniach odezwać do Ciebie w sprawie ed? Bo mam wrażenie, że relacja z jedzeniem u mnie zaczyna też szwankować..
Prawda, ale ja się zapisalam do Lublina i tam w luxmedzie na nfz przyjmują, czekałam chyba 2 czy 3 miesiące, a potem do centrum onkologii kazała mi sę zapisać doktorka, która mnie w luxmedzie przyjmowała i tam też wg rejestracji mialam "odległy termin" - 6 miesięcy.
Jasne, o ed mogę pogadać
Ręce mi opadły, podejrzewam,że jakiś Jelen dla zabawy włączył sobie syrenę. Wyła 3 minut. Z jednej strony 3 minuty to ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem dla życia lub zdrowia a z drugiej hmmm.... pewnie głupkom się już nudzi 🤦🏼♀️
Poszliśmy o 7 na spacer i jak się okazało jest taka duchota, że szoook. Burzo nadchodź! 🙏
Wstałam przed 6sta . Niby rześkie powietrze na dworzu, otworzyłam balkon aby się trochę wywietrzyło i... Nic kompletnie nie wpada do domu, a zaczyna być również i u nas duszno 🙄
Jak Ci napisze, że u nas prócz sąsiadów to kurcze z kanalizy potrafi dawać fajkami to uwierzysz ? Ostatnio pytałam się sąsiadki z dołu czy ona może jednak nie popala w kuchni lub łazience mimo, że wiem iż w mieszkaniu nie pali w ogóle, a ona się mnie pyta co my u góry robimy skoro fajek nie palimy 😂
Ja się właśnie zastanawiam czy iść dalej spać, czy walnąć kawe i ogarnąć mieszkanie i się spocić przy tym 🫠🤣
Obudziłam się dziś z okropnym bólem głowy, który utrzymuje się cały czas... 😢
U mnie dziś było tylko 19 stopni o 6, bo chlodkiem zawiewało jak się przebudziła gdy chłopak do pracy wychodził. 🤓 trochę się wychodziło.
odejmuje mi rozumu od tego upału, 14 stron artykułu poprawiam juz tydzien. zero efektywnosci, cieknie ze mnie, byłam w paczkomacie to myslalam, ze konam... jeszcze facet wymyslił, żeby pojechać nad wodę... nastawiam sie pozytywnie, ale wolałabym siedziec przed wiatrakiem poza zasięgiem słońca...
Edit: wytrzymaliśmy godzinę? Nie da się, po prostu się nie da z tym potem spływającym do oczu.
Na studiach mieszkałam w bloku w nowym budownictwie i wystarczyło, że ktoś zapalił w łazience, to u nas wlatywało każdym możliwym kanałem wentylacyjnym. ;/
Wszystko przetrwam, ale jak się człowiek topi i "cieknie" z głowy to ja dostaję wścieklizny, mam wtedy ochotę stanąć i wrzeszczeć. Najgorszy sierpień życia jest, niech się już kończy i niech ędzie przyjemne ciepło we wrześniu, a nie te patelnie.
Js lubię ciepło ale w tym roku jest mi stanowczo za gorąco oby przyszły rok nie był tak upalny
Dokładnie tak. Ja jestem mało odporna na upały, ale dziś to nawet mój partner wymiękł.
Poszliśmy w maliny zebrać na ciasto. Po pół godzinie na słońcu wróciliśmy umęczeni jak po maratonie. Do 15 leżeliśmy w pokoju z zaciągniętymi roletami przed TV, nie mieliśmy sił na nic innego.
Myślałam że sobie pododaję dzisiaj więcej chmurek, ale też nie mam na to sił... Skoczę pod prysznic, kolacja, i chyba spróbuję pójść spać, bo co tu robić jak człowiek na nic nie ma ochoty przez to gorąco
Kiedy myśle ze moi teściowie dali nam spokój to oni powracają ja bumerang 🤯
I jeszcze mi ktoś bezczelnie powie prosto w twarz ociekająca potem "jak ty mozesz lata nie lubić?" XD