Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2302 / 2892
Ze Ci dziecko będzie chodzić ? 😆 Poustawiasz na razie wszystko wyżej i tyle
Mój synek też zaczął pierwsze kroczki stawiać jak miał 9 miesięcy. Powodzenia Oczy dokoła d... głowy
Dziś popłakałam się w pracy przez starą, nieuprzejma babę... Już mam dość i poszłabym na urlop 😭
Ostatni dzień we Włoszech, jutro do domu a dzisiaj jest 40 stopni przed 13 uciekliśmy z plaży a siedzieliśmy mokrzy w cieniu i nie da rady było wytrzymać… teraz byliśmy coś zjeść i siedzimy w mieszkaniu bo strach wychodzić tragedia jakaś
Mój synek wstał sam jak miał 5 miesięcy 🙃 chwilę później chodził oparty o coś, ale dopiero jak miał rok odważył się puścić. Pierwsze dwa miesiące chodził mało pewnie ale później zaczął ganiać 🤣
Ale przyznaję, że nie mogliśmy się doczekać żeby już sam chodził, a później wielka ulga dla kręgosłupa 🤣
Moja chrześnica za to jak miała 10 miesięcy to już biegała jak dzika 🤪
Irytuje mnie niesamowicie to, że coraz mniej czasu spędzam z chłopakiem. Niby widzimy się codziennie. Ale ciagle praca i praca. A dogadać się co do urlopu to jak gadanie ze ściana nie ważne kiedy zapytam to i tak nie uzyskuje odpowiedzi…
Jutro mam "ostatni" dzień pracy i tydzień urlopu... Jutro ma być 32 stopnie o ile w pracy będę miała luz o tyle zastanawiam się czy nie zostać jednak w tym chłodnym pomieszczeniu do wieczora 😅
Chciałam sobie dziś na śniadanie zjeść pudding, który wczoraj przygotowałam.
Okazało się, że inny domownik przez przypadek rozbił mi pojemnik z nim, więc muszę się obejść smakiem.
Ciężko weekend trwa, dziś siedzę w pracy, a jutro czeka mnie robienie zdjęć na evencie, wszystko byłoby super gdyby nie brak miejsca bez słońca
Rozpływam się, a moja skóra jest praktycznie nie do dotknięcia, kremowanie twarzy jest torturą 😔 Niech już skończą się te ogromne upały.