Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2287 / 2893
Właśnie chodzi o pracę Jest spokojna i jak na razie ok, ale na dłuższą metę nie widzę tutaj siebie. Jeszcze nie mam też odwagi, aby utrzymywać się z samej fotografii i z tego co sama robię, a może raczej jeszcze tego nie czuję. Chciałabym pracę zdalną w pełni, bo tutaj ciężko jest mi się skupić, kiedy z każdej strony są telefony, muzyka i rozmowy. Jest taka monotonia, a ja jej nie lubię. Dlatego te poniedziałki straciły dla mnie już tę "normalność" 😅
Dorosłość taka jest. Nikt nas przed tym nie ostrzegał, a wcześniej narzekaliśmy na szkołę
Od siebie dodam, że ja teraz do szkoły chodzę do pracy i jak patrzę, ile dzieciaki mają nauki, ile przedmiotów, to wolę jednak pracę...
Ja zdecydowanie też 😂 Przynajmniej za to płacą. Jak kilka osób mówiło mi kiedyś, że będę chciała wrócić do szkoły jak będę miała pracę - w życiu nie wróciłabym do żadnego etapu nauki.
Ja jeszcze do tego nie umiem się z pogodą zgrać 😅 ale zestaw zawsze idealny to kolarki i bluzka 👌🏻
Właśnie brakuje mi takich dłuższych koszulek do kolarek, więc raczej wybieram dres i topik, chyba że jest gorąco, to wtedy kombinuje z kolarkami. Całe szczęście że mogę tak spokojnie chodzić do pracy i nie ma żadnych zasad w ubiorze. 🤣
zazdroszczę, nasz dress code nie jest mega wymagający ale jednak nie mogę przyjść w szortach czy dresie
ja mam tak samo, do pracy mogę sobie iść jak chce a potem się przebieram w firmowe ubrania. Ale na szczęście nie są jakieś najgorsze
Ja pracuję na obiekcie sportowym, więc nawet bardziej profesjonalnie wyglądam w dresie niż w sukience, więc dobrze trafiłam
Hmm, nie mam żadnych sił czy ambicji by uczyć się do egzaminów. W ten weekend mam aż 3. Jeden w sobotę 2 w niedzielę. W sobotę rano zaczyna się wcześnie o 8 rano. Nocuje w Krakowie. Niby wstępnie mam gdzie spać, ale czy ja chce się z kim kolwiek widzieć, raczej nie? Znów zaczynam uciekać od ludzi. Znów kopie tunel i się w nim zaszywam. Nie mogę odzyskać sił dawnej siebie. Potrzebuję urlopu od świata, nauki i ludzi. No i Znów pojawia się "ale" ,ale po co? Taka jakaś nijaka jestem ostatnio. Tyle wszystkiego spoczęło na moich barkach.
Moja córka dopiero co miała zapalenie spojówek, a teraz ma rumień zakaźny.. Oszaleje..
Jakby ktoś kazał mi do pracy przyjść w sukience to zmieniłabym pracę 😂 A tak na poważnie na szczęście mogę chodzić w czym tylko chcę, bo w zasadzie i tak przychodzę do mieszkania w którym są tylko moi znajomi z pracy, żadnych klientów. Ale brak mi już pomysłów na stylizacje, bo nie mam zbyt wielu T-shirtów, a brakuje mi trochę czasu, żeby na spokojnie poprzeglądać sieciówki i coś zamówić 🙈
U mnie problem polega na tym, że w tych sieciowkach nie potrafię nic znaleźć.. w ostatni weekend przewertowałam każdą, która przyszła mi do głowy i ma opcję zamówień i zwrotów online i skończyłam na shein, tylko tam znalazłam kilka rzeczy które do mnie przemówiły, ale trochę obawiam się ich jakości. 🤐
nie no nikt mi nie każe przychodzić w sukience po prostu nie mam aż takiej swobody żeby założyć dres
aaaaa no to nadal zazdroszczę wam tej całkowitej dowolności, u mnie nie ma źle ale mogłoby być lepiej 😜
Ja dzisiaj szorty i krótka bluzka na ramiączka 😁 cieszę się ze nie mam ograniczeń po pracy w korpo 🤣🤣