Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2286 / 2893
Kochana ja Ci powiem lepszy numer jaki miałam z moją mamą! Jak Ada była mała, miała 2-3 miesiące, to już był październik-listopad ale jesień była wyjątkowo ciepła, 20-22 stopnie. Jak wychodziłyśmy na spacer to zakładałam jej na uszka tylko opaskę no i kaftanik i gole stópki bo przecież było CIEPLO. A ona co? Obraziła się na mnie ze robię dziecku krzywdę bo nie chce jej ubrać CZAPECZKI. Nieważne że była w gondoli na spacerach w której nawet jej nie wiało ani nic. Kilka dni się nie odzywała.
Tyle razy brałam się już za siebie, żeby przytyć do 52 kg i akurat teraz jak nie mam za bardzo czasu zabieram się za to na poważnie 😆
Mieszkam nad kobietą, która uwielbia wiecznie palić papierosy w oknie plus palić intensywne kadzidła, wszystkie te "zapaszki" wpadają do nas do mieszkania...
Znam ten ból.
Ja mam koleżankę w pracy, która używa perfum bardzo zapachem przypominające kadzidła.. nie idzie wytrzymać.
Świetnie rozumiem 🙁 u mnie sąsiad palący papierosy na balkonie. Wszystko wpada do nas do mieszkania. Balkony są bardzo blisko siebie i w pokoju nie raz aż siwo.
O matko, skąd ja to znam. Ostatnio wyszłam na balkon i zaczęłam głośno gadać, że ktoś lewy tytoń pali o chyba trzeba na policję zadzwonić. Śmierdziało w całym domu. Jak się okazało tak, lewy tytoń. Od tamtej pory mam spokój.
Ja w poprzednim mieszkaniu miałam 2 piętra nad sobą babeczkę która paliła papierosy a popiół i pety leciały nam na pranie 🙃
Chyba ubrałam za cienką bluzę. Patrząc za okno cudownie świeciło słoneczko. 2 minuty później jestem na przystanku, słoneczko się chowa i wieje zimny wiatr. 🥴
Na pocieszenie - moja lampa do selfie zaraz też padnie. Lampa żyje, statut ma się strasznie
Nie sprecyzowalaś swojej wypowiedzi 😂 nie zmienia to faktu, że moja też umiera
Oh, a dlaczego coś się stało?
Ja w sumie już od wielu lat tak mam - praca.
Zawsze po wolnym, wiec zazwyczaj po weekendzie mam jakiś dziwny stres przed pójściem do pracy. 🥹
Ja mam tak z lewym barkiem. Przy każdym większym ruchu coś mi strzyka, tak jakby kości jakoś dziwnie przeskakują. Nie mogę zrobić agrafki ani wygiąć rękę do tyłu.
Mojej teściowej też wiecznie zimno 🥶 ledwo zdąży próg przekroczyć to już marudzi, że "dzieci hartujesz" 🤪